Newsy

Filip Chajzer: Ojciec w trakcie jednej z największych libacji „Ameryka Express” odpadł w połowie. Bardzo mnie tym zaskoczył

2018-08-30  |  06:28

Młody dziennikarz uznał, najlepszym towarzyszem nietuzinkowej podróży po Ameryce Południowej będzie jego ojciec i to właśnie z nim stworzył niepowtarzalny duet. Choć dzieliła ich największa ze wszystkich par różnica wieku i na trasie zdarzały się poważne nieporozumienia, to finalnie obaj panowie są zadowoleni ze swojego udziału w programie „Ameryka Express”. Dzięki programowi spędzili ze sobą trochę czasu, przez co nadrobili zaległości z przeszłości.

Filip Chajzer przyznaje, że wyjazd do Peru i Ekwadoru to nie były beztroskie rodzinne wakacje. Ojciec i syn mieli za zadanie przeżyć za jednego dolara dziennie, a przy tym, by mierzyć się z ekstremalnymi wyzwaniami, musieli się wykazać cierpliwością, spokojem i tolerancją dla swoich słabości. Niejednokrotnie dawała o sobie znać różnica charakterów obu panów.

– Najtrudniejsze momenty dla mnie, to szukanie noclegu po naprawdę ciężkim, strasznie męczącym dniu. Masz świadomość tego, że stać cię na naprawdę dobry hotel w tym mieście i normalnie byśmy sobie szukali w czterech czy pięciu gwiazdkach. Natomiast w tej sytuacji pukanie do kolejnych drzwi i kiedy słyszysz: Sorry, spadaj, nie mamy czasu, nie chcemy z wami rozmawiać, nie mamy miejsca, nie interesuje nas. To było trudne – mówi agencji Newseria Zygmunt Chajzer, dziennikarz.

Dziennikarze przyznają, że wielokrotnie trzeba było się wykazać nie lada samozaparciem i wyjść z twarzą nawet z najbardziej ekstremalnej sytuacji.

– Placuszki wzięliśmy ze sobą, przez pięć dni te placuszki woziliśmy. W sumie z żarciem nie było źle, z żarciem dawaliśmy radę, czasami cały dzień nic nie jedliśmy – mówi Zygmunt Chajzer.

Ty mi non stop kazałeś jeść bułkę. Program się nie zaczął, ten już placuszki kazał wyjmować. Nawet nie wiedziałem, że człowiek jest w stanie tyle zjeść glutenu, a jest – mówi Filip Chajzer.

Filip Chajzer zdradza także wiele innych pikantnych szczegółów z wyprawy. Bo choć podczas wyjazdu przeważały trudne momenty, to jednak nie brakowało również zabawnych sytuacji.

– Faktem jest, że ojciec w trakcie jednej z największych libacji tego programu odpadł w połowie, czym bardzo mnie zaskoczył. Opowiedz, jak ładnie śpiewałem góralskie piosenki po hiszpańsku – mówi Filip Chajzer.

– Nie wiedziałem, że Filip potrafi intonować po hiszpańsku „Góralu, czy ci nie żal”, a poszło – mówi Zygmunt Chajzer.

Program „Ameryka Express” już od 5 września na antenie TVN.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Problemy społeczne

Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy

Co czwarty Polak doświadcza w pracy wysokiego lub bardzo wysokiego stresu, a trzech na czterech pracowników znajduje się w stresowej sytuacji zawodowej przynajmniej raz w tygodniu – wynika z badań Instytutu Psychologii Stresu. Najwyższy poziom częstego stresu dotyczy kobiet i pracowników powyżej 55. roku życia. To grupy najbardziej narażone na poczucie przeciążenia obowiązkami zawodowymi, co odbija się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym, a w kontekście społecznym niesie ze sobą poważne skutki ekonomiczne. W Unii Europejskiej stres zabija rocznie nawet 10 tys. osób.

Gwiazdy

Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów

Zdaniem prezentera nawet niepozorny gadżet może pomóc w budowaniu relacji ze swoimi pociechami i tworzeniu pięknych wspomnień. On sam przekonał się o tym, kiedy jego siedmioletnia córka chętnie zaczęła się bawić małymi, zdalnie sterowanymi motorówkami. Teraz kolekcja systematycznie się powiększa, a w zabawie bierze udział cała rodzina.