Mówi: | Marcin Tyszka |
Funkcja: | fotograf |
Marcin Tyszka: staram się nie być szpetny. Choć czasem wyglądam jak bezdomny
Mix charakteru i różnych osobowości powodował, że zawsze miałem powodzenie – mówi fotograf. Stara się dbać o sylwetkę, by uniknąć częstej u mężczyzn po 40. roku otyłości. O własnym wyglądzie zapomina jedynie w pracy – wówczas nosi niedbały strój składający się z dresów i starych T-shirtów.
Marcin Tyszka w kwietniu skończy 42 lata. Jego zdaniem jest to wiek, w którym mężczyzna powinien szczególnie mocno dbać o zdrowy styl życia. Zaniedbanie treningów oraz zbilansowanej diety może bowiem skutkować charakterystyczną dla wieku średniego otyłością brzuszną. Fotograf twierdzi ponadto, że w jego środowisku zawodowym dbanie o siebie jest rzeczą absolutnie naturalną.
– Staram się nie być szpetny. To, że jako tako o siebie dbam i rzeczywiście nie jestem panem z wielkim, piwnym brzuchem – cóż, tak się wychowałem. Żyję w świecie, gdzie ludzie o siebie dbają – mówi Marcin Tyszka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Fotograf podkreśla jednak, że nie jest modelem, nie musi więc każdego dnia wyglądać perfekcyjnie. Zwłaszcza w ferworze pracy zdarza mu się zaniedbać garderobę – na plan sesji zdjęciowych zazwyczaj zakłada stary dres i podarty T-shirt.
– Wyglądam jak bezdomny, do tego stopnia, że czasami nie chcą mnie wpuszczać do hotelu, w którym mieszkam, bo myślą, że ja do tego nie pasuję – mówi Marcin Tyszka.
Artysta podkreśla, że choć jak każdy człowiek miewa kompleksy związane ze swoim wyglądem, zawsze cieszył się powodzeniem. Jest przekonany, że wynika ono przede wszystkim z połączenia dobrego wyglądu i ciekawej osobowości. Zdaniem fotografa kobiety doceniają u mężczyzn nie tyle świetną, wyrzeźbioną na siłowni sylwetkę, ale także charyzmę i charakter – dopiero połączenie tych elementów sprawia, że mężczyznę można określić mianem atrakcyjnego.
– Nigdy nie byłem najbrzydszy, ale też nie byłem nigdy najpiękniejszy. Myślę, że ten mix charakteru i różnych osobowości powodował, że ogólnie zawsze miałem powodzenie – mówi Marcin Tyszka. – Myślę, że szczególnie u faceta mix wyglądu, osobowości, charyzmy powoduje, że jesteś sexy, że jesteś atrakcyjny, a nie tylko to, czy akurat masz biceps na siłowni.
Czytaj także
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-04-05: Marcin Bosak: Przygotowujemy się z moim przyjacielem do ciekawego projektu. Będzie to polsko-grecka koprodukcja, kino drogi
- 2024-02-29: Dagmara Kaźmierska: Zawsze miałam inne marzenia niż udział w „Tańcu z Gwiazdami”, ale zdecydowałam się w końcu spełnić prośby producentów. Już kilka lat temu mi to proponowano
- 2024-02-13: Dostęp do nowoczesnych terapii onkologicznych się poprawia. Nadal jednak problemem są duże nierówności między regionami
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
- 2023-08-16: Jedzenie mięsa jest utożsamiane z męskością. Mężczyźni weganie padają ofiarami krzywdzących stereotypów
- 2023-06-12: Iwona Węgrowska: Teraz już dobrze wiem, że „z ładnej miski się nie najesz”. Czasem ktoś jest piękny i pociągający, a porozmawiasz z nim pięć minut i czar pryska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.
Edukacja
Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.