Newsy

Magdalena Mielcarz: 2018 rok był czasem siewów. Bardzo się napracowałam, ale wreszcie mam materiał na płytę

2019-01-31  |  06:50

Po dwóch latach przerwy wokalistka wydała nowy singiel. Kawałek zatytułowany „ICU” zapowiada pierwszą płytę w karierze byłej modelki i aktorki. Magdalena Mielcarz twierdzi, że znajduje się w wyjątkowym momencie życia, gdy wielomiesięczna praca wreszcie przynosi plon. Zapowiada też, że w 2019 roku zawodowo zamierza się skupić przede wszystkim na muzyce.

Magdalena Mielcarz wydała do tej pory cztery single: „Drown in Me”, „Silver Dream”, „Stormy Wave” oraz „Sister Army”. Wszystkie zyskały popularność wśród fanów wokalistki, nie pociągnęły jednak za sobą publikacji jej debiutanckiego albumu. Po siedmiu latach obecności na rynku muzycznym wokalistka ma już jednak gotowy materiał na swój pierwszy krążek, który ma się ukazać jeszcze w tym roku. W styczniu fani Magdaleny Mielcarz, która obecnie ukrywa się pod pseudonimem Lvma Black, poznali pierwszy zapowiadający go singiel.

Do tej pory wydawałam single. W tej chwili to jest pierwsza piosenka, która promuje cały album. Bardzo ważny dla mnie moment i nie mogę się doczekać już, żeby to dziecko wyszło na świat – mówi wokalistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Piosenka nosi tytuł „ICU” i utrzymana jest w stylistyce łączącej pop, trap i tropical house. Magdalena Mielcarz była współautorką zarówno muzyki, jak i tekstu, za produkcję odpowiedzialny był natomiast Emile Ghantous, współpracujący z takimi gwiazdami, jak Christina Aguilera i Snoop Dogg. Singlowi towarzyszy teledysk, który można oglądać m.in. a platformie YouTube. Wokalistka obecnie skupia się na promocji tego kawałka, licząc na jego pozytywne przyjęcie, myśli także o premierze kolejnych singli i ewentualnej trasie koncertowej.

– Oczywiście następne kroki na pewno będą prowadziły do tego, żeby te koncerty się odbywały, natomiast chciałabym, żeby najpierw wyszło kilka piosenek, a dopiero wtedy będziemy mówić o koncertach – mówi Magdalena Mielcarz.

Gwiazda podkreśla, że w 2019 roku zamierza postawić na muzykę. W planach ma wydanie kolejnych singli oraz debiutanckiej płyty i tym celom chce podporządkować całe życie zawodowe.

Poprzedni rok był czasem siewów, bardzo się napracowałam nad tym, spędziłam nad tym dużo czasu i cieszę się, że wreszcie będzie to mogło ujrzeć światło dzienne, że będę mogła się podzielić efektem tej pracy – mówi Magdalena Mielcarz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami

– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.