Newsy

Wiosną ukaże się kolejna książka Krystyny Mazurówny

2015-03-09  |  06:45
Mówi:Krystyna Mazurówna
Funkcja:tancerka, choreografka, pisarka
  • MP4
  • Krystyna Mazurówna kończy pracę nad swoją trzecią książką. Opowie w niej o kilku spotkaniach z wyjątkowymi mężczyznami. Nie będzie to jednak historia jej związków i romansów, te bowiem chce trzymać w tajemnicy. Publikacja ukaże się wiosną tego roku.

    – Mam wrodzoną słabość do mężczyzn, więc opisuję kilku czy kilkunastu mężczyzn, wspaniałych, wybitnych, na ogół o znanych nazwiskach. Wszyscy w tej książce są Polakami. Moje anegdoty o nich, spotkania, przemyślenia, zdarzenia, których byłam świadkiem i tak dalej mówi Krystyna Mazurówna w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Choreografka pracuje nad książką już od dwóch miesięcy. Twierdzi, że praca zajmie jej jeszcze kilka tygodni, a w księgarniach będzie dostępna już wiosną. Będzie to trzecia publikacja Krystyny Mazurówny po „Moich nocach z mężczyznami” i „Burzliwym życiu tancerki”. Artystka zapowiada, że nie będzie  ona opowiadać o mężczyznach, z którymi łączył ją romans.

    – Sprawę moich romansów trzymam w tajemnicy, nigdy jeszcze żadnego nie opisałam i myślę, że nigdy nie opiszę mówi Krystyna Mazurówna.

    Mimo intensywnej pracy nad książką tancerka nie zaniedbuje innych obowiązków zawodowych. Ostatnio jest bardzo często zapraszana jako jurorka na pokazy mody. Zasiadała m.in. w jury Fashion Show we Wrocławiu, w marcu wybiera się do Krakowa, gdzie będzie członkinią jury podczas dyplomów szkoły stylistów. Na początku stycznia tego roku wzięła natomiast udział w krakowskim pokazie mody Tomasza Karcza jako modelka.

    – Pytam się, czy będę przewodnicząca jury, czy członkiem, i słyszę: „Nie, nie, pani jest zaangażowana jako modelka”. Trochę się zdziwiłam, ale wciągnęłam brzuch, żeby nie wyglądać źle na tle innych modelek, które mają pół wieku i 10 kilogramów mniej, za to 20 centymetrów więcej. Wystąpiłam jednak sama, tańcząc. Byłam modelką i tancerką jednocześnie – mówi Krystyna Mazurówna.

    Oceniając projekty jako członkini jury, tancerka zwraca uwagę przede wszystkim na ich śmiałość i oryginalność. Jej zdaniem kreatywność to najważniejsze kryterium zarówno w modzie, sztuce, jak i w sposobie życia każdego człowieka. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

    Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

    Edukacja

    Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

    Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

    Media

    Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

    Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.