Newsy

Jadwiga Jankowska-Cieślak i Daniel Olbrychski po 50 latach znów zagrają małżeństwo w sztuce „Przebłyski”. „To duża rozkosz spotkać się po tylu latach”

2025-01-31  |  06:26

Twórcy sztuki zatytułowanej „Przebłyski” podkreślają, że jest to spektakl – lustro każdej pary. Kreowani przez Jadwigę Jankowską-Cieślak i Daniela Olbrychskiego Rosa i Abrasza przez lata byli małżeństwem, a w chwili śmierci mężczyzny widzowie dostają kompendium wiedzy o ich niełatwym życiu. Odtwórca głównej roli cieszy się, że znów może się spotkać na scenie z aktorką, która od lat robi na nim ogromne wrażenie. Przyznaje też, że Serge Kribus napisał ten tekst z myślą o nim i zależało mu, żeby zagrał tę sztukę w Paryżu. Najpierw jednak przedstawienie zostanie zaprezentowane w polskiej wersji.

 – Przyjaźnimy się od jego przyjazdu na polską prapremierę sztuki „Wielki powrót Borysa S.”, którą gramy od dwóch lat z Tomkiem Karolakiem lub z Kamilem Kulą. Kiedy właśnie Serge Kribus przyjechał na premierę do teatru na Bemowie, to zachwycił się tym dwuosobowym przedstawieniem. Przyznał, że jest to najlepsza inscenizacja jego sztuki, którą widział, a widział ich kilkanaście, nie tylko we Francji, ale i w innych częściach Europy. Zbudowani tym komplementem gramy to nadal. I powiedział też, że następną sztukę będzie pisał z myślą o mnie, żebym zagrał po francusku. Tak się też stało, ale gdy przeczytałem tekst, to uznałem, że najpierw chciałbym zagrać to po polsku – mówi agencji Newseria Daniel Olbrychski.

Tłumaczenia sztuki podjęła się Bogusława Frosztęga i w polskim przekładzie nadano jej tytuł „Przebłyski”. Za reżyserię odpowiedzialna jest Agata Duda-Gracz. Na scenie Danielowi Olbrychskiemu partneruje Jadwiga Jankowska-Cieślak, pierwsza Polka nagrodzona Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za główną rolę w filmie „Inne spojrzenie”.

– Jadzią zachwyci się na pewno. Napisał tekst dla mnie, bo mu się podobało, jak zagrałem w poprzedniej sztuce, a jak się dowiedział, że Jadzia to jest zwyciężczyni festiwalu w Cannes w 1982 roku, to już mu to zaczęło coś mówić. Moim marzeniem jest, żeby zachwycił się też Agatą Dudą-Gracz i całą inscenizacją, z tą dekoracją chagallowską, w końcu Agata jest córką wielkiego malarza. Jeżeli to wszystko mu się spodoba, to wtedy wcisnę sobie tylko guzik i w przyszłym sezonie mógłbym to zagrać po francusku z jakąś gwiazdą zbliżoną do talentu Jadzi – mówi Daniel Olbrychski.

Aktor podkreśla, że bardzo zależało mu na współpracy z Jadwigą Jankowską-Cieślak, bo od lat jest wielbicielem jej talentu. Dlatego też to on pierwszy zadzwonił do niej z propozycją zagrania roli w tym spektaklu.

– Co do Jadzi nie miałem wątpliwości. Ja byłem zakochany w niej aktorsko i nawet nie tylko od jej pierwszego filmu z Januszem „Kubą” Morgensternem, „Trzeba zabić tę miłość”. A potem widziałem jej dyplom w Akademii Teatralnej, w reżyserii Jerzego Jarockiego, gdzie zagrała matkę Witkacego, i wtedy napisałem do niej właściwie miłosny list. A żeby nie brzmiało to dwuznacznie, to zakończyłem: pani Jadwigo, to poproszę na końcu o zdjęcie z autografem. I do dzisiaj tego zdjęcia nie dostałem – wspomina.

Jadwiga Jankowska-Cieślak chętnie przyjęła propozycję współpracy, bo uznała, że „Przebłyski” mają bardzo duży potencjał.  

– Rok temu dostałam tę propozycję od Daniela. Zadzwonił i powiedział, że ma fajny tekst i czy bym się nie zgodziła przeczytać. Przeczytałam więc i powiedziałam, że natychmiast stawiam się do dyspozycji i przystępujemy do współpracy. Trochę czasu upłynęło, bo każdy miał swoje zawodowe zobowiązania, ale doszło do tego, żeśmy się jednak spotkali, co mnie niezwykle cieszy – mówi Jadwiga Jankowska-Cieślak.

Aktorzy mieli już okazję ze sobą współpracować. Grali między innymi Elwirę i Wacława w spektaklu „Mąż i żona” w reżyserii Adama Hanuszkiewicza. Ponownie jako małżeństwo na scenie spotkają się po 50 latach.

– To jest po prostu duża rozkosz spotkać się po tylu latach. Jest to znakomity aktor, w ogóle to nie ma słów, żeby go nachwalić. Myśmy zagrali przedstawienie „Mąż i żona” ponad sto razy, bardzo dobrze nam się wówczas grało i mam nadzieję, że tym razem też dojdziemy co najmniej do setki albo może i więcej nam się uda, zobaczymy. Przez lata spotykałam się z Danielem raczej na niwie towarzyskiej, natomiast zawodowo w sumie może ze trzy razy. Ale to były fajne, ważne i poważne spotkania. Bardzo sobie je też ceniłam, cenię i cieszy mnie to, że mam je w swoim dorobku – mówi aktorka.

W nowej sztuce Rosa (Jadwiga Jankowska-Cieślak) przychodzi po Abraszę (Daniel Olbrychski), żeby w chwili śmierci przeprowadzić go na drugą stronę. A równocześnie urządza mu rodzaj „czyśćca”. Dopiero po paru scenach widzowie dowiadują się, że jego rozmowa z żoną jest rozmową z osobą nieżyjącą. Warto też podkreślić, że Abrasza przeżył II wojnę światową, a jego rodzina została deportowana i zginęła w obozach. Niestety mężczyzna swoją traumą wojenną i swoim bólem przez lata zadręczał swoich bliskich.

– Generalnie jest to spektakl o miłości, ale gdzieś tam podskórnie przemyka się także młodość, jako że para bohaterów zawadza w swoich rozmowach, kłótniach, dywagacjach na różne tematy. Wspominają również czasy, kiedy to byli młodzi i co z tego faktu wyniknęło – mówi Jadwiga Jankowska-Cieślak.

W zapowiedzi przedstawienia czytamy: „Czasem, gdy czyścimy stary przedmiot, lustro albo szybę, nagle coś błyszczy. Dostrzegamy z drugiej strony rzeczy, o których już nie pamiętaliśmy. Pojawiają się przebłyski wspomnień. Różnych: bolesnych i radosnych, im głębiej sięgających w przeszłość – tym bardziej zaskakujących”. Jadwiga Jankowska-Cieślak zaznacza, że każdy przychodzi do teatru z inną wrażliwością i różnymi doświadczeniami. I od tego właśnie zależy, które wspomnienie bohaterów sztuki ich rozbawi, które uznają za tragiczne, a które po prostu za głupie.

Premiera „Przebłysków” odbędzie się w najbliższy piątek o godz. 19. 00 w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta

Prezenterka przyznaje, że do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że kleszczowe zapalenie mózgu to taka podstępna i groźna choroba. Jest ona wywoływana przez wirusa, który dostaje się do naszego organizmu w wyniku ukłucia przez kleszcza. Dlatego tak ważne jest, by przed tymi pajęczakami zabezpieczać nie tylko naszych pupili, ale także siebie. Katarzyna Dowbor już umówiła się na przyjęcie odpowiedniej szczepionki. Z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że na taki krok decyduje się zaledwie co dziesiąty Polak.

Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie

Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.