Mówi: | Edyta Herbuś |
Funkcja: | tancerka, aktorka |
Edyta Herbuś: coraz bardziej wgłębiam się w tajniki zawodu aktora i czuję się usatysfakcjonowana owocami swojej pracy
Po premierze spektaklu „Zagraj to jeszcze raz, Sam” Woody’ego Allena w Teatrze Miejskim w Lesznie Edyta Herbuś nie kryje satysfakcji z tego, że znalazła się w obsadzie właśnie tej sztuki. Aktorka przyznaje, że po raz pierwszy miała się okazję sprawdzić w komedii i bardzo dobrze czuje się w tej formie. Praca na deskach teatru jest spełnieniem marzeń i pozwala jej doskonalić warsztat. – Dzisiaj czuję się silniejsza, spokojniejsza, gram już z większym komfortem, pozwalam sobie na więcej i te role są coraz bardziej moje – podkreśla Herbuś.
„Zagraj to jeszcze raz, Sam” to czwarta premiera działającego od kilku miesięcy Teatru Miejskiego w Lesznie.
– Reakcje publiczności są rozczulająco-zadowalające, więc gram ten spektakl z wielką radością. Tak naprawdę pomysł tego rodzaju inscenizacji został wymyślony przez wielkiego twórcę Adama Hanuszkiewicza ponad 20 lat temu, natomiast Magdalena Cwen-Hanuszkiewicz, która jest reżyserem naszego spektaklu, przeniosła tamtą reżyserię i ta forma jest cały czas aktualna, ponadczasowa i w ogóle się nie zestarzała – mówi agencji Newseria Lifestyle Edyta Herbuś, aktorka.
Herbuś przyznaje, że jej aktorska kariera nabrała tempa i teraz może się realizować w różnych formach.
– W sumie to po raz pierwszy miałam się okazję sprawdzić w komedii i bardzo dobrze się czuję w tej formie. Mam akurat taki czas, że na zmianę gram dramat „Diwa” i komedię „Zagraj to jeszcze raz, Sam”, więc spełniam się aktorsko i mam okazję zbudować jeszcze silniej swój warsztat. Coraz bardziej wgłębiam się w tajniki tego zawodu i coraz bardziej mnie on fascynuje, więc apetyt rośnie. Dzisiaj czuję się absolutnie, nie chcę powiedzieć spełniona, ale taka usatysfakcjonowana owocami swojej pracy – mówi Edyta Herbuś.
Herbuś przyznaje, że ma sporo planów zawodowych, które powoli, ale systematycznie realizuje. Na razie priorytetem jest teatr.
– To był taki bardzo ważny element potrzebny mi do tego, żeby się zbudować z trochę większą pewnością niż wcześniej. Rola dramatyczna w teatrze jest jednym z większych wyzwań dla aktora i kiedy już tego doświadczyłam, to dzisiaj się czuję silniejsza, spokojniejsza, z większym komfortem i takim zaufaniem gram, na więcej sobie pozwalam, więc mam nadzieję, że te role będą coraz bardziej moje – mówi Edyta Herbuś.
Czytaj także
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-11-08: Cezary Pazura: Jeżeli robię żart podczas kręcenia komedii i nikt na planie się nie śmieje, to trzeba go zmienić. Pierwsze wrażenie ekipy mówi mi najwięcej
- 2024-10-22: Cezary Pazura: Jako reżyser filmu „Weekend” dostałem manto od branży i spokorniałem. Ale chętnie bym jeszcze raz stanął za kamerą
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-22: Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
- 2024-06-04: Magdalena Boczarska: Spektakl „Wypiór” rozprawia się z mitem romantyzmu i z postacią Adama Mickiewicza. Nasz wieszcz wcale nie był takim kryształowym bohaterem i wielkim patriotą, za jakiego go uznajemy
- 2024-07-03: Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
- 2024-06-27: Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
- 2024-06-11: Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska: Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i się wzajemnie inspirować
- 2024-05-28: Paweł Małaszyński: Nigdy nie miałem na pieńku z sąsiadami. Zresztą jak mieszkamy w jednym bloku, to fajnie trzymać się razem i wspierać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.