Newsy

Margaret: już nie wyobrażam sobie życia bez mojego ukochanego pieska

2015-01-20  |  06:55

Słabo idzie mi wychowywanie mojego psa – przyznaje Margaret. Wokalistka twierdzi, że jest zbyt łagodna i nie potrafi wyegzekwować od swojej pupilki posłuszeństwa. Podkreśla jednak, że nie wyobraża sobie życia bez małej Grażynki.

Margaret od kilku miesięcy jest właścicielką suczki rasy maltańczyk o imionach Antonina Grażyna.

Ona dziwnie reaguje na głoskę r, zatem kiedy mówię do niej Grażyna, to trochę się boi, ale kiedy mówię do niej Tosiu, już nie. Dlatego to, jak się do niej zwracam, zależy od sytuacji. Jak coś zbroi, to wołam: Grażyna, jak jest okej, to mówię do niej Tonia – mówi Margaret w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Suczka miała być prezentem dla mamy wokalistki. Margaret przyznaje jednak, że szczeniak był tak uroczy, że nie potrafiła się z nim rozstać.

To jest mój najukochańszy piesek, bez którego już nie wyobrażam sobie życia. Jest przesłodki. Oczywiście brudzi mi w całym mieszkaniu, wiadomo. Po prostu nie umiem jej wychowywać, niestety. Mam zbyt miękkie serce. Kiedy coś zbroi i patrzy się na mnie tymi swoimi oczkami, to po prostu nie potrafię na nią nakrzyczeć – mówi Margaret.

Wokalistka chętnie chwali się zdjęciami swojej pupilki na Instagramie. Stara się też jak najczęściej zabierać Grażynkę ze sobą, gdy wychodzi z domu. Jedynie wyjeżdżając na koncerty, Margaret musi zostawiać suczkę pod opieką swojej mamy lub znajomych. Wokalistka zapewnia jednak, że jej pupilka jest bardzo otwartym zwierzakiem, który lubi poznawać nowych ludzi.

Kilka razy zabrałam ją na koncert, ale to okazało się fatalnym pomysłem. Suczka cały czas była przylepiona do mojej nogi i wszędzie chciała ze mną chodzić, również na scenie chciała mi towarzyszyć. Niestety, w trakcie koncertu, zwłaszcza telewizyjnego, był to mały problem – zapewnia Margaret.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.