Newsy

Marcin Tyszka: staram się nie być szpetny. Choć czasem wyglądam jak bezdomny

2018-03-02  |  06:32

Mix charakteru i różnych osobowości powodował, że zawsze miałem powodzenie mówi fotograf. Stara się dbać o sylwetkę, by uniknąć częstej u mężczyzn po 40. roku otyłości. O własnym wyglądzie zapomina jedynie w pracy wówczas nosi niedbały strój składający się z dresów i starych T-shirtów.

Marcin Tyszka w kwietniu skończy 42 lata. Jego zdaniem jest to wiek, w którym mężczyzna powinien szczególnie mocno dbać o zdrowy styl życia. Zaniedbanie treningów oraz zbilansowanej diety może bowiem skutkować charakterystyczną dla wieku średniego otyłością brzuszną. Fotograf twierdzi ponadto, że w jego środowisku zawodowym dbanie o siebie jest rzeczą absolutnie naturalną.

– Staram się nie być szpetny. To, że jako tako o siebie dbam i rzeczywiście nie jestem panem z wielkim, piwnym brzuchem – cóż, tak się wychowałem. Żyję w świecie, gdzie ludzie o siebie dbają – mówi Marcin Tyszka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Fotograf podkreśla jednak, że nie jest modelem, nie musi więc każdego dnia wyglądać perfekcyjnie. Zwłaszcza w ferworze pracy zdarza mu się zaniedbać garderobę na plan sesji zdjęciowych zazwyczaj zakłada stary dres i podarty T-shirt.

– Wyglądam jak bezdomny, do tego stopnia, że czasami nie chcą mnie wpuszczać do hotelu, w którym mieszkam, bo myślą, że ja do tego nie pasuję mówi Marcin Tyszka.

Artysta podkreśla, że choć jak każdy człowiek miewa kompleksy związane ze swoim wyglądem, zawsze cieszył się powodzeniem. Jest przekonany, że wynika ono przede wszystkim z połączenia dobrego wyglądu i ciekawej osobowości. Zdaniem fotografa kobiety doceniają u mężczyzn nie tyle świetną, wyrzeźbioną na siłowni sylwetkę, ale także charyzmę i charakter dopiero połączenie tych elementów sprawia, że mężczyznę można określić mianem atrakcyjnego.

– Nigdy nie byłem najbrzydszy, ale też nie byłem nigdy najpiękniejszy. Myślę, że ten mix charakteru i różnych osobowości powodował, że ogólnie zawsze miałem powodzenie – mówi Marcin Tyszka. – Myślę, że szczególnie u faceta mix wyglądu, osobowości, charyzmy powoduje, że jesteś sexy, że jesteś atrakcyjny, a nie tylko to, czy akurat masz biceps na siłowni.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Gwiazdy

Krzysztof Skórzyński: Spełniłem swoje marzenie i uczę młodzież w szkole. To zawód niedoceniany na bardzo wielu płaszczyznach

Gospodarz „Dzień Dobry TVN” spełnia się także w zawodzie nauczyciela. W jednym z warszawskich liceów prowadzi lekcje wiedzy o społeczeństwie, ale nie w tradycyjnej odsłonie. W jego autorskim programie jest bowiem sporo elementów dziennikarskich. Krzysztof Skórzyński zauważa, że pedagodzy nie są odpowiednio wynagradzani. Dodatkowo prestiż zawodu nauczyciela jest teraz przerażająco niski, a tym samym spada satysfakcja z jego wykonywania.

Problemy społeczne

W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Zdrowiu reprodukcyjnemu wciąż poświęca się za mało uwagi w debacie o dzietności i polityce rodzinnej

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci, czyli najmniej od II wojny światowej. Tegoroczne dane są jeszcze gorsze. W pierwszej połowie 2024 roku zarejestrowano ok. 126,5 tys. urodzeń, czyli o blisko 12,5 tys. mniej niż rok wcześniej – wynika z danych GUS. W kwestii zastępowalności pokoleń na znaczeniu zyskuje problematyka zdrowia reprodukcyjnego. WHO uważa problemy z płodnością kobiet i mężczyzn za istotny problem zdrowotny. – To temat, który w ogóle nie jest podejmowany – ocenia prof. dr hab. Elżbieta Gołata, przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN. – Nie tylko zdrowie reprodukcyjne, ale w ogóle stan zdrowia ludności to jedno z najważniejszych wyzwań demograficznych i społecznych.