Newsy

Ewa Minge i jej partner pracują nad kolekcją biżuterii

2015-07-24  |  06:55

Ewa Minge chce stworzyć kolekcję diamentowej biżuterii. Będzie to linia przygotowana razem z jej partnerem Zurim Mesicą. Projektantka podkreśla, że z amerykańskim milionerem łączy ją nie tylko uczucie, lecz także pasja, m.in. zamiłowanie do sztuki. To dzięki jego inspiracji Ewa Minge coraz częściej rysuje.

Ewa Minge od kilku miesięcy spotyka się amerykańskim milionerem Zurim Mesicą. Po raz pierwszy para pokazała się publicznie podczas paryskiego Fashion Week Haute Couture 2015. Projektantka zachwyciła wówczas publiczność pokazem swojej najnowszej kolekcji Black Butterflies. Mieszkający na stałe w Beverly Hills Mesica jest jednym z czołowych dystrybutorów diamentów, którego odbiorcami są tacy znani jubilerzy, jak Cartier, Van Cleef and Arpels, Tiffany & Co. Niedawno Zuri Mesica stworzył własną kolekcję biżuterii, której motywem przewodnim jest zaczarowany ołówek, symbol wolności twórczej. Jak podkreśla Ewa Minge, linia ta stała się dla niej inspiracją do własnej pracy.

Kiedy zobaczyłam zaprojektowane przez mojego przyjaciela ołówki, które są symbolem wolności, emocji i ekspresji, to autentycznie po wielu latach chwyciłam za ołówki i zaczęłam rysować. Projektuję skrótowo, moje techniczki ponad 20 lat pracują ze mną, wiedzą, co znaczą kreski, które stawiam, co i  gdzie ma być, gdzie wcięcie, wycięcie. Teraz zaczęłam rysować po prostu piękne rzeczy od A do Z – mówi Ewa Minge agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Projektantka twierdzi, że w ten sposób powstała kolekcja Black Butterflies, która zachwyciła Paryż. Obecnie Ewa Minge projektuje nową linię, tym razem biżuterii. Będzie to kolekcja ze złota z czarnymi diamentami. Linia ma być wspólnym dziełem Minge i Zuriego Mesici.

Kobiety kochają diamenty. Potwierdzam, że następna linia z grupy dóbr luksusowych, która wejdzie na rynek, to Eva Minge Black Butterfly – mówi projektantka.

Eva Minge w nowym związku znalazła to, co jest jej obecnie najbardziej potrzebne: nie tylko miłość, lecz także przyjaźń i wspólną wizję świata. Według niej dla kobiet w jej wieku ważne jest znalezienie nie tylko człowieka, którego można obdarzyć miłością, lecz także prawdziwego partnera. Z Zurim Mesicą łączy ją zarówno uczucie, jak i wspólne pasje.

Ważne jest, aby w pewnym wieku znaleźć wspólną płaszczyznę, pasje, zainteresowania. Ważne, by móc dzielić z partnerem emocje. Te na co dzień, nie tylko te od święta. Całe życie emocje przynosiłam z pracy do domu. Nie  problemy, tylko radość tworzenia. Teraz mam kogoś, z kim mogę dzielić te emocje – mówi Ewa Minge.

Projektantka nie chce mówić o ślubie z Mesicą, choć go nie wyklucza. Żartuje, że gdyby do tego doszło zaprosi byłych partnerów, z którymi do dziś się przyjaźni. Ewa Minge jest dumna, że choć ich drogi się rozeszły, nadal się przyjaźnią.

Oni wiedzą, że jeżeli kiedyś powiem „tak”, to poproszę ich, by stali za mną. Są na to gotowi – mówi Ewa Minge.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Żywienie

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.