Newsy

Krzysztof Cugowski o końcu Budki Suflera: nie chcemy przekroczyć granicy śmieszności

2014-03-04  |  07:20
Krzysztof Cugowski, lider Budki Suflera zaprzecza jakoby muzycy związani z formacją mieli zamiar przejść na emeryturę. Dodaje także, że decyzja o zawieszeniu działalności grupy została podjęta wspólnie, w najlepszym dla zespołu momencie.

Wokalista Budki Suflera nie ma na razie dokładnie sprecyzowanych planów odnośnie dalszej kariery. Przyznaje jednak, że ma parę ogólnie zarysowanych pomysłów na przyszłość.

Nie mogę liczyć na emeryturę, gdyż będzie ona tak skromna, że nie dałoby się z niej wyżyć. Będę więc śpiewał do śmierci. Nie mam konkretnych pomysłów na przyszłość, mam natomiast kilka projektów, które będę mógł zrealizować. Ale to dopiero w następnym roku, po paru miesiącach odpoczynku – stwierdza Krzysztof Cugowski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

W 2014 roku Budka Suflera obchodzi 40-lecie istnienia. Muzycy stwierdzili, że to najlepszy moment na zakończenie owocnej działalności.

To decyzja nas wszystkich. Biliśmy się z tym od kilku lat. W końcu doszliśmy do wniosku, że akurat ten rok, w którym obchodzimy okrągłą rocznicę, jest dobrym momentem na zakończenie kariery – dodaje piosenkarz.

Według Cugowskiego decyzja została podjęta w odpowiednim momencie i grupa schodzi ze sceny z podniesioną głową.

Firma Budka Suflera Production nie kończy działalności. Mamy bardzo dużo wydawnictw i różnych projektów, które będą realizowane. To, że zawieszamy koncertowanie, nie znaczy, że każdy nas nie będzie obcował z muzyką w jakiejś formie. Jesteśmy w dalszym ciągu sprawnymi muzykami, gramy na najwyższym poziomie i chcemy, by publiczność zapamiętała nas jako sprawnych muzyków, a nie niedomagających staruszków. Jest bowiem grupa starszych kolegów i koleżanek, którzy już dawno powinni zakończyć kariery, a tego nie robią. My nie chcemy przekroczyć granicy śmieszności – tłumaczy Cugowski.

Budka Suflera działała nieprzerwanie od 1974 roku. Zespół w trakcie swojej działalności zagrał setki koncertów oraz wydał 15 albumów studyjnych. Najpopularniejszymi z nich były krążki „Nic nie boli tak jak życie” oraz „Bal wszystkich świętych”. Formacja oficjalnie zakończy karierę po serii jubileuszowych występów w 2014 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.