Mówi: | Marzena Biernacka |
Funkcja: | współwłaścicielka marki akcesoriów intymnych dla kobiet PlumBum |
W profilaktyce i leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu mogą pomóc regularne ćwiczenie mięśni Kegla
Mięśnie Kegla należy ćwiczyć od najmłodszych lat. Silne i elastyczne mięśnie dna miednicy przygotowują ciało do porodu, pomagają wrócić do formy po połogu, a przede wszystkim zapobiegają wysiłkowemu nietrzymaniu moczu. Dolegliwość ta najczęściej pojawia się po ukończeniu 40. roku życia i cierpi na nią co druga kobieta po menopauzie. Regularne ćwiczenia, w których pomagają kulki gejszy, nie zabierają dużo czasu i można je wykonywać podczas innych czynności.
Na wysiłkowe nietrzymanie moczu cierpi co ósma kobieta przed 39. rokiem życia i co druga po menopauzie. Choroba objawia się stałym, bezwiednym popuszczaniem moczu bądź nietrzymaniem moczu tylko podczas wysiłku, nawet niewielkiego, np. tańca, kaszlu, śmiechu, podnoszenia czegoś ciężkiego. Bywa konsekwencją stresującego trybu życia, osłabienia mięśni dna miednicy, infekcji pęcherza, zabiegów chirurgicznych w obrębie układu moczowo-płciowego czy wieloletniej pracy fizycznej. Bardzo często pojawia się też po porodzie – cierpi na nią prawie 30 proc. kobiet, które rodziły w sposób naturalny.
Wysiłkowe nietrzymanie moczu nie mija samoistnie, nieleczone w miarę upływu czasu zaostrza się. Jeszcze do niedawna kobiety rzadko zgłaszały się do lekarza, uważając je za dolegliwość wstydliwą. Zdaniem ekspertów w ostatnich latach jednak świadomość Polek w zakresie zdrowia intymnego znacznie wzrosła.
– Kobiety interesują się już jak tym, jak można zapobiegać problemom z popuszczaniem moczu, jak można dbać o to, by mięśnie dna miednicy były w bardzo dobrym stanie, jak można się przygotować do ciąży, żeby poród był łatwiejszy i jak można wrócić do formy po porodzie. Ich wiedza na ten temat wzrosła, dlatego chcą działać – mówi Marzena Biernacka, współwłaścicielka marki akcesoriów intymnych dla kobiet PlumBum, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Podstawą zarówno w leczeniu nietrzymania moczu, jak i jego zapobieganiu, jest ćwiczenie mięśni Kegla. Są to mięśnie dna miednicy: mięsień łonowo-guziczny, część mięśnia dźwigacza odbytu, mięśnie pochwy oraz mięśnie odbytu. Odpowiadają one za utrzymanie moczu i kału oraz podtrzymują macicę, pęcherz i jelita. Ich siła i elastyczność słabnie wraz z wiekiem, dlatego jak najwcześniej należy zacząć ich regularne ćwiczenie. Można to robić podczas wykonywania codziennych czynności: chodzenia, jeżdżenia na rowerze, spaceru z dzieckiem, prasowania czy sprzątania domu. Ćwiczenia polegają na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni Kegla. Ułatwić je mogą kulki gejszy.
– Na rynku są kulki progresywne, które różnią się wielkością. Każda kobieta ma mięśnie Kegla na innym poziomie, dlatego trzeba zacząć od wybrania odpowiedniego ciężaru i wielkości kulek. Po tym jak kobieta dopasuje odpowiednie kulki, trzeba wybrać najlepszą dla siebie pozycję do ich zaaplikowania i można zacząć ćwiczenia. Zaczynamy od około 5 minut do godziny. Jeżeli ktoś chce więcej, to oczywiście może, tylko uprzedzam, że z ćwiczeniem mięśni Kegla jest tak samo, jak z ćwiczeniem innych mięśni – jeśli będziemy ćwiczyć za dużo, to będziemy mieć zakwasy – mówi Marzena Biernacka.
Do niedawna kulki gejszy dostępne były wyłącznie w sex shopach, co budziło skrępowanie wielu kobiet i powodowało rezygnację z zakupu. Obecnie coraz częściej akcesoria te można kupić w siłowniach, klubach fitness, salonach kosmetycznych, drogeriach i aptekach. Wyćwiczone mięśnie Kegla nie tylko zapobiegają problemowi nietrzymania moczu, lecz także przygotowują ciało do porodu i ułatwiają powrót do formy po połogu. Ponadto zwiększają doznania seksualne zarówno kobiety, jak i jej partnera. Efekty pojawiają się zazwyczaj po kilku miesiącach regularnych ćwiczeń.
Czytaj także
- 2021-09-28: Majka Jeżowska: Na stare lata odkryłam w telefonie gry i nie sądziłam, że tak mnie to wciągnie. Zwariowałam na punkcie tzw. kulek
- 2021-06-25: Nietrzymanie moczu to problem ponad 2,5 mln Polaków. Można je leczyć, ale nowoczesna terapia w Polsce nadal nie jest refundowana
- 2021-05-27: Liczba zwolnień lekarskich z powodu bólu pleców znacznie wyższa niż przed pandemią. Praca zdalna i brak aktywności pogłębiają problem
- 2020-12-03: Na nietrzymanie moczu cierpi nawet kilka milionów Polaków, a tylko 1/3 zgłasza się do lekarza. Problemem jest także brak refundacji leków i terapii
- 2020-06-18: Nawet 2-3 mln Polaków ma problem z nietrzymaniem moczu. Polska jako jedyny kraj w Europie nie refunduje nowoczesnych leków
- 2019-09-25: Urządzenia ubieralne coraz bardziej zaawansowane. Wearables potrafią pomagać osobom ze schorzeniami układu moczowego
- 2019-06-28: Problem nietrzymania moczu dotyczy co najmniej 2,5 mln Polaków. Większość nie zgłasza się od razu do lekarza
- 2019-03-07: W Polsce problem z nietrzymaniem moczu ma 2,5 mln osób i ich liczba rośnie. W ciągu 5 lat powstanie dla nich sieć 10 wyspecjalizowanych placówek
- 2018-09-21: Jazda konna, skoki na trampolinie i dźwiganie ciężarów osłabiają mięśnie dna miednicy. Może to mieć wpływ na nietrzymanie moczu
- 2018-06-29: 2,5 mln Polaków cierpi z powodu nietrzymania moczu. Problemem ograniczony dostęp do nowoczesnych leków i środków higienicznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.