Mówi: | Wojciech Kowalski |
Funkcja: | prezes firmy WeDate.pl zajmującej się organizacją szybkich randek |
Szybkie randki wkraczają do Polski. Pozwalają one poznać partnera życiowego lub nowych przyjaciół
Speed dating, czyli szybka randka, to szansa na poznanie nie tylko potencjalnego partnera, lecz także ludzi o podobnych zainteresowaniach. Ten sposób zawierania nowych znajomości, niezwykle popularny w Stanach Zjednoczonych, zdobywa coraz więcej zwolenników także w Polsce. Drugiej połówki lub partnera do uprawiania wspólnego hobby może szukać każdy, niezależnie od wieku. Organizatorzy szybkich randek stawiają tylko jeden warunek: aby w nich uczestniczyć, trzeba być singlem.
Pomysł na speed dating narodził się w 1998 roku w Los Angeles, w Stanach Zjednoczonych. Bardzo szybko przyjął się niemal na całym świecie, głównie dzięki kultowemu już serialowi „Seks w wielkim mieście”. W jednym z odcinków scenarzyści przedstawili bowiem szybkie randki jako oryginalny i ekskluzywny sposób poszukiwania partnera. W każdej imprezie typu speed dates uczestniczy tyle samo kobiet co mężczyzn. Każdy uczestnik ma 5 minut na rozmowę z innym. Po kilkuminutowej randce każdy mężczyzna przesiada się do następnej uczestniczki i tak do momentu, aż wszyscy się poznają. Każdy uczestnik ma przy sobie notatnik, w którym zaznacza, z którym rozmówcą chce kontynuować znajomość.
– W tabelce pisze się każdego rozmówcę i zaznacza się, czy dana osoba się podobała, czy nie. Najważniejsze są potem wspólne wybory. Po całym spotkaniu analizujemy to, po czym dana osoba dostaje e-maila w stylu: „wybrało cię tylu facetów, z tyloma masz wspólny wybór”. I osoby, które mają wspólny wybór, dostają do siebie kontakty, czyli imię, adres e-maila i telefon. Potem wszystko już jest w rękach singli – mówi Wojciech Kowalski, prezes firmy WeDate.pl zajmującej się organizacją szybkich randek, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
W Polsce szybkie randki wciąż są jeszcze dość mało popularne, ale powoli zdobywają coraz więcej zwolenników. Imprezy tego typu od 2006 roku organizują kluby we wszystkich większych miastach, między innymi w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Zdaniem socjologów szybkie randki to efekt współczesnego trybu życia. Zajęci karierą zawodową, kursami doszkalającymi lub studiami młodzi ludzie nie mają czasu na tradycyjne spotkania. Wielu ludzi na szybkich randkach szuka nowych znajomych i przyjaciół.
– Z mojego dwuletniego doświadczenia wynika, że skuteczność szybkich randek jest bardzo duża. Wiem już o jednym zaplanowanym ślubie, na który jestem zaproszony. Niektórzy szukają na szybkich randkach przyjaciół, nieraz przyjaźń jest efektem ubocznym, na zasadzie: nie udało się spotkać miłości, ale spotkały się dwie osoby, które łączy hobby – mówi Wojciech Kowalski.
Organizatorzy tego typu imprez proponują spotkania dla ludzi w różnych grupach wiekowych i w różnej sytuacji osobistej. Są spotkania wyłącznie dla studentów, samotnych rodziców lub seniorów. Są także szybkie randki dla osób nieszukających stałych związków. Aby wziąć udział w szybkiej randce, należy zarejestrować się na stronie internetowej organizatora tego typu spotkań i uiścić opłatę za wstęp na imprezę.
Mężczyźni coraz bardziej dbają o wygląd, aby zwiększyć swoją atrakcyjność w oczach partnerek
Zamężne Polki coraz częściej szukają romansu w internecie
Joanna Brodzik i Paweł Wilczak: to, że jesteśmy parą pomaga nam w pracy
Czytaj także
- 2024-09-30: Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że Wojtek Szczęsny zrezygnował z gry w reprezentacji, bo po prostu stwierdził, że już mu się nie chce
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
- 2024-09-04: Katarzyna Cichopek: Jestem bardzo empatyczną osobą i chłonę emocje innych jak gąbka. Bardzo przeżywam historie bohaterów mojego programu
- 2024-07-29: Młodym singlom coraz bardziej podoba się życie w pojedynkę. Znacząca zmiana w ciągu dekady
- 2024-05-27: Wojciech „Łozo” Łozowski: Kiedy miałem chore serducho, to napady częstoskurczu zdarzały się podczas koncertu. Kładłem się na scenie, a ludzie myśleli, że to jest jakiś artystyczny performance
- 2024-05-15: Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać
- 2024-04-23: Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
- 2024-04-03: Naukowcy obalają mit rozrywkowego singla do wzięcia. Osoby niepozostające w związku wykazują się mniejszym ekstrawertyzmem niż te w relacji
- 2024-03-14: Liczba stacji ładowania dynamicznie rośnie, ale nie nadąża za wzrostem sprzedaży elektryków. Polska pozostaje w tyle za państwami regionu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: 82 proc. dzieci przyznaje, że przerastają ich problemy dnia codziennego. Rodzice powinni kształtować w nich sprawczość
Dziennikarka zauważa, że kształtowanie sprawczości u dzieci jest kluczowym aspektem ich rozwoju emocjonalnego, osobistego i społecznego. Jest wdzięczna swoim rodzicom za motywację, ale i wsparcie w tych momentach, kiedy nie wszystko szło po jej myśli. Teraz ona stara się być właśnie taką matką dla swojej nastoletniej córki.
Media
Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
Artysta z entuzjazmem odpowiada o swoich wrażeniach z castingów i nagrań do nowej edycji programu „Must Be the Music”. Jako nowy członek jury czuje się doskonale w tej roli i cieszy się, że może zobaczyć kulisy realizacji tego kultowego show, które powraca na antenę Polsatu po ośmiu latach. Miuosh podkreśla, że są wykonawcy, którzy już zrobili na nim ogromne wrażenie, ale na razie nie zdradza, czy ma już swojego faworyta.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.