Newsy

Radosław Liszewski: Nigdy wcześniej nie skakałem z wysokości do wody. Przełamałem własne słabości

2015-04-03  |  06:50

Radosław Liszewski, który jutro weźmie udział w półfinale programu „Celebrity Splash”, przyznaje, że nigdy w życiu nie skakał ze skoczni do wody, więc musiał ciężko pracować na swój sukces. Lider zespołu Weekend dementuje także informacje o tym, że udział w programie wiąże się z ryzykiem narażenia życia i zdrowia. On sam boi się jedynie momentu uderzenia o taflę wody.

Jestem z siebie dumny. Pierwszy raz w życiu wszedłem na takie wysokości. Każdy z uczestników pokonywał słabości, bo nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek tam wszedł i tak po prostu skoczył sobie z takiej wysokości. Teraz, po kilku tygodniach treningu każdy się z tym oswoił. Kiedy wychodzę na wysokość, to już nie myślę o tym, że jestem wysoko, tylko o tym, żeby zrobić dobrze figurę – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Program „Celebrity Splash” emitowany jest od 7 marca w stacji Polsat. Bierze w nim udział 24 uczestników. Są oni podzieleni na cztery sześcioosobowe grupy. W każdym odcinku skaczą do wody. Skoki są ocenianie przez jury, a osoby z trzema najlepszymi notami przechodzą do półfinału. Radosław Liszewski zdradza, że uczestnicy do skoków przygotowywali się zaledwie przez dwa i pół miesiąca, gdy tymczasem zawodowcy trenują przez siedem lat.

Musimy mieć przyspieszony kurs, wszystko odbywa się więc w szalonym tempie. To jest dla mnie zupełnie inna bajka – mówi lider zespołu Weekend.

Zaprzecza także opiniom jakoby skoki do wody były niebezpieczne dla zdrowia i życia.

Informacje o niebezpieczeństwie są rozdmuchane. Ktoś uderzył się kolanem, a wszyscy piszą, że to pewnie woda coś mu zrobiła. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Każdy czuje w sobie pokorę przed uderzeniem. Jeżeli nam nie wyjdzie, to trochę pupa piecze. Respekt na pewno jest i przygotowujemy się tak, aby to zrobić dobrze, bo jednak patrzy na nas cała Polska – tłumaczy Radek Liszewski.

Maciej Dowbor podczas treningu doznał wstrząśnienia mózgu i jeszcze przed emisją programu wycofał się z rywalizacji.

Z najnowszych badań Nielsen Audience Measurement, przygotowanych dla portalu Wirtualnemedia.pl, wynika, że po trzech odcinkach średnia oglądalność formatu wynosi 2,22 mln widzów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Ochrona środowiska

Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić

Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.