Newsy

Grażyna Szapołowska o publikacji zbioru listów miłosnych: Eryk jest bardzo tolerancyjny

2015-05-21  |  07:10

Grażyna Szapołowska, która niedawno opublikowała zbiór listów miłosnych od tajemniczego Janusza pt. „Zapomniałam o tobie”, zdradziła, że jej partner Eryk Stępniewski nie miał nic przeciwko publikacji, ponieważ jest tolerancyjny. Gwiazda zaś uważa się za osobę uczciwą. Do napisania książki namówił ją sam bohater, który zmarł jeszcze przed premierą.

Z Januszem nie widzieliśmy się 20 lat. Któregoś dnia, robiąc porządki na strychu, znalazłam w pudełku jego listy. Miałam je na kolanach i w tym momencie zadzwoniła komórka, i to był Janusz. Zapytał: „Co słychać, żabciu”. Poznałam go od razu, po jego głosie, i powiedziałam: „Nie uwierzysz, na kolanach mam twoje listy”. On mówi: „Zachowałaś je wszystkie?”. Powiedziałam, że chyba tak. Odpowiedział: „Wiem, że napisałaś dwie książki, czytałem, nieźle piszesz. Może zrób coś z tymi listami”. I kiedy zaproponowałam to wydawnictwu, okazało się, że jest ono zachwycone moją propozycją – opowiada o początkach pracy nad książką Grażyna Szapołowska.

Eryk Stępniewski, jej życiowy partner, od początku nie miał problemu z tym, że aktorka zdecydowała się na tak intymną książkę o miłości do innego mężczyzny.

Po pierwsze, Eryk jest bardzo tolerancyjny. Po drugie, jestem osobą w miarę uczciwą – mówi gwiazda.

Premiera książki odbyła się 11 maja. Grażyna Szapołowska, która nie chce ujawnić, kim był autor listów, powiedziała jedynie, że zmarł on tuż przed publikacją.

– Janusz postanowił zrobić mi psikusa i odszedł, nie ma już go. Ale została książka. Tytuł „Zapomniałam o tobie” jest dlatego, że na jakiś czas zapomniałam, ale ta książka jest dowodem, że jeżeli powstała, to nie zapomniałam – mówi aktorka.

W 2005 r. wydała zbiór opowiadań pt. „Pocałunki”, w 2013 r. autobiograficzną powieść „Ścigając siebie”, zaś w 2014 r. zbiór opowiadań „Poza mną”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.