Mówi: | Dorota Kamińska, aktorka Martyna Kliszewska, aktorka Julia Rosnowska, aktorka |
Dorota Kamińska w roli kobiety opętanej zazdrością. Na deskach Teatru Kamienica nowy spektakl „Zazdrość”
Trzy kobiety i jeden mężczyzna. Na deskach Teatru Kamienica Dorota Kamińska, Martyna Kliszewska i Julia Rosnowska toczą zaciętą walkę o wspólnego kochanka. Spektakl „Zazdrość” to ironiczna opowieść o związkach damsko-męskich i uczuciach kobiet pochłoniętych obsesyjną zazdrością.
„Zazdrość” to sztuka napisana przez niemiecką dramatopisarkę Esther Vilar, autorkę prowokacyjnej książki „Starość jest piękna” oraz równie kontrowersyjnej sztuki „Amerykańska papieżyca”. Opowiada ona o trzech kobietach, mieszkankach jednego apartamentowca, które łączy uczucie do tego samego mężczyzny. Bohaterkami sztuki są: pięćdziesięcioletnia prawniczka Helen, czterdziestoletnia pani architekt Yana oraz dwudziestopięcioletnia studentka indologii Iris. W roli Helen, kobiety spełnionej zawodowo i pozornie szczęśliwej żony, widzowie Teatru Kamienica mogą podziwiać Dorotę Kamińską.
– Jestem adwokatką bardzo dobrze prosperującą, która ma męża, nasze małżeństwo trwa już 25 lat. Wszystko się świetnie układa, tylko w którymś momencie mąż mnie zdradza z jedną z lokatorek tegoż apartamentowca, zresztą architektką tego miejsca. Dowiaduję o tej historii przez e-mail, którego ona do mnie wysyła. I od tego momentu zaczyna się cała historia sztuki, moich namiętności, które mną szarpią w tę i z powrotem. I jak przechodzę przez różne stany uczuć, które mogą człowiekiem szarpać w takich sytuacjach – mówi Dorota Kamińska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Rywalką Helen do serca jej męża jest Yana, w którą wciela się Martyna Kliszewska. 40-letnia pani architekt to kobieta niezależna, pełna temperamentu, która w życiu kieruje się wyłącznie własnym dobrem i nie liczy się z uczuciami innych osób. Poniesie jednak konsekwencje swoich życiowych wyborów, gdy na jej drodze stanie dwudziestopięcioletnia joginka Iris. Dziewczyna jest praktykującą buddystką, studiuje indologię, a dorabia sobie prowadząc lekcje jogi. W tej roli występuje Julia Rosnowska.
– Bohaterki „Zazdrości” są kobietami silnymi. Ale ta siła jest tylko powierzchowna, gdyż wszystkie trzy spotykają się w pewnym punkcie wspólnym, czyli w momencie, kiedy zostają porzucone i ich wartość w ich oczach maleje do zera. Czują się wtedy bezużyteczne i nikomu niepotrzebne. Zdegradowane, niekochane, nieciekawe, szare. To je łączy i to łączy wszystkie kobiety w takim kryzysowym momencie, niezależnie od wykształcenia czy wyznawanej religii. Myślę, że to jest po prostu sztuka o kobietach, które kochają do końca i cierpią do końca. Czy znajdujemy dużo takich kobiet wokół nas? Myślę, że jest ich mnóstwo – mówi Martyna Kliszewska.
Spektakl Esther Vilar jest wnikliwą analizę zjawiska jakim jest zazdrość. Autorka obserwuje uważnie związki damsko-męskie i zastanawia się nad uczuciami kobiet pochłoniętych miłością i zazdrością. Próbuje też odpowiedzieć na pytanie, do czego zdolna jest kobieta ogarnięta obsesyjną zazdrością. Każda z jej bohaterek inaczej reaguje na kres jej marzeń na związek z Laszlo: jedna usiłuje popełnić samobójstwo, inna błaga o choćby odrobinę uczucia i troski.
– Myślę, że ten spektakl jest przeznaczony dla wszystkich widzów, ponieważ zazdrość jest uczuciem tak uniwersalnym i tak wszystkim znanym, że uważam, że każdy odnajdzie siebie w którejś z tych postaci i że w każdej nawet po trochu zobaczy siebie. Myślę, że każdy się tutaj odnajdzie, zwłaszcza że mamy trzy bohaterki, które są w różnym wieku, kompletnie inne. Zdaje się, że na pierwszy rzut oka nic ich nie łączy, a tutaj się okazuje, że wszyscy w efekcie przeżywamy pewne rzeczy w bardzo podobny sposób – mówi Julia Rosnowska.
Reżyserią spektaklu „Zazdrość” zajął się Jakub Przebindowski. Aktor w Teatrze Kamienica reżyserował już takie przedstawienia, jak „Hiszpańska mucha” i „Antoine”. Oba zostały bardzo dobrze przyjęte zarówno przez publiczność, jak i krytyków. Premiera „Zazdrość” odbyła się 27 listopada.
Czytaj także
- 2025-06-12: Dorota Gardias: Przykre jest to, że wybory prezydenckie budzą tak negatywne emocje. Jest dużo złości, żalu i różnych zagrywek, które kompletnie nie są moje
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-03-24: Julia Kamińska: Materiał z mojej debiutanckiej płyty jest kontrowersyjny i raczej ciężki, ale ludzie chcą tego słuchać
- 2025-04-10: Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć
- 2025-04-02: Julia Kamińska: Bardzo niepokoi mnie trend odwrotu od sprawdzonych szczepionek ratujących życie. Chciałabym, żeby ludzie ufali naukowcom i nie bali się
- 2025-03-14: Julia Kamińska: Dzięki roli lekarki z większą pewnością wykonywałabym teraz masaż serca. Potrafiłabym pewnie też zrobić szew na skórze
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-03-17: Małgorzata Potocka: Nigdy nie przejmowałam się złą opinią, bo na ogół jest ona złośliwa, podła i pełna zazdrości. Moje spektakle są na światowym poziomie
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy
Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.
Muzyka
Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować

Wokalista zaznacza, że płyta „Brothers”, którą nagrał z czarnoskórym chórem, to efekt jego amerykańskiej przygody. Nie planuje robić kariery za granicą, ale z entuzjazmem przyjął propozycję współpracy z ludźmi, którzy tak jak on kochają śpiewać i muzykować. Krążek utrzymany jest w klimacie starego rhytm’n’bluesa, gospelu i soulu. Producentem jest H.B. Barnum, który przez trzy dekady był kierownikiem muzycznym Arethy Franklin i produkował albumy Franka Sinatry.
Farmacja
Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.