Newsy

Do Teatru Capitol powraca sztuka „Pomału, a jeszcze raz!”

2015-06-29  |  06:45

„Pomału, a jeszcze raz!” w reżyserii Roberta Talarczyka to polsko-czeska komedia sytuacyjna. Na przykładzie małego teatrzyku i perypetii aktorów, którzy marzą o wielkiej karierze, autor z przymrużeniem oka wytyka narodowe stereotypy Polaków. Lekki, inteligentny humor przeplatany jest lirycznymi piosenkami. W rolach głównych: Hanna Śleszyńska, Olga Bończyk, Krzysztof Tyniec i Igor Šebo.

Akcja sztuki rozgrywa się w teatrze. Widzowie mogą od kulis podejrzeć przygotowania do premiery spektaklu. Plany reżysera i aktorów krzyżuje fatalne zrządzenie losu – umiera odtwórca jednej z głównych ról. Wybucha panika, bowiem wszystko wskazuje na to, że premiera się nie odbędzie. W ostatniej chwili znajduje się jednak kandydat na zastępstwo – Słowak z Pragi.

To jest spektakl o aktorach, jesteśmy postaciami, które występują pod prawdziwymi imionami, czyli ja mam imię Hania, tak jak w życiu. Chociaż tak nie do końca jestem sobą, ale pewne cechy są moje. Jest to wykreowana sytuacja w teatrze, gdzie nagle brakuje jednego aktora. I szukają go, ale nikt nie chce się zgodzić. Nagle zjawia się właśnie Czech  Igor  – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Hanna Śleszyńska, aktor.

Dostaliśmy odrobinę grosza na czteroosobową sztukę, robimy teatrzyk, ale są pewne komplikacje. Jeden kolega odszedł, więc koleżanki mnie obsadziły w roli reżysera, powiedziały, że skoro tamtego nie ma, a miał reżyserować, to ja będę. Trochę połechtało to moją próżność, ale chyba nie najlepiej sobie z tym będę radził w tej sztuce – mówi Krzysztof Tyniec, aktor.

Sztukę napisał Igor Šebo. To komedia omyłek językowych i wpadek obyczajowych.

– Jest Słowakiem mieszkającym w Pradze, który zna bardzo dobrze polski, czeski i słowacki, dzięki czemu potrafił uchwycić to, co w życiu często funkcjonuje, zarówno w dowcipach, jak i w ogóle w takich śmiesznych historiach, w zderzeniu tych dwóch języków. To, co nas śmieszy w czeskim, i to, co ich śmieszy w polskim, to jak się można dogadać – mówi Hanna Śleszyńska.

Reżyserowi spektaklu chodzi o to, by pokazać, że w teatrze, podobnie jak w życiu, może zdarzyć się dosłownie wszystko. Trzeba więc zmagać się z tym, co zsyła los, a od trudnej rzeczywistości uciekać w świat marzeń.  

Gram aktora niespełnionego. Moja postać ma wielkie ambicje i ciągle marzy o dużej scenie, dużej publiczności, aktorach z nazwiskami, z którymi chciałbym zagrać, a jakoś to się nie zdarza. Więc tak trochę narzekam na tej swojej małej scence, kiedy robimy teatrzyk własnymi siłami. Ta sztuka jest o nas, o aktorach, o tych bardziej i mniej zrealizowanych. O tych, którym marzenia się spełniły, i o tych, którzy mają nadzieję, że taki dzień kiedyś nastąpi – opowiada Krzysztof Tyniec.

– Jest jakaś taka nienachalna prawda ukryta w tym spektaklu, że w takim normalnym, czasem szarym życiu, w każdym z nas jest tęsknota za sztuką, przeżyciem czegoś wznioślejszego niż tylko zwykły byt i konsumpcja. W aktorach tym bardziej, dlatego że wybrali ten zawód, że chcieli coś odtwarzać, inny świat, inne role. Uczestniczyć w może trochę sztucznym świecie, ale te tęsknoty są w nas. I myślę, że o tym jest ta sztuka – dodaje Hanna Śleszyńska.

Przekładu sztuki dokonała Jolanta Król. Muzykę skomponował Jiři Toufar do tekstów piosenek Roberta Talarczyka i Pawła Cmirala. Najbliższe spektakle odbędą się 29 i 30 czerwca oraz 3 lipca w stołecznym Teatrze Capitol.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.

Problemy społeczne

Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.