Mówi: | Barbara Hetmańska (Candy Girl) |
Funkcja: | wokalistka |
Barbara Hetmańska: gdy nie mam makijażu, sprzedawcy proszą mnie o dowód osobisty
Większość ludzi nie traktuje mnie poważnie – mówi Barbara Hetmańska, do niedawna znana jako Candy Girl. Ze względu na bardzo młody wygląd bywa bowiem traktowana jak nastolatka. Wokalistka cieszy się jednak, że nie musi walczyć z oznakami upływającego czasu.
Barbara Hetmańska w listopadzie tego roku skończy 29 lat, wygląda jednak znacznie młodziej. Nieznajomi często biorą ją za nastolatkę, zwłaszcza gdy wyjdzie z domu bez makijażu. Bardzo często zdarza się, że sprzedawcy proszą ją o dowód osobisty, gdy chce kupić alkohol.
– To zdarza się często, więc zawsze staram się go mieć przy sobie. I potem jest mocne zdziwienie: „O, przepraszam”. Mam taką urodę, że wyglądam jak dziecko, dlatego większość ludzi raczej nie bierze mnie na poważnie. Natomiast w momencie, kiedy już zaczynają ze mną rozmawiać, to wiedzą, że nie mają do czynienia z dzieciakiem – mówi Barbara Hetmańska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wokalistka twierdzi, że mimo wielu niedogodności związanych z młodym wyglądem cieszy się, że tak wolno się starzeje. W przeciwieństwie do wielu rówieśniczek nie musi bowiem zmagać się z oznakami upływającego czasu w gabinetach kosmetycznych.
– Wiem, że niektóre osoby muszą walczyć ze zmarszczkami za pomocą botoksu, różnych kremów, a ja właściwie nic sobie z tego nie robię, bo żadnych kremów praktycznie nie używam – mówi Barbara Hetmańska.
Gwiazda nie korzysta ze zdobyczy kosmetologii, lubi natomiast sport. Od dwóch lat jej ulubioną sportową rozrywką jest jazda na longboardzie, czyli dłuższej wersji deskorolki. Jeździ nią nie tylko po Warszawie, lecz także chętnie zabiera ją na wakacje lub wyjazdy do mamy na Śląsk. Hetmańska nie zgadza się z opinią, że longboard jest przeznaczony głównie dla mężczyzn. Wokalistka ma także fishkę, czyli deskorolkę o niewielkim rozmiarze, kształtem przypominającą rybę.
– Ta jest z kolei taką bardzo męską zabawką, ponieważ tam trzeba faktycznie umiejętności, żeby tym kierować. To jest bardzo malutkie i bardzo zwinne i bardzo szybko można się na tym wywrócić. Natomiast longboard jest dobry do jazdy przez miasto, bo właściwie tylko raz na jakiś czas trzeba się odbić, a on sobie po prostu jedzie. Fajnie się nim skręca – mówi Barbara Hetmańska.
Czytaj także
- 2023-12-15: Barbara Kurdej-Szatan: Teraz gram głównie w teatrach. Przede wszystkim w Warszawie, ale też w czterech spektaklach objazdowych
- 2023-12-21: Barbara Kurdej-Szatan: W tym roku w swoim domu organizuję święta dla całej rodziny. Z kolei na sylwestra jedziemy na narty w Alpy
- 2023-06-12: Iwona Węgrowska: Teraz już dobrze wiem, że „z ładnej miski się nie najesz”. Czasem ktoś jest piękny i pociągający, a porozmawiasz z nim pięć minut i czar pryska
- 2023-04-28: Maria Sadowska: Czasami mam ochotę wrzucić na Instagrama siebie rozczochraną. Nie boję się krytyki, tylko jest to ta część, która powinna zostać ze mną
- 2023-04-20: Ewa Kasprzyk: Lubię siebie i akceptuję taką, jaka jestem. Mam w życiu inne priorytety niż robienie sobie sześciopaku
- 2023-04-06: Kobiety spędzają ok. 4 godz. dziennie na dbaniu o swój wygląd. Mężczyźni tylko nieznacznie krócej
- 2022-06-15: Ewa Szabatin: Botoks jest bezpieczny i bardzo dobrze przebadany. Uważam, że można go stosować i nie jest to takie straszne
- 2022-02-24: Barbara Kurdej-Szatan: Nie uważam, że brakuje mi wrażliwości. Wszyscy cały czas mają ogromną satysfakcję z niszczenia innych
- 2022-05-04: Barbara Kurdej-Szatan: Nowe ubrania kupuję bardzo rzadko. Jestem zwolenniczką recyklingu w modzie i chętnie przerabiam rzeczy znajdujące się na dnie szafy
- 2022-02-16: Barbara Kurdej-Szatan: Uwielbiam śpiewać z Rafałem. Sprawia mi to bardzo dużo radości i zawsze mnie uzdrawia psychicznie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy
Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących
Handel
Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr
30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.
Teatr
Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.