Newsy

Sarsa: Ja mam codziennie tłusty dzień. Kocham słodycze i jestem wręcz od nich uzależniona

2022-02-23  |  06:08

Tłusty czwartek to święto szczególnie wyczekiwane przez smakoszy pączków i faworków. Do tej grupy niewątpliwie zaliczają się dwie niezwykle utalentowane polskie wokalistki – Sarsa i Natalia Nykiel. Obydwie przyznają, że mają słabość do słodyczy w każdym wydaniu. O diecie i liczeniu kalorii nie myślą tym bardziej w najsłodszym dniu w roku.

Sarsa nie ukrywa, że jest dużym łasuchem. Jako przekąski niemal zawsze, niezależnie od pory dnia wybiera słodkości.

– Ja mam codziennie tłusty dzień. Kocham słodycze, jestem wręcz od nich uzależniona, od cukru, od czekolady mlecznej, nie białej. To jest poważny temat i myślę, że powinnam się z tego leczyć. Ale na razie takie święta mi nie pomagają, bo jem jeszcze więcej słodkiego – mówi agencji Newseria Lifestyle Sarsa.

Wokalistka z nieukrywaną przyjemnością celebruje więc tłusty czwartek i zdradza, jakie pączki smakują jej najbardziej. Jedno nadzienie robi prawdziwą furorę.

– Z nutellą oczywiście albo z jakimś innym czekoladowym kremem, ale nutella jakby najlepiej wchodzi – mówi Sarsa.

Piosenkarka podtrzymuje tradycję, dlatego w tłusty czwartek jej menu zdominowane jest właśnie przez ten charakterystyczny smakołyk. Nie chce jednak wyjawić, ile pączków zjada tego dnia. Udało nam się natomiast ustalić, że na pewno jest to więcej niż trzy sztuki.

– To jest informacja, która mogłaby się pojawić po dwudziestej drugiej, bo ta liczba już prawie graniczy z fetyszem – dodaje.

Tłusty czwartek celebruje również Natalia Nykiel. Wokalistka przyznaje, że ciężko jest jej odmówić sobie słodkości na co dzień, a co dopiero, gdy jest ku temu okazja i można się delektować do woli.

– Ja kocham słodycze, może nie wyglądam, ale ja uwielbiam słodkości, uwielbiam pączki, bardzo czekam na tłusty czwartek, będzie on bardzo tłusty. To jest na pewno fajny dzień. A tak na serio to nie zjem aż tak dużo, może ze dwa pączki – mówi Natalia Nykiel.

Jedzenie tych kalorycznych pyszności w tłusty czwartek zwiastuje pomyślność na cały rok. Wokalistki nie zdradzają jednak, czy bardziej preferują pączki z cukierni, czy domowe, ani też, czy któraś z nich pokusiła się o to, by zrobić je samodzielnie.

Czytaj także

Transmisje online

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konferencja - Diagnostyka molekularna w leczeniu nowotworów

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Piotr Żyła: Żyję w realnym świecie i nie interesuje mnie, co inni piszą o mnie w sieci. Chociaż wiem, że dzisiejszy sport nie istniałby bez social mediów

Sportowiec zapewnia, że nie czyta plotkarskich portali, dlatego też nie ma pojęcia, w jakim świetle go przedstawiają. Pogoń za sensacją zupełnie go nie interesuje. Na co dzień, poza skocznią żyje bowiem tak, jak każdy przeciętny Polak – spotyka się ze znajomymi, chodzi do restauracji, robi zakupy i wypełnia inne domowe obowiązki. Piotr Żyła podkreśla także, że nie jest uzależniony od mediów społecznościowych i nie czuje potrzeby, by każdego dnia wrzucać obszerne relacje na Instastories. Są jednak takie momenty, kiedy jego aktywność w tych kanałach jest dużo większa. Dzieje się tak m.in. podczas zawodów w skokach narciarskich czy w trakcie innych projektów zawodowych.

Transport

Polacy zbyt wolno przesiadają się na rowery elektryczne. Wysokie ceny zniechęcają ich do zakupu

Rynek rowerów elektrycznych rozwija się w Polsce powoli, głównie z powodu wysokich cen takich pojazdów. To właśnie one są główną przeszkodą w zakupie elektryka – przypominają eksperci Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego przy okazji Światowego Dnia Roweru, przypadającego 3 czerwca. Ich zdaniem rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie dopłat do zakupu elektrycznych dwóch kółek. Tego typu wsparcie z powodzeniem funkcjonuje w innych europejskich krajach. – W polskim programie elektromobilności mamy dopłaty do samochodów, motocykli i skuterów, zapomniano o rowerach – mówi Mateusz Pytko, prezes Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego.

Gwiazdy

Ewa Błaszczyk: W czynnościowym rezonansie magnetycznym mojej Oli widać, że odzywają się płaty czołowe, a więc coś się poprawia. Jest światełko w tunelu

Aktorka od 23 lat walczy o wybudzenie córki ze śpiączki. Nadzieja wciąż miesza się ze zwątpieniem, ale zwycięża za każdym razem, kiedy pojawiają się nowe eksperymentalne metody, które zwiększają szanse na to, by Ola znów mogła cieszyć się życiem. Ewa Błaszczyk wraz ze sztabem specjalistów z Kliniki Budzik podejmuje wszelkie próby i chwyta się każdej deski ratunku. Teraz chce inwestować w naukowe badania nad mózgiem i centralnym układem nerwowym.