Newsy

Anna Wendzikowska: Przyjaźnię się z Kasią Sowińską od wielu lat. Bardzo mi pomogła

2015-04-20  |  06:50

Kasię Sowińską poznałam ponad 10 lat temu – mówi Anna Wendzikowska. Wspomina, że Sowińska bardzo pomogła jej zaaklimatyzować się w Londynie, gdzie przyjechała na studia. Mimo odległości gwiazdy bardzo się przyjaźnią. Ostatnio spotkały się tydzień temu, gdy Wendzikowska odwiedziła Los Angeles, by przeprowadzić wywiad z Blake Lively.

Anna Wendzikowska pod koniec stycznia urodziła córkę Kornelię. Szybko jednak wróciła do pracy w programie „Dzień Dobry TVN”. W ubiegłym tygodniu, w ramach obowiązków zawodowych, była w Los Angeles na premierze filmu „Wiek Adaline”. Wendzikowska przeprowadziła wówczas wywiad z Blake Lively, odtwórczynią tytułowej roli.

– Pierwszy raz z nią rozmawiałam. Fajne jest to, że ona chyba trzy czy dwa tygodnie przede mną urodziła swoją córkę, to taki temat bardzo wspólny, bardzo bliski nam obu – mówi Anna Wendzikowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Pobyt w Los Angeles dziennikarka wykorzystała na spotkanie z przyjaciółką Kasią Sowińską. Zdjęciami ze spotkania pochwaliła się na Instagramie. Gwiazda TVN twierdzi, że z Kasią znają się od ponad dziesięciu lat. Mimo dzielących ich odległości przyjaźnią się i wzajemnie wspierają. Sowińska bardzo pomogła Wendzikowskiej, gdy ta w 2005 roku przyjechała na studia do Londynu.

– Skontaktowała mnie z mnóstwem swoich przyjaciół, którzy mi bardzo pomogli w wielu sprawach, chociażby w znalezieniu mieszkania. Ta nasza przyjaźń trwa już dosyć długo. Nie zawsze jesteśmy tak samo blisko, bo często się zdarza tak, że mieszkamy w zupełnie innych miejscach. Ale jak byśmy się nawet nie widziały kilka miesięcy, to jak się spotykamy, to wracamy do tego samego punktu, w którym skończyłyśmy – mówi Anna Wendzikowska.

Kasia Sowińska od ponad 5 lat mieszka w Los Angeles, gdzie rozwija karierę muzyczną. Jej największym sukcesem była trasa koncertowa z Luisem Miguelem. Anna Wendzikowska dla programu „Dzień Dobry TVN” przeprowadza wywiady z gwiazdami Hollywood. Rozmawiała już m.in. z Georgem Clooneyem, Sigourney Weaver, Russellem Crowe, Rachel Weisz i Gwyneth Paltrow. Dziennikarka twierdzi, że obie z Sowińską są obywatelkami świata i rozumieją mentalność Amerykanów i Europejczyków.

– Obie jesteśmy obywatelkami świata. Czuję się bardzo mocno związana z Polską i czuję się Polką, ale jest mi bardzo łatwo zrozumieć też mentalność innych Europejczyków i Amerykanów. Na tyle dużo czasu spędziłam za granicą i na tyle mam otwartą głowę oraz tolerancyjne i pełne akceptacji podejście do ludzi, których poznaję, do nowych kultur, że dobrze się dogaduję z ludźmi i dobrze czuję się za granicą. Nie mam też bariery językowej, co zawsze oczywiście pomaga, bo komunikacja jest podstawą współistnienia i współdziałania – mówi Anna Wendzikowska.

Dziennikarka podkreśla jednak, że przede wszystkim jest Polką i czuje się ze swoim krajem rodzinnym mocno związana.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

roche_banner

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Koszty prądu i ogrzewania pod uważniejszą kontrolą Polaków. Wielu przyspieszyło inwestycje w wymianę źródeł ciepła

Ostatni rok zmusił wielu Polaków do oszczędzania energii elektrycznej i ciepła. Różne badania pokazują, że do tej pory nie mieliśmy świadomości, w jaki sposób rozsądnie gospodarować tymi zasobami, i dopiero niedawno zaczęliśmy kontrolować takie kwestie jak wyłączanie nieużywanych sprzętów z gniazdek, utrzymywanie nieco niższej temperatury w mieszkaniu czy zakręcanie wody. Wiele osób przyspieszyło decyzję o wymianie źródła ciepła czy ociepleniu domu. Do inwestycji i oszczędności w tym obszarze motywują nas głównie wysokie rachunki, a nieco rzadziej troska o środowisko. Co istotne, duża część społeczeństwa nie wie, że główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza są kotły na węgiel i drewno.

Farmacja

Leczenie chorób siatkówki jest w Polsce na światowym poziomie. U wielu pacjentów jednak są one wykrywane zbyt późno

AMD, czyli zwyrodnienie plamki związane z wiekiem, dotyka w Polsce ponad miliona pacjentów. Ciężka, wysiękowa postać tej choroby (nAMD) może prowadzić do szybkiej i całkowitej utraty wzroku. U wielu pacjentów choroba jest rozpoznawana zbyt późno, m.in. z tego względu, że Polacy nie mają w zwyczaju regularnego badania wzroku. Dlatego też chorzy są narażeni na stopniową utratę wzroku, mimo że w ramach programu lekowego chorzy mają dostęp do nowoczesnych terapii, a leczenie schorzeń siatkówki jest w Polsce na wysokim, światowym poziomie. – Zabiegamy o nowe leki, które przekładają się na rzadszą potrzebę poddawania się zastrzykom, ponieważ to jest wielka ulga dla pacjenta, ale również dla systemu – wskazuje Małgorzata Pacholec, prezes Stowarzyszenia Retina AMD Polska.