Mówi: | Agnieszka Kozłowska |
Funkcja: | menadżer ds. marketingu |
Firma: | Pizza Hut |
Polacy kochają pizzę. Blisko połowa jada ją co najmniej raz w miesiącu
Polacy uwielbiają pizzę, rzadko jednak wybierają inną niż margherita, czyli tę najprostszą – z serem i sosem pomidorowym. Te upodobania Polaków chce zmienić Pizza Hut, która już po raz szósty organizuje Festiwal Pizzy. Przez blisko dwa miesiące miłośnicy pizzy będą mogli za jedną cenę zjeść jej tyle, ile tylko będą w stanie. Na wypróbowanie czeka 20 rodzajów pizzy, w tym dwie zimowe nowości.
Z badań marki Mosso wynika, że 48 proc. Polaków jada pizzę przynajmniej raz w miesiącu. Natomiast 12 proc. badanych nie wyobraża sobie tygodnia bez tego włoskiego specjału. Miłośnicy pizzy doceniają przede wszystkim jej wyjątkowy smak oraz możliwość skomponowania ulubionych składników. Polacy lubią samodzielnie piec pizzę w domu, ale znacznie chętniej jadają ją w restauracji lub pizzerii. Tylko 16 proc. badanych zamawia pizzę do domu lub pracy, mimo to wciąż jest to najpopularniejsze w Polsce danie na wynos.
Ponad 60 proc. osób wybiera najprostszą, podstawową wersję pizzy, czyli margheritę.
– Zauważyliśmy, że stali i nowi goście bardzo często trzymają się sprawdzonych smaków. Nie próbują niczego nowego, nie korzystają z nowości w karcie menu. Wprowadzając Festiwal Pizzy, dajemy możliwość spróbowania wszystkich rodzajów pizzy, tak by znaleźć swój ulubiony smak. W ramach festiwalu serwujemy pizze na wszystkich trzech rodzajach ciast – na puszystym cieście pan, na cieście klasycznym, cienkim oraz na naszym na naszym najcieńszym cieście włoskim – mówi Agnieszka Kozłowska, menadżer ds. marketingu Pizza Hut, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
Festiwal Pizzy odbywa się w Pizza Hut już po raz szósty. Uczestniczą w niej 53 restauracje w 23 polskich miastach. W ramach festiwalu od 7 stycznia do 2 marca 2015 roku miłośnicy pizzy będą mogli próbować za jedną cenę tyle kawałków pizzy, ile tylko będą mogli. Niezależnie od liczby kawałków zjedzonych przez jedną osobę, rachunek będzie zawsze jednakowy. Do wyboru jest 20 różnych smaków pizzy, w tym dwie nowości przygotowane specjalnie na zimę: Pizza Zimowa i Hot Bacon.
– Nasi goście dzielą się kreatywnymi pomysłami, w jaki sposób zmieścić w żołądkach jak największą liczbę kawałków pizzy, jak przygotować się do festiwalu. Dzielą się nimi na naszym fanpage’u na Facebooku. Niektóre są bardzo zabawne i ciekawe – od podskoków, przysiadów, żeby jak najwięcej upchało się w żołądkach, do robienie sobie przerwy w jedzeniu. Nasza rada to przyjść w dobrym towarzystwie, z grupą przyjaciół, bliskich i spędzić miło czas, jedząc i pijąc bez końca – mówi Agnieszka Kozłowska.
Z badań firmy Mosso wynika, że Polacy nie lubią jeść pizzy w samotności. Blisko połowa badanych najchętniej spożywa ją w towarzystwie partnera, 40 proc. ze znajomymi, nie tylko podczas imprez, a 10 proc. z członkami rodziny. Również na Festiwal Pizzy goście nie przychodzą sami. Impreza cieszy się szczególnym powodzeniem u ludzi młodych, zwłaszcza uczniów i studentów, którzy dużymi grupami odwiedzają pizzerie.
Czytaj także
- 2023-11-30: Technologie rewolucjonizują biznes restauracyjny. Kioski samoobsługowe, kody QR, a wkrótce sztuczna inteligencja będą standardem w branży gastronomicznej
- 2023-03-22: Krzysztof Skórzyński: Jak gotuję sam dla siebie, to nigdy mi to nie smakuje. Robię bardzo dobrą pizzę i mięsa
- 2022-04-22: Ponad połowa Polaków wybiera w restauracjach kuchnię włoską. Produkty spożywcze z Włoch na stałe weszły także do domowego menu
- 2022-04-14: Stefano Terrazzino: Buraki w Polsce są dużo lepsze niż pomidory. Kiedy po raz pierwszy ich spróbowałem z kotletem mielonym, to po prostu oszalałem
- 2019-03-11: Marcin Łopucki wymyślił fit pizzę. Ma o połowę mniej kalorii niż tradycyjna
- 2018-07-17: Matteo Brunetti: Włoska kuchnia to nie tylko pizza i spaghetti. We Włoszech jest dwadzieścia regionów i każdy ma swoją kuchnię
- 2016-02-24: Kuchnia włoska polecana przez dietetyków. Ważny jest jednak sposób przygotowania dań
- 2015-08-18: Pizza i pierogi to najczęściej zamawiane przez Polaków dania na wynos
- 2015-07-23: Anna Popek: polscy Romowie mówią o mnie „nasza biała siostra”
- 2015-04-08: Coraz więcej osób zamawia jedzenie online, ale wciąż popularne są telefoniczne zamówienia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.