Mówi: | Łukasz Kawaller |
Funkcja: | kucharz, zwycięzca pierwszego sezonu polskiego „Hell’s Kitchen” |
Łukasz Kawaller prowadzi autorski program w pierwszym w Polsce radiu kulinarnym. Chce pracować w Eleven Madison Park, najlepszej restauracji w Stanach
Zwycięstwo w „Hell’s Kitchen” diametralnie zmieniło moje życie – mówi Łukasz Kawaller. Młody szef kuchni od czterech miesięcy pracuje w Atelier Amaro, pierwszej polskiej restauracji wyróżnionej gwiazdką Michelina. Razem z narzeczoną prowadzi też audycje radiową poświęconą tematyce kulinarnej. Zwycięzca przyznaje, że kolejnym marzeniem, które chce zrealizować, jest kulinarna podróż do Nowego Jorku i praca w słynnej restauracji Eleven Madison Park.
W czerwcu 2014 roku Łukasz Kawaller został zwycięzcą pierwszej polskiej edycji programu „Hell’s Kitchen”. W ramach wygranej otrzymał nie tylko 100 tys. zł, lecz także pracę w Atelier Amaro, którą rozpoczął już 1 lipca. Właściciel restauracji, Wojciech Modest Amaro, jest z nowego pracownika bardzo zadowolony i nie wyklucza, że zajmie on miejsce jego dotychczasowego zastępcy, gdy ten uda się na dwuletni staż do Azji. Łukasz Kawaller także cieszy się ze współpracy z jurorem „Hell’s Kitchen".
– Zawsze bardzo szanowałem szefa Amaro i nawet bym nie pomyślał, że nasza relacja może być mocna bądź nieprzyjemna nawet. Myślę, że jesteśmy na dobrej stopie. Dla mnie jest to mentor, człowiek, od którego bardzo dużo się uczę. Nasza współpraca układa się według mnie tak jak bym sobie tego życzył i myślę, że szef jest ze mnie zadowolony. Same superlatywy – mówi Łukasz Kawaller w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Młody kucharz przyznaje też, że praca w restauracji znacznie różni się od tego, czego doświadczył w programie „Hell’s Kitchen".
– Program, faktycznie jest mocny, tam atmosfera jest piekielna, wspominałem o tym już nie raz. W restauracji praca wygląda trochę inaczej. Jest dużo bardziej poukładana, zespół jest inny, skoncentrowany na swojej pracy. Wszyscy wiemy, jak to ma wyglądać. I ten standard jest dużo wyższy. Natomiast w samym zamyśle „Piekielna Kuchnia” i restauracja Amaro na poziomie kulinarnym są bardzo do siebie zbliżone. Inni są jedynie ludzie i to oni tworzą to miejsce – mówi Łukasz Kawaller.
Łukasz Kawaller nie ukrywa, że zwycięstwo w programie diametralnie zmieniło jego życie. Dzięki niemu został ambasadorem znanej i cenionej na całym świecie włoskiej marki Smeg, producenta sprzętu gospodarstwa domowego. Szef kuchni, razem ze swoją narzeczoną Pauliną Sawicką, prowadzi ponadto autorski program w JemRadio, pierwszej polskiej rozgłośni o tematyce kulinarnej.
– Ten program pojawił się dość niedawno, nazywa się „Kawalleria kulinarna”. Jest to coś w rodzaju bitwy na noże i widelce. Po prostu opowiadamy wszystkim słuchaczom różne perypetie z naszego życia, mówimy o technikach kulinarnych, naszych podróżach i wielu innych rzeczach związanych z gotowaniem rzecz jasna – mówi Łukasz Kawaller.
Szef kuchni ma jeszcze jedno marzenie, które najprawdopodobniej już wkrótce uda mu się zrealizować. Chce wyjechać w kulinarną podróż do Nowego Jorku.
– Najpierw chciałbym zobaczyć samo miasto i po prostu poczuć ten klimat. Natomiast w przyszłości bardzo mi zależy na tym, by móc popracować w najlepszej restauracji w Stanach, czyli w Eleven Madison Park – mówi Łukasz Kawaller.
Czytaj także
- 2024-09-30: Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że Wojtek Szczęsny zrezygnował z gry w reprezentacji, bo po prostu stwierdził, że już mu się nie chce
- 2024-05-27: Wojciech „Łozo” Łozowski: Kiedy miałem chore serducho, to napady częstoskurczu zdarzały się podczas koncertu. Kładłem się na scenie, a ludzie myśleli, że to jest jakiś artystyczny performance
- 2024-05-15: Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać
- 2024-04-23: Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
- 2023-07-27: Sambor Czarnota: Wojtek Malajkat jest kapitalnym człowiekiem i świetnym reżyserem. Czasami jest apodyktyczny, ale wie, czego chce, i bierze za to odpowiedzialność
- 2023-04-05: PLICH: Poszerzam działalność atelier o projektowanie wnętrz. W ofercie mam już ceramikę i szkło artystyczne, a niebawem pojawią się meble i obrazy
- 2022-11-07: Łukasz Zagrobelny: Moim największym sukcesem jest to, że przez wszystkie lata pracy artystycznej mogłem żyć wyłącznie z muzyki. Nie musiałem robić dodatkowych rzeczy
- 2022-10-25: Łukasz Zagrobelny: Odkryłem w sobie żyłkę fotografa. Jednak moje pierwsze zdjęcie to była jakaś katastrofa
- 2022-10-11: Aktorzy Sceny Relax: Teatr jest nieśmiertelny i wierzymy, że przetrwa każdą kolejną trudną sytuację. W tych czasach jest on ludziom szczególnie potrzebny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.