Newsy

Marcin Prokop: Pewna dziennikarka zapytała mnie, czy dzisiejsi dziennikarze to pajace. Nie jest to dobry sposób na rozpoczęcie rozmowy

2016-01-26  |  07:10

Wywiad to wymiana intelektualnych fluidów – uważa Marcin Prokop. Prezenter twierdzi, że stara się nie peszyć swoich rozmówców, sam też rzadko bywa speszony pytaniami dziennikarzy. Zdarza mu się natomiast otrzymywać dziwne pytania – podczas Balu Dziennikarzy został zapytany o to, czy dzisiejsi dziennikarze to pajace.

Marcin Prokop jest jednym z najpopularniejszych polskich prezenterów. W ciągu czternastu lat kariery telewizyjnej udzielił wielu wywiadów, chętnie bowiem komentuje otaczającą go rzeczywistość. Przyznaje, że zdarza mu się otrzymywać dziwne pytania od rozmówców. Podczas charytatywnego Balu Dziennikarzy został zapytany o to, czy dziennikarze stali się w ostatnim czasie pajacami.

Jeśli w pytaniu z góry kryje się teza i próba obrażenia rozmówcy, to wydaje mi się, że to nie jest dobry sposób na rozpoczęcie rozmowy. Jeśli już kogoś bić, to bić celnie i w odpowiednim momencie, a nie na dzień dobry – mówi Marcin Prokop agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem prezentera nie ma też osoby, która mogłaby go speszyć podczas wywiadu. Uważa bowiem, że tak długo jak dziennikarz wie, do czego zmierza, zadając konkretne pytania, tak długo nie ma podstaw, by którakolwiek ze stron czuła się speszona lub zażenowana.

– Nie o to chyba chodzi w takiej relacji, jaką teraz uprawiamy, żeby któreś z nas czuło się speszone. Mamy się porozumieć, mamy wymienić ze sobą jakieś intelektualne fluidy, a nie się peszyć – mówi Marcin Prokop.

Marcin Prokop zaczął karierę dziennikarską w 1997 roku jako publicysta. Cztery lata później trafił do telewizji, gdzie pełnił funkcję gospodarza m.in. takich programów jak „Automaniak”, „Mamy Cię” i „Dzień dobry TVN”. Pracuje również jako prowadzący koncerty i imprezy publiczne. Twierdzi, że w ciągu kilkunastu lat kariery zdołał wyzbyć się tremy, choć przed każdym wejściem na scenę jest bardzo skoncentrowany.

Po 14 latach spędzonych w różnych sytuacjach, gdybym miał tremę, to by to oznaczało, że źle wybrałem zawód. Mam natomiast dużo rewerencji dla sceny, mikrofonu i kamery – mówi Marcin Prokop.

Prezenter twierdzi, że wchodząc na scenę, zawsze wie, w jakim celu to robi i co chce powiedzieć publiczności. Żadnego zlecenia nie traktuje z lekceważeniem, jako mniej ważną chałturę.

Czy robię taki bal jak tutaj, czy otwieram fabrykę śrubek w Grudziądzu, to zawsze traktuję to w taki sam sposób. Można mi wierzyć lub nie, ale nie ma taryfy ulgowej – mówi Marcin Prokop.

Galę 17. Charytatywnego Balu Dziennikarzy Marcin Prokop prowadził wraz z Grażyną Torbicką i Krzysztofem Ibiszem. Podczas imprezy zebrano ponad 380 tys. zł, które zostaną przekazane czterem fundacjom pomagającym potrzebującym dzieciom.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

Media

Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.