Newsy

Magdalena Antosiewicz: uwielbiam projekty Dawida Wolińskiego i Agnieszki Maciejak, ale nie stać mnie na nie

2016-08-01  |  06:55

Blogerka uwielbia polskich projektantów. Do jej ulubionych należą Dawid Woliński, Robert Kupisz i Agnieszka Maciejak. Magdalena Antosiewicz żałuje, że nie stać jej na kupowanie zaprojektowanych przez nich ubrań. Twierdzi też, że inspiracji do tworzenia własnych stylizacji szuka nie tylko na wybiegach rodzimych kreatorów, lecz także w prasie i na zagranicznych blogach modowych.

Magdalena Antosiewicz bloga o nazwie Thirty Fashion prowadzi od roku, z modą jest jednak związana od wielu lat. Razem z mężem przez 14 lat prowadziła firmę produkującą odzież dla dzieci i trzy sklepy z tym asortymentem. Blogerka tworzyła wówczas kolekcje ubrań dla najmłodszych. Jeździła na pokazy mody dziecięcej do Mediolanu i Kijowa. Z czasem zaczęła też projektować ubrania dla nieco starszych dzieci. Musiała jednak zamknąć firmę, gdy na polskim rynku zaczęły dominować duże sieci handlowe, z którymi nie była w stanie konkurować.

 Koszty pracy w Polsce są bardzo duże. Po prostu sieciówki mnie wyparły. Jakiś czas na tym bardzo dobrze zarabiałam, ale się skończyło – mówi Magdalena Antosiewicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Blogerka twierdzi, że po zamknięciu firmy musiała znaleźć sobie nowe zajęcie. Postanowiła spróbować swoich sił w branży modowej i założyła bloga o tej tematyce. Twierdzi, że czuje się szczęśliwa, uwielbia bowiem to, czym obecnie się zajmuje.

– Czuję modę, zawsze wyróżniałam się, wszyscy zawsze się pytali, skąd u mnie coś takiego. Wydaje mi się, że człowiek się z estetyką, z gustem rodzi i u mnie tak jest – mówi Magdalena Antosiewicz.

Blogerka bardzo lubi polską modę. Podobają jej się zwłaszcza projekty Dawida Wolińskiego, Agnieszki Maciejak oraz Roberta Kupisza. Styl Kupisza nie do końca wprawdzie pasuje w jej sposób ubierania, uważa jednak, że wszystkie jego kolekcje są przemyślane. Blogerka chętnie wkłada ubrania sygnowane przez projektantów o nieco mniej znanych nazwiskach niedawno zachwyciła ją kolekcja Dominiki Syczyńskiej, zwyciężczyni Fashion Awards.

– Jest bardzo dużo polskich projektantów, których cenię, i kolekcji, z których mogłabym mieć naprawdę wiele rzeczy, ale niestety nie stać mnie na projektantów polskich, bo np. suknia u Wolińskiego to jest koszt paru tysięcy złotych, ale są piękne, takie fashion, naprawdę – mówi Magdalena Antosiewicz.

Autorka bloga Thirty Fashion nie ukrywa, że nie każda jej stylizacja jest efektem wyłącznie jej własnej inwencji. Jej zdaniem wszystkie blogerki modowe inspirują się stylem m.in. innych blogerek, gwiazd czy modelek. Ona sama śledzi wszystkie nowinki modowe, stara się bywać na każdym pokazie polskich projektantów, ogląda Fashion TV, czyta też magazyny o modzie. 

– Oczywiście oglądam też blogerów zagranicznych jak Chiara Ferragni. Jak ostatnio spojrzałam na jej zdjęcia sprzed 10 lat temu, to zmiana jest niesamowita. Uwielbiam bloga Madame de Rosy, hiszpańskiej blogerki – mówi Magdalena Antosiewicz.

Chętnie też zagląda na chińskie i japońskie blogi modowe uważa, że blogerki z tych krajów mają bardzo ciekawy styl i są dla niej ogromnym źródłem inspiracji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.