Newsy

Natalia Janoszek: W Bollywood nie tylko tańczymy i śpiewamy. Kręci się tam prawdziwe kino

2016-07-20  |  06:50

Bollywood to coś więcej niż taniec i śpiew – twierdzi Natalia Jaroszek. Aktorka podkreśla, że indyjska kinematografia to także ambitne filmy, podejmujące trudne tematy społeczne, takie jak na przykład przemoc wobec kobiet. Zaznacza też, że ona grywa wyłącznie w tego rodzaju filmach. W ostatnim wcieliła się w postać marzącej o sławie dziewczyny, która po gwałcie i porwaniu musi bronić swojego dobrego imienia.

Natalia Janoszek od kilku lat z powodzeniem rozwija karierę aktorską w dwóch wielkich przemysłach filmowych: Hollywood i Bollywood. W Indiach zadebiutowała w 2013 roku rolą Afreen w dramacie „Dreamz”. Aktorka twierdzi, że podstawową różnicą w pracy na planach zdjęciowych w Los Angeles i Mumbaju jest inna mentalność ludzi – w Indiach przejawiająca się w podporządkowaniu kobiety mężczyźnie oraz specyficznym podejściu do seksualności i erotyki.

Jest coś takiego, że w sferze publicznej seks i jakaś taka wulgarność jest tematem tabu, a w filmach bardzo dużo się tego używa, co zawsze mnie szokuje – mówi Natalia Janoszek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Różnice obejmują także pracę na planie zdjęciowym, która w Indiach zajmuje znacznie więcej czasu. W Hollywood na zdjęcia poświęca się przeciętnie od 20 do 60 dni, w Bollywood niektóre filmy kręci się natomiast nawet 120 dni zdjęciowych. Polka nie ma jednak podobnego doświadczenia – jak dotąd udawało się jej skończyć pracę maksymalnie po 60 dniach zdjęciowych.

Na pewno różni się tym, że jest śpiew i taniec, mimo że większość moich filmów jest festiwalowa, więc jest bliższa Hollywood. I nie jest tak, że tylko śpiewamy, tańczymy i na tym polega nasze granie, tylko faktycznie kręci się prawdziwe kino – mówi Natalia Janoszek.

Bollywood to umowna nazwa filmów powstających w wytwórniach w Mumbaju, a także całej indyjskiej kinematografii komercyjnej określanej często jako masala movie. Kino to charakteryzuje się długim czasem projekcji – nawet do 180 minut, oraz dużą liczbą piosenek połączonych z choreografiami tanecznymi. Od kilku lat indyjskie kino komercyjne, zwłaszcza Bollywood, przechodzi jednak metamorfozę, formą i tematyką zbliżając się do kina artystycznego z Bengalu i Kerali.

– Ostatni mój film „Flame”, za który dostałam nagrodę, pokazywał historię wierzeń w wiedźmy w Indiach w dystrykcie Gujarat. Mówi się, że to są zabobony, że tego już nie ma, ale to dalej istnieje – mówi Natalia Janoszek.

Filmy z dużą ilością muzyki i tańca wciąż są podstawowym produktem Bollywood, coraz częściej powstają jednak także obrazy pozbawione tych elementów. Podejmują one tematykę do niedawna będącą społecznym tabu, m.in. przemoc wobec kobiet, handel żywym towarem, seksualność kobiet, przestarzałe normy społeczne i przesądy.

 Dobrze, że kino bollywoodzkie się na to otwiera i że się o tym mówi, bo mimo wszystko tam jest dalej cenzura i jest cenzor, który gdzieś te filmy akceptuje. Dobrze, że oni coraz więcej mają swobody w mówieniu o sobie, o swoich przywarach, a nie tylko pokazują Indie z tej dobrej strony – mówi Natalia Janoszek.

W najnowszym filmie „Beauty Queen: Follow Your Dream” Polka gra dziewczynę, która przyjeżdża do Indii, marząc o wielkiej karierze filmowej. Zostaje uprowadzona i zgwałcona, niestety, przez indyjski wymiar sprawiedliwości traktowana jest nie jak ofiara, lecz jak prostytutka. Film ten oparty jest na prawdziwych wydarzeniach. Aktorka twierdzi, że fakt ten powoduje, że trudno jest grać tę rolę.

Ten fakt pokazuje to, że nadal kobiety, które są ofiarami przemocy seksualnej, nie są tu traktowane jako ofiary i one muszą udowodnić, że to nie jest ich wina, że one tego nie chciały – mówi Natalia Janoszek.

Pod koniec wakacji aktorka rozpocznie pracę na planie polskiej produkcji. Będzie to film kinowy, którego premiera może się odbyć jeszcze w tym roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Prawo

Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.