Mówi: | Kasia Pisarska |
Funkcja: | autorka książki „Wiedziałam, że tak będzie!” |
Jutro premiera debiutanckiej powieści Kasi Pisarskiej
Kasia Pisarska debiutuje w nowej roli. Prezenterka napisała powieść obyczajową, w której opowiada o kobiecej przyjaźni, wielkich pieniądzach i równie wielkiej miłości. Inspiracji dostarczyły jej Włochy – kraj, w którym mieszkała przez kilka lat.
Polakom Katarzyna Pisarska znana jest przede wszystkim z programu „Psie adopcje”, w którym zachęca widzów do przygarniania bezdomnych zwierząt. Teraz postanowiła jednak sprawdzić się w nowej roli. Napisała powieść obyczajową, która porównywana jest do dzieł mistrzyni kobiecej prozy Elisabeth Adler. Książka zatytułowana „Wiedziałam, że tak będzie!” opowiada historię Laury, dojrzałej, zdradzonej przez męża kobiety, która wyrusza do Włoch. Tam wygrywa w loterii ponad 17 mln euro.
– Tymi pieniędzmi decyduje podzielić się z najlepszą przyjaciółką, a nie z przyszłym byłym mężem i właściwie to jest punkt wyjścia. Później wszystko się układa dobrze, mimo że ten kupon dziewczyny gubią, i tyle, więcej nie powiem – deklaruje Kasia Pisarska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Jak twierdzi autorka, książka „Wiedziałam, że tak będzie!” to przede wszystkim opowieść o prawdziwej kobiecej przyjaźni. Inspiracją do jej powstania były natomiast Włochy, w których Kasia Pisarska spędziła kilka lat swojego życia. Twierdzi, że zna ten kraj bardzo dobrze, a język włoski jest niemal jej drugim językiem. Przez pryzmat powieści autorka chciała przekazać Polakom to, co najbardziej lubi we Włoszech.
– Znajdziemy w książce pewnych artystów, którzy znani są we Włoszech, ale nie są znani w Polsce. Poznamy taką prawdziwą włoską rodzinę i zobaczymy, czy oni naprawdę są tacy głośni i rodzinni – mówi Kasia Pisarska.
Autorka twierdzi, że czytelnicy będą mieli 270 stron na przekonanie się, czy polskie wyobrażenie o Włochach i ich kraju jest zgodne z rzeczywistością.
Czytaj także
- 2024-06-04: Magdalena Boczarska: Spektakl „Wypiór” rozprawia się z mitem romantyzmu i z postacią Adama Mickiewicza. Nasz wieszcz wcale nie był takim kryształowym bohaterem i wielkim patriotą, za jakiego go uznajemy
- 2024-06-11: Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska: Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i się wzajemnie inspirować
- 2022-03-23: Zygmunt Miłoszewski: W programie „Przez Atlantyk” były osoby o bardzo dziwnych poglądach politycznych. Mógłby z tego powstać zapis mrocznego eksperymentu psychologicznego
- 2022-02-14: Sebastian Fabijański pisze scenariusz o mrocznych kulisach polskiego futbolu. Film powstanie na podstawie książki „Eldorado”
- 2021-12-29: Rafał Zawierucha: Od dziecka bawiłem się w gry typu detektyw. Bardzo się ucieszyłem z roli dziennikarza śledczego w „Behawioryście”
- 2022-01-10: Krystian Pesta: Granie czarnych charakterów to dla mnie ciekawy i ekscytujący kąsek. Bardzo polubiłem postać Hosta Zeigera, którego gram w „Behawioryście”
- 2021-09-03: Aldona Wleklak: Kiedy rok temu w pandemii show-biznes padł i nie miałam co robić, to z nudów napisałam książkę. Akcja „Sagi niewoli” rozgrywa się w Wielkopolsce, która rzadko gości na łamach literatury
- 2021-04-14: Katarzyna Bonda: Zgodziłam się na adaptację mojej powieści nie po to, żeby robić sobie promocję. Dla mnie to było metafizyczne doświadczenie zobaczyć swoje postaci na ekranie
- 2020-10-20: Edyta Folwarska: Od urodzenia chciałam pisać książki, a właściwie harlequiny. To krótkie historie o prawdziwej miłości
- 2020-06-05: Małgorzata Leitner: W branży staramy się unikać kłopotliwych artystów. To, jak gwiazda się rozstaje ze swoim menedżerem, wpływa na jej kolejne współprace lub ich brak [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.