Mówi: | Ewa Szabatin |
Funkcja: | tancerka |
Ewa Szabatin: Nie podoba mi się totalne przerabianie zdjęć. Wycinanie sobie talii, wydłużanie nóg czy korekcja rysów twarzy zupełnie zmienia wygląd
Była tancerka zauważa, że zdjęcia na portalach społecznościowych, choć budzą zachwyt i podziw, to często przekłamują rzeczywistość. Filtry i nadmierny retusz wprowadzają odbiorców w błąd, ponieważ sprawiają, że osoba przedstawiona na fotografii wygląda zupełnie inaczej – zazwyczaj dużo korzystniej niż na co dzień. Dlatego też, jej zdaniem, lepiej skupić się na kompozycji fotografii już w momencie, kiedy stajemy przed obiektywem. Warto wtedy zwrócić uwagę na odpowiedni strój, oświetlenie i ustawienie. Kilka sztuczek sprawi, że na zdjęciu będziemy się znakomicie prezentować, a odpowiednio dobrane filtry zaledwie dodadzą jej kolorytu.
Ewa Szabatin przyznaje, że znane osoby często retuszują swoje zdjęcia na portalach społecznościowych po to, by wyglądać pięknie i młodo. Niestety te idealne fotografie mogą być dla obserwatorów źródłem frustracji. Zwykle pod lupę jest bowiem brany efekt końcowy, a niewiele osób zastanawia się, za pomocą jakich narzędzi został on osiągnięty. Tancerka co prawda nie ma nic przeciwko upiększaniu zdjęć, byleby robione to było z wyczuciem.
– Z racji tego, że w swoich telefonach mamy dzisiaj dostęp do Photoshopów i innych narzędzi do obróbki zdjęć, podobnych do tych, którymi posługują się fachowcy pracujący w magazynach, to możemy sobie te zdjęcia przerabiać, niwelować zmarszczki, zmieniać kolor skóry. To wszystko możemy zrobić sami i to w bardzo prosty sposób. Dlatego też większość ludzi zaczęła używać filtrów. Ja do tego podchodzę na luzie, bo skoro jest to dostępne, to dlaczego mamy z tego nie korzystać? Natomiast totalne przerabianie też mi się nie podoba – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Ewa Szabatin.
Była tancerka uważa, że wszelkich filtrów i narzędzi do obróbki zdjęć trzeba używać z umiarem. Dzięki nim można na przykład rozświetlić zdjęcie, zmienić jego kolorystykę bądź uwypuklić jakiś szczegół. To doskonale sprawdza się w fotografii krajobrazowej czy też w przypadku pamiątek z wakacji. Jeśli natomiast chodzi o tzw. selfie czy zdjęcia sylwetki, to tutaj nie warto przesadzać.
– To, że skorzystamy z filtrów i podkoloryzujemy sobie trochę niebo czy z szarego dnia zrobimy trochę bardziej słoneczny i dzięki temu to zdjęcie jest ładniejsze, to dla mnie jest okej, bo tak robimy w gazetach, też korzystamy z tych narzędzi. Natomiast wycinanie sobie talii, wydłużanie nóg czy zmienianie rysów twarzy sprawia, że ten ktoś nie wygląda w rzeczywistości tak jak na zdjęciach, a wiele osób sugeruje się tym, co jest w internecie, porównuje się do swoich idoli i niestety ma potem kompleksy – mówi Ewa Szabatin.
Tancerka wrzuca od czasu do czasu do sieci tzw. zdjęcia porównawcze. W ten sposób chce pokazać obserwatorom, że odpowiednie ustawienie się przed obiektywem i wyeksponowanie danej części ciała pozwala podkreślić atuty, a ukryć niedoskonałości sylwetki. Poza tym wystarczy kilka sztuczek i umiejętna obróbka, by ze zwykłej fotografii zrobić prawdziwe dzieło sztuki.
– Moim pomysłem jest wrzucanie zdjęć do porównania: Instagram kontra rzeczywistość, żeby pokazać, że czasami w zależności od tego, jakie ujęcie zrobimy, w jakim świetle stajemy i czy później obrobimy to zdjęcie, czy też nie, to możemy różnie wyglądać. I chcę być w tym prawdziwa, chcę pokazać, że nikt nie jest perfekcyjny. I wiem, że bardzo to się spodobało mojej publiczności. Zawsze jest duży odzew na te porównania – mówi.
Ewa Szabatin nie ukrywa, że w swoich prywatnych zbiorach również ma wiele zdjęć, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. Aby bowiem fotografia zachwyciła, trzeba się do niej odpowiednio przygotować. Ważny jest makijaż, fryzura, a także odpowiednie ubranie, ustawienie i sceneria. Jeśli sesja jest robiona w pośpiechu i byle jak, to i efekt nie będzie zadowalający.
– Wiadomo, że Instagram jest takim albumem i nie chcemy do niego wrzucać brzydkich zdjęć, tylko wybieramy te najpiękniejsze. Robimy więc 100 zdjęć, z tych 100 wybieramy sobie jedno, dwa, trzy. Ale moim zdaniem trzeba ludziom mówić i uświadamiać, że jak zrobimy 100 zdjęć, to jedno na pewno będzie super, a jak zrobimy jedno, to może nie wyjść tak super, w zależności też od tego, jak pozujemy, gdzie pozujemy, jakie jest światło – mówi była tancerka.
Jak przekonuje, nie warto też nadmiernie przejmować się tym, jak wyglądamy na zdjęciach. Jednych bowiem obiektyw lubi nieco bardziej, innych mniej. Ważne jest natomiast to, jak czujemy się sami ze sobą. Warto więc dbać o siebie na co dzień i podnosić swoją samoocenę.
– W swoich mediach społecznościowych promuję zdrowy styl życia i pokazuję, jak dbać o siebie i od tej strony fizycznej, i od duchowej, psychicznej, ale też pokazuję, że mam trochę zmarszczek, że nie zawsze wyglądam idealnie i że jak wstanę z łóżka, to nie mam full make-upu. A niestety niewiele jest osób, które robią coś takiego, które przynajmniej raz na jakiś czas pokazują prawdziwe zdjęcia bez obróbki, żeby pokazać ludziom, że okej, po obróbce wyglądam tak, ale przed obróbką wyglądam normalnie, jak normalny człowiek, jestem potargana, mam podpuchnięte oczy – mówi Ewa Szabatin.
Tancerka od zawsze zachwyca szczupłą sylwetką i młodym wyglądem. Tłumaczy, że sekret tkwi w odpowiednim stylu życia. Nie wystarczy popularna dieta czy raz na jakiś czas kilka godzin na siłowni.
– Dbam o siebie holistycznie, czyli całościowo podchodzę do organizmu. Na pierwszym miejscu postawiłabym zdrowe odżywianie, na drugim sport, ruch i to jest podstawa. A oczywiście od zewnętrznej strony też dbam. Chodzę na zabiegi kosmetyczne, dbam o skórę w domu, robię sobie maseczki, peelingi, ale oczywiście nie przesiaduję codziennie w łazience przez pięć godzin. Wszystko to raz na jakiś czas. I co ważne – dbam też o duszę. Myślę, że szczególnie w tym czasie wyciszenie jest nam potrzebne, spokój, złapanie oddechu i dystansu, bo cisza może nas wiele nauczyć, może zredukować stres. Dzięki temu możemy lepiej spać, lepiej funkcjonować i odzyskać energię – mówi.
Ewa Szabatin zachęca także do opanowania odpowiednich technik oddychania i do medytacji. Dzięki nim możemy odzyskać równowagę wewnętrzną i pozbyć się złych emocji.
– Dziennie wystarczy 5–10 minut medytacji, żeby zaczęło się coś zmieniać w naszym życiu, żebyśmy się lepiej poczuli i fizycznie, i psychicznie. Tak że dbam o te wszystkie aspekty i to jest bardzo ważne, żeby nie zaniedbywać żadnej z tych rzeczy, To wszystko musi działać razem. Nasz mózg jest połączony z naszym organizmem, z naszymi narządami, nasze ciało jest połączone i ta energia musi płynąć równomiernie – dodaje była tancerka.
Czytaj także
- 2024-07-11: Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
- 2024-02-07: Ewa Wachowicz: Tłusty czwartek znosi kalorie i w ten jeden dzień nie obowiązują. Ja zdecydowanie jestem w teamie chrust
- 2024-02-22: Ewa Wachowicz: Mam burzę pomysłów na nowy sezon „Ewa gotuje”. Po podróży do Kambodży jestem zafascynowana smakami azjatyckimi
- 2024-01-26: Joanna Krupa: Z Ewą Chodakowską jesteśmy kompletnie inne, ale w sumie też bardzo podobne. Ciężko pracujemy, same osiągnęłyśmy to, co mamy, jesteśmy mocne kobiety i mamy swój głos
- 2024-01-30: Ewa Chodakowska: Aśka Krupa jest profesjonalna i bezkonfliktowa. Mamy zdrową relację zarówno na planie, jak i poza nim, więc trupów w szafie nie ma
- 2024-02-05: Ewa Chodakowska: W lutym startujemy z bardzo dużym projektem, nad którym pracowaliśmy przez ostatnie dwa lata. Dodatkowo trwa remont apartamentu w Warszawie i domu w Grecji
- 2024-01-10: Ewa Minge: W moich książkach pokazuję, jak tworzy się celebrytów. Właściciele farm hodujących takie postaci zarabiają potężne pieniądze
- 2024-02-09: Ewa Minge: Są już pewne ruchy filmowców wokół trylogii „Gra w ludzi”. Mam więc nadzieję, że doczekam się ekranizacji moich książek, bo jest to chyba marzeniem każdego pisarza
- 2024-02-05: Ewa Minge: Po pięćdziesiątce niełatwo było mi utrzymać formę i nie mogłam jeść wszystkiego, co chciałam. Musiałam ograniczyć słodycze, którymi wcześniej się zajadałam
- 2024-01-30: Ewa Minge: Trenuję z synem kickboxing. W ten sposób daję odpocząć mojej psychice, bo wyrzucam na worku złe emocje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.
Konsument
Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
– Problem wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie potrzebuje konkretnych regulacji – podkreślają eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. I liczą, że pojawią się one zarówno na forum krajowym, jak i unijnym. Dziś tymczasowe rozporządzenie, wprowadzając odstępstwo od przepisów UE dotyczących prywatności, daje platformom internetowym możliwość dobrowolnego wykrywania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Nowe propozycje przepisów na forum zakładają jednak, że zmieni się to w obowiązek. To budzi szereg pytań o prywatność i potencjalne nadużycia.
Teatr
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.