Newsy

Mariola Bojarska-Ferenc: Będę kibicować. Mam duszę sportowca i sentyment do piłkarzy

2018-06-07  |  06:50

Była instruktorka fitnessu przyznaje, że od lat należy do grona oddanych miłośników futbolu. Kiedyś kibicowała drużynie, w której grał Zbigniew Boniek, teraz trzyma kciuki za obecnych reprezentantów Polski. Podczas mundialu w Rosji zamierza bacznie śledzić wszystkie mecze, nie tylko w naszej grupie. Na ten czas nie wyklucza również specjalnej oprawy, na przykład strojów w biało-czerwonych barwach.

Bojarska-Ferenc podkreśla, że mecze piłki nożnej to przede wszystkim ogromne emocje, a na te trudno być obojętnym – niezależnie od wieku, płci i wykonywanego zawodu. Z niecierpliwością czeka więc na mundial i pierwszy mecz z udziałem polskiej reprezentacji, który zostanie rozegrany 19 czerwca.

– Będę kibicować, jak miałabym nie kibicować? Mam sentyment do piłkarzy, bo kiedy byłam gimnastyczką, to drużyna, w której wówczas był Boniek, zawsze przychodziła przed meczem, a my, jako gimnastyczki, odwdzięczałyśmy się i kibicowaliśmy im na stadionie. Mam ogromny sentyment. Wtedy znałam wszystkie numery wszystkich zawodników, wszystkie nazwiska, więc zachowywałam się na stadionie jak komentator sportowy. Kocham sport, poza tym mam duszę sportowca. Chciałabym, żebyśmy w końcu doszli gdzieś bardzo daleko – mówi agencji Newseria Mariola Bojarska-Ferenc.

Mariola Bojarska-Ferenc zdradza, że często ogląda mecze bez względu na poziom rozgrywek. Jej zdaniem kibicowanie jest dobrą okazją do wspólnego przeżywania emocji. To także doskonały sposób na relaks, odpoczynek i mały zastrzyk adrenaliny.

– Oglądam z mężem, to jest miłe, razem sobie wrzeszczymy, krzyczymy. Kiedyś urządziliśmy sobie ze znajomymi imprezkę, gdzie przebraliśmy się w stroje biało-czerwone, były hamburgery, biało-czerwona flaga na stole, nawet coca-cola, taka zabawa, to jest fajne – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.

Trenerka fitness wierzy w powodzenie naszej drużyny na mundialu w Rosji. Jej zdaniem piłkarze są w dobrej formie i mogą powalczyć z najlepszymi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.