Newsy

Milena Sadowska (Miss Polonia 2018): Przed wejściem na scenę dzwoniłam z płaczem do mamy. Bałam się, że nie dam rady

2020-02-17  |  06:16

Po wygranej w konkursie piękności Milena Sadowska doskonale odnalazła się w roli nowej miss. W trakcie swojego „panowania” udzielała wywiadów, uczestniczyła w galach, brała udział w sesjach zdjęciowych oraz reprezentowała Polskę podczas wielu wyjazdów zagranicznych. Wspomina, że dzień konkursu był dla niej bardzo stresujący. Przed występem nie mogła pozbierać myśli i czuła się niepewnie. W pokonaniu strachu pomogli jej najbliżsi.

Miss Polonia 2018 podkreśla, że tytuł najpiękniejszej zawsze był dla niej marzeniem. Dlatego przed rozpoczęciem finałowej gali bardzo się denerwowała. Dopadły ją wątpliwości dotyczące tego, czy poradzi sobie wystarczająco dobrze. Kryzys pomogła jej zażegnać rozmowa z mamą.

– Pamiętam, że przed wyjściem na scenę dzwoniłam do mamy z płaczem, że nie dam rady, nie chcę i się boję. Jednak później, gdy już wyszłam, wstąpiła we mnie ogromna siła – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Milena Sadowska.

Modelka pochodzi z małej miejscowości Babice. Tamtejsi mieszkańcy od samego początku bardzo jej kibicują. W dniu konkursu Miss Polonia towarzyszyli jej w trudnych, a zarazem pięknych chwilach. Ich pomoc okazała się niezastąpiona.

– Z mojego rodzinnego miasta przyjechało chyba 12 osób, żeby mnie wspierać. Wszyscy krzyczeli z widowni, dopingowali mnie. Dzięki nim zyskałam ogromną energię. Później przyznali, że aż trudno było mnie rozpoznać – wspomina.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Gwiazdy

Gwiazdy

Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać

Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.

Gwiazdy

Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi

Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.