Newsy

Joanna Horodyńska: Układnie ubrań z sieciówek i dopasowywanie różnych elementów to dla mnie fascynująca zabawa

2018-04-27  |  06:32

Stylistka żyje modą i chętnie eksperymentuje z nowymi trendami. Jej zdaniem kwintesencją dobrego stylu jest wybieranie takich ubrań, które dodają charakteru, a jednocześnie są zgodne z naszą filozofią życia. Stylistka przyznaje, że nie zawaha się, by założyć na siebie coś od debiutujących projektantów, ale pod warunkiem że będą to ubrania oryginalne i dobrze odszyte. Jej zdaniem niezwykle ciekawe propozycje można też znaleźć w popularnych sieciówkach. Trzeba je tylko umiejętnie zestawiać i podkreślać dodatkami.

Zdaniem Joanny Horodyńskiej nie jest łatwo być modnym, ale by zaistnieć dobrą stylizacją, opłaca się czasem zaryzykować.

– To ryzyko jak najbardziej odnosi się także do noszenia młodych, zdolnych projektantów. Tylko to musi też być coś, co będzie do mnie pasowało albo będzie zgodne z moją filozofią i moim szaleństwem. I z moim poszukiwaniem – bo ja lubię poszukiwać, mój styl jest jednym wielkim poszukiwaniem. Też muszą być to ubrania dobrze odszyte, u młodych projektantów szukam również warsztatu, czyli to nie jest cokolwiek, ale coś więcej niż cokolwiek – mówi agencji Newseria Lifestyle Joanna Horodyńska, stylistka.

Horodyńska przyznaje, że dobry styl i nietuzinkowe ubrania można znaleźć wszędzie. Trzeba jednak umieć szukać. Nie chodzi bowiem o to, by wybierać to, co najbardziej wyeksponowane na wieszakach czy w czasie promocji, tylko nastawić się na znalezienie prawdziwych modowych perełek. Stylistka przyznaje, że ona sama sięga nie tylko po ubrania z pracowni projektantów, lecz także po te z popularnych sieciówek.

– Bardzo często wybieram sieciówki i z nimi jest bardzo łatwa sytuacja, bo można je układać tak, jak się chce. Kreacja od projektanta, szczególnie luksusowego designera, powoduje, że jesteśmy trochę ograniczeni, to jest jakiś konkretny look, trudniej jest włożyć dodatkowe słowo. Natomiast w programach telewizyjnych rzeczywiście nawet lepiej wizualnie prezentują się te ubrania z sieciówek, bo coś zdejmujemy, coś nakładamy, coś wymieniamy, też szybkość jest tutaj istotna – mówi Joanna Horodyńska.

Zdaniem stylistki, choć wiele kobiet może kupić tę samą rzecz z sieciówki, to kluczem do sukcesu jest umiejętność wkomponowania ją w gustowną stylizację, która będzie zwracała uwagę. Stylistka lubi na przykład dodawać swoim ubraniom nonszalancji i drapieżności.

– Ostatnio byłam w Londynie na premierze kolekcji Cindy Crawford i przyznam, że ludzie się mnie pytali, co mam na sobie i byli zdziwieni, że akurat mam sieciówkę, czyli to układanie jest tutaj istotne. Dla mnie to jest fascynująca podróż, fascynująca zabawa  układanie i składanie ubrań, tych elementów z sieciówek. Lubię to – mówi Joanna Horodyńska

Horodyńska uwielbia opowiadać o trendach i projektantach, odkrywać nowe style i testować je na sobie. Najbardziej ceni Stellę McCartney za jej prostotę i kobiecość, a za prawdziwą ikonę mody uważa Kate Moss.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Teatr

Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora

W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.