Newsy

Ewa Minge: przeprowadzam się na Sycylię, zakochałam się w tej części Włoch

2014-10-28  |  06:55

Ewa Minge postanowiła zamieszkać na Sycylii. Projektantka mówi, że niedawno zakochała się w tej części Włoch, a urzekł ją przede wszystkim klimat. Jednocześnie przyznaje, że obawia się trochę letnich sycylijskich upałów i planuje spędzać większą część lata w Rzymie lub Polsce.

Zaprzyjaźniłam się z ludźmi, którzy pracują z nami, z agentami z Sycylii. Odwiedziłam parę razy Sycylię, zawsze traktowałam ją trochę po macoszemu. Wydawało mi się, że za gorąco i że tam nie da się żyć. Muszę jednak powiedzieć, że zakochałam się w tej części Włoch. Jeżeli będzie mi za gorąco, to w rachubę wchodzi Rzym, który w ogóle jest dla mnie docelowym miejscem – mówi Ewa Minge w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Latem temperatura na Sycylii często przekracza 40 st. C. Ewa Minge nie jest pewna, czy zdoła długo wytrzymać w takim klimacie. Rzym to jednak nie jedyna opcja na upalne sycylijskie lato. Zazwyczaj letnie miesiące projektantka spędza bowiem w Polsce, a do Włoch wyjeżdża zimą, gdy u nas jest zbyt zimno. Ewa Minge przyznaje, że nie trudno było zaprzyjaźnić się z Włochami. Są oni bowiem, zwłaszcza mężczyźni, niezwykle uroczy i szarmanccy.

Sam język włoski jest bardzo romantyczny i te spojrzenia w oczy. Myślę, że każda kobieta, która chce się dowartościować, powinna wyjechać na 3 dni do Włoch, by przejść się włoską ulicą – im bliżej południa, tym bardziej gorąco. Komplementy, które usłyszy, te wszystkie gwizdy, cmokania oraz ach i och, tak zwyczajnie, na dzień dobry, bardzo poprawią jej humor – powiedziała Ewa Minge w wywiadzie udzielonym na gali Luksusowa Marka Roku 2014.

Obecnie projektantka mieszka w Mediolanie, ale jak twierdzi, nie lubi tego miasta. Woli południe Włoch, gdzie jest znacznie cieplej. Projektantka dużo czasu spędza także w Polsce, tutaj bowiem mieści się jej firma produkcyjna i wzorcownia. Ewa Minge codziennie jeździ z Zielonej Góry, gdzie mieszka, do Pszczewa, w którym ma siedzibę wzorcownia.

100 km codziennie, wracam również 100 km. Kończę kolekcję na zimę 2015/2016 i przygotowuję pomału lato 2016. U nas się dopiero skończyło lato 2014. Mam już zaplanowane, że 27 grudnia po półtora roku wylatuje na 2 tygodnie w dalekie ciepłe kraje. Będę się tylko opalała, jadła, nie będę zwiedzała – mówi Ewa Minge.

Projektantka przyznaje, że praca w województwie lubuskim i mieszkanie na Sycylii to dla niej idealne rozwiązanie. Jej kreatywność rozwija się bowiem najlepiej na prowincji, zarówno polskiej, jak i włoskiej. Do efektywnej pracy projektantka potrzebuje wolniejszego trybu życia, niż jest to możliwe w dużym mieście.

 

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.