Newsy

Małgorzata Rozenek-Majdan: Kocham gotować. Z jednego pęczka szparagów potrafię zrobić trzydaniowy obiad

2023-02-23  |  06:35

Prezenterka przekonuje, że bardzo lubi spędzać czas w kuchni, a gotowanie pozwala jej skutecznie się odprężyć nawet po najbardziej stresującym dniu. W jej popisowych potrawach główną rolę grają warzywa. Z ulubionych szparagów potrafi wyczarować wiele różnych propozycji kulinarnych, które są w stanie zaspokoić nawet najbardziej wybredne podniebienia. Małgorzata Rozenek-Majdan zachwala również swój wegetariański rosół i kopytka z pysznym sosem. Cała jej rodzina wyeliminowała natomiast z diety mięso.

– Mam bardzo wiele swoich popisowych dań, bo ja kocham gotować. Jako mama trójki dzieci i żona mężczyzny, który jak typowy Polak, kiedy jest głodny, to jest zły, nie byłabym w stanie nie potrafić gotować. Ale my nie jemy mięsa, więc ja się specjalizuję raczej w diecie warzywnej. Kochamy warzywa na różne sposoby i w ogóle bardzo prostą kuchnię – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Rozenek-Majdan.

W zależności od pory roku wprowadza więc do menu różne warzywa sezonowe i na ich podstawie komponuje pełnowartościowe posiłki, które ze smakiem jedzą wszyscy domownicy. Wiosną w „Dzień Dobry TVN” rusza „Kuchenne wyzwanie” i prezenterka nie ukrywa, że już z niecierpliwością czeka na to, by móc pochwalić się swoimi umiejętnościami kulinarnymi.

– Bardzo bym chciała, żeby moje kuchenne wyzwanie trafiło na sezon majowy, kiedy  będą szparagi. One są bardzo zdrowe, kocham je pod każdą postacią i naprawdę cały rok wyczekuję na to, żeby one się wreszcie pojawiły. Z  jednego pęczka szparagów jestem w stanie przygotować trzydaniowy obiad. Bardzo lubię zupę krem ze szparagów z pyszną roślinną śmietaną, uwielbiam też gotowane ziemniaczki, jajko sadzone, szparagi i do tego sos z kefiru i maślanki, połączonych razem ze szczyptą kwaśnej śmietany, to jest coś pysznego. Szparagi świetnie sprawdzają się też jako baza pod rybę – mówi.

Małgorzata Rozenek-Majdan zapewnia, że na co dzień w jej kuchni królują tradycyjne polskie dania, choć czasem nieco modyfikuje przepisy tak, by były dostosowane do potrzeb żywieniowych jej bliskich.

– Kocham gotować rosół wegetariański, który po prostu pięknie pachnie warzywami, bo tych warzyw musi być zdecydowanie więcej niż w normalnym przepisie, on też pachnie ziołami, suszonym grzybem i nic mnie tak nie uspokaja, jak po stresującym dniu zacząć taki reset, odpoczynek właśnie od zrobienia gara porządnego rosołu. Poza tym kocham też ziemniaki, więc porządne polskie kopytka z jakimś dobrym sosem też mogę teraz zrobić. Jest coś uspokajającego w gotowaniu – mówi.

Gospodyni programu „Dzień Dobry TVN” podkreśla, że z radością przyjęła decyzję syna, który zrezygnował z jedzenia mięsa. Nie ukrywa też, że do tej zmiany w domowym jadłospisie najtrudniej było przekonać męża.

– Nasz syn w pewnym momencie postanowił, że ze względów ideologicznych nie chce jeść mięsa, a ponieważ ja i tak pół życia nie jadłam mięsa, więc dla mnie ta decyzja była bardzo prosta, bo w sumie ciężko jest prowadzić dom, gotując dwa różne rodzaje posiłków. A ponieważ tak naprawdę widzimy same zalety niejedzenia mięsa, więc zrezygnowaliśmy wszyscy. Największa zmiana to chyba była dla Radosława – mówi Małgorzata Rozenek-Majdan.

Z czasem i jemu udało się skutecznie zmienić nawyki żywieniowe. Teraz kluczowe jest dla nich to, by na talerze trafiały zdrowe, świeże i najlepiej ekologiczne produkty.

– To jest kwestia podejmowania innych decyzji zakupowych i zmiany sposobu myślenia na temat tego, co jesz. I nagle staje się to bardzo proste, przyjemne i uwaga – też dużo tańsze. Już parę lat udaje nam się tak działać, co więcej, nie wyobrażamy sobie powrotu do innej kuchni na tyle, że nawet moi rodzice zrezygnowali z mięsa – dodaje prezenterka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.