Newsy

Największe gwiazdy filmowe zdradzają swoje sekrety Andrzejowi Sołtysikowi. Zapis rozmów można znaleźć w jego książce

2014-05-28  |  11:30
Choć zazwyczaj trudno ich namówić na zwierzenia  i rzadko udzielają wywiadów to Andrzejowi Sołtysikowi udało się przekonać do szczerej rozmowy największe osobowości polskiego kina.  Bogusław Linda, Adam Woronowicz, Jan Nowicki czy Krystyna Janda mają na swoim koncie setki ról filmowych i teatralnych, a co za tym idzie –  wiele przeżyć, doświadczeń i  refleksji. Dziennikarz zachęcił ich, by opowiedzieli o swoich największych aktorskich wyzwaniach, sukcesach, nietrafionych wyborach i chwilach słabości. Zapis tych rozmów można znaleźć w książce „Oblicza kina”.

„Oblicza kina” to szczere rozmowy  z  ludźmi, dla których aktorstwo to pasja, powołanie i sposób na życie. Z Andrzejem Sołtysikiem dzielą się swoimi refleksjami, sukcesami i porażkami. Dziennikarz przyznaje, że niełatwo było namówić ich na spotkanie i opowieści.

–  Najpierw zrobiłem listę życzeń i ona składała się ze 130 nazwisk, potem ją skróciłem o połowę, więc zostało 60. Z tej sześćdziesiątki wybrałem trzydziestkę i próbowałem do nich docierać, umawiać się. Udało się z połową. Ale zadbałem o to, żeby w książce były zarówno takie nazwiska potężne, jak Janda i Nowicki, a jednocześnie Mecwaldowski i Dereszowska, czyli dzisiejsi 30-latkowie. Żeby oni też opowiedzieli o swoim doświadczeniu. Żeby to była taka panorama o starych czasach i o współczesności – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Sołtysik, dziennikarz.

Jan Nowicki zdradza Andrzejowi Sołtysikowi, dlaczego wziął udział w reklamie i czy życie rzeczywiście zaczyna się po pięćdziesiątce, Krystyna Janda opowiada o swoich dwóch teatrach i chwilach słabości, a Cezary Pazura o najważniejszych aktorskich wyzwaniach.

Ten wywiad, który jest zawarty w tej książce jest absolutnie takim wywiadem, który można powiedzieć jest wycinkiem naszej znajomości, a nie zwykłym wywiadem, jakiego się generalnie udziela, jak dziennikarze zadają jakieś pytania na temat życia, twórczości. Wiadomo, człowiek zrobił zawsze te same filmy, innych nie zrobił, więc musi siłą rzeczy mówić to samo. A z Andrzejem ta rozmowa wywołała takie inne wspomnienia, które on potem w wywiadzie wykorzystał  – podkreśla Cezary Pazura.

Rozmówcy cieszą się, że dali się namówić na zwierzenia i podkreślają profesjonalizm Andrzeja Sołtysika.

To jest przyjemność rozmawiać z kimś, kto nie mówi „pan jest gwiazdą, ale skąd ja pana znam?” Ani gwiazda nie jest ważna, ani to, skąd się ją zna, tylko mówimy o tym, co jest istotne. To są rozmowy, które zawsze toczymy, jak się spotkamy po prostu. Takie krótkie czeki o filmie, o tym, co się dzieje w kinie. Przecież to fajny zapis pewnych czasów. To też jest chyba ekipa, która coś tam z kinem po prostu próbowała zrobić w różnych sprawach – mówi Robert Gonera.

Andrzej Sołtysik pokusił się również o rozmowę z Claudią Cardinale. Aktorka zdradza, jak wyglądała jej współpraca z największymi reżyserami, dla kogo była muzą i z kim romansowała.

Claudia Cardinale to takie spełnienie marzenia z bardzo wczesnego dzieciństwa. Była przejazdem w Warszawie, więc udało się ją capnąć po prostu i namówić. Pamiętam, że negocjacje zaczęły się od 20 minut, ja wybłagałem 45, a skończyło się na 90 minutach i to było super. Naprawdę fajne spotkanie wyszło –  zdradza Andrzej Sołtysik.

W książce można znaleźć także rozmowy z Anną Dereszowską, Małgorzatą Kożuchowską, Katarzyną Figurą, Bogusławem Lindą, Adamem Woronowiczem, Wojciechem Mecwaldwowskim, Andrzejem Grabowskim, Maciejem Ślesickim. Autor już planuje nowe spotkania i kolejne wywiady.

To tak działa. Jak człowiek napisze jedną książkę, to już wie jak i myśli sobie, że teraz już wiem, więc zrobię chętnie, szybko i sprawnie drugą.  Rzeczywiście chciałbym to kontynuować, bo nazwisk jest dużo. W tym notesie z tych odrzuconych i z tych jeszcze wielkich, którzy mogą coś powiedzieć zostało sporo nazwisk. Ale bez Gajosa nie ruszę, bez Gajosa nie da rady, w następnym musi być Gajos! – dodaje Andrzej Sołtysik.

 

 

 

 

 

 

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi

Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, między innymi za sprawą streamingu i powszechnego dostępu do internetu, rynek muzyczny w Polsce przeszedł prawdziwą rewolucję. Zauważają to zarówno doświadczeni artyści, jak Sebastian Karpiel-Bułecka, jak i młodsze pokolenie, reprezentowane przez Miuosha. Obaj wokaliści podkreślają, że sukces w branży muzycznej jest wynikiem wielu czynników. Lider zespołu Zakopower zaznacza, że niezależnie od sytuacji młodzi artyści powinni być konsekwentni i wierzyć w swoje możliwości, bo to jest kluczowe w budowaniu kariery.

Problemy społeczne

Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją

Kobiety stanowią mniejszość w zarządach firm, rzadziej też niż mężczyźni zakładają własne działalności gospodarcze. W UE na taki krok decyduje się 10 proc. pracujących pań, w Polsce – 13 proc. – wynika z raportu „Biznes na wysokich obcasach” PIE. Strach przed porażką i brak wiary w swoje umiejętności powstrzymują kobiety częściej niż mężczyzn przed założeniem działalności. Kluczową rolę mogą pełnić programy mentoringowe prowadzone przez kobiety.

Muzyka

Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy

Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.