Newsy

Piotr Stramowski (o serialu „Na noże”): Szkoliłem się z gotowania pod okiem mistrzów. Uczyliśmy się u Mateusza Gesslera

2016-08-19  |  06:45

W nowym serialu TVN Piotr Stramowski zagra szefa kuchni. Aktor twierdzi, że produkcja ta wiernie przedstawia realia polskiego rynku restauracyjnego. Aby uniknąć przekłamań, odtwórcy głównych ról przeszli krótkie szkolenia pod okiem mistrzów kuchni m.in. Mateusza Gesslera. Piotr Stramowski nie wyklucza, że dzięki nowym umiejętnościom będzie częściej pomagał żonie w gotowaniu. 

Serial „Na noże” opowiadać będzie historię 33-letniego szefa kuchni Jacka, który postanawia otworzyć własną restaurację. W walce o klientów jego największym rywalem jest Darek, ambitny, impulsywny i pogubiony życiowo kucharz z konkurencyjnej restauracji. Darek specjalizuje się w modnej obecnie kuchni molekularnej, Jacek natomiast jest mistrzem kuchni tradycyjnej. W roli Jacka widzowie zobaczą Wojciecha Zielińskiego, w postać Darka wciela się natomiast Piotr Stramowski. Aktor uważa, że historia dwójki szefów kuchni i ich wzajemnej rywalizacji jest bardzo ciekawa.

– Obydwaj mają coś bardzo ciekawego do zaproponowania i wydaje mi się, że pokazanie takiej rywalizacji, jak się spojrzy na to z boku, to można ciekawe wnioski wyciągnąć, że nie należy rywalizować do końca i może czasami warto by było się pogodzić i wspólnie coś zrobić, niż iść na noże – mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Piotr Stramowski twierdzi, że nowa produkcja TVN to pierwszy serial pokazujący kulisy świata kulinariów i restauracji, który w dodatku idealnie odzwierciedla rzeczywistość. Według aktora nie ma w nim przekłamań, co potwierdzają nawet znani mu szefowie kuchni. Stało się tak m.in. dzięki kilkudniowym szkoleniom, jakie odtwórcy głównych ról przeszli u profesjonalnych kucharzy.

– Mieliśmy możliwość pracowania w kuchni, przygotowywania się u takich wspaniałych kucharzy jak Jacek Grochowina czy Mateusz Gessler. Zdradzili nam swoje tajniki, trochę nas nauczyli. Szykuje się bardzo fajny serial mówi Piotr Stramowski.

Przed rozpoczęciem pracy przy serialu „Na noże” aktor umiał już trochę gotować. Twierdzi jednak, że dzięki szkoleniom pod okiem mistrzów nabył zupełnie nowe umiejętności. Nie wyklucza też, że będzie odtąd częściej wyręczał w gotowaniu swoją żonę Katarzynę Warnke.

– My chyba tak mamy różnie, raz ja, raz Kasia, ale ostatnio Kasia częściej gotuje. Może to się zmieni – mówi Piotr Stramowski.

W serialu, oprócz Wojciecha Zielińskiego i Piotra Stramowskiego, będzie też można oglądać m.in. Weronikę Książkiewicz, Piotra Głowackiego, Antoniego Pawlickiego i Dominikę Kluźniak. Autorem scenariusza jest Doman Nowakowski, a za reżyserię odpowiadają Julia Kolberger i Łukasz Jaworski. Premiera serialu w niedzielę 4 września. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.