Newsy

Hanna Bakuła i Paweł Loroch autorami gry karcianej „Flirt towarzyski”

2016-02-26  |  06:45

Znana od ponad stu lat gra karciana ma nowy charakter dzięki Hannie Bakule i Pawłowi Lorochowi. Dziennikarz napisał zaczepki związane z kulinariami, malarka natomiast zajęła się lekką konwersacją erotyczną. Zdaniem Hanny Bakuły ich „Kuchnia i seks – flirt towarzyski” to recepta na nudę, jaką współcześni ludzie odczuwają podczas potkań towarzyskich.

„Flirt towarzyski” to znana od XIX stulecia gra karciana umożliwiająca nawiązanie bliższej znajomości z wybraną osobą. W czasach, gdy młodzi ludzie nie mogli swobodnie zawierać kontaktów towarzyskich, ułatwiała wyznanie uczucia i prowadzenie intymnej rozmowy, tak by nie zauważyła tego przyzwoitka.

– Oni grali we flirt i mówili numer 8, a tam było „Podobasz mi się bardzo, masz piękne włosy”, a ona odpowiadała: „Już mam kawalera” itd. A przyzwoitka siedziała jak głuszec i nic nie wiedziała. To są SMS-y XIX-wieczne – mówi Hanna Bakuła.

Gra polega na komunikowaniu się za pomocą kart z wydrukowanymi zdaniami, zazwyczaj utrzymanymi w konwencji na pół żartobliwej. Gracze podają sobie karty, wskazując numer pytania lub odpowiedzi. W czasie zabawy nie należy rozmawiać ani komentować otrzymanych kart.

Nakładem wydawnictwa Edipresse Książki ukazała się nowa wersja tej popularnej gry, której autorami są Hanna Bakuła i Paweł Loroch. Malarka zajęła się ułożeniem zdań w konwencji lekkiej konwersacji erotycznej, dziennikarz odpowiedzialny był za zaczepki związane z kulinariami.

 Ten rejon skojarzeń to moja specjalizacja. W wielogodzinnych rozmowach z Hanną te wątki kulinarne z mojej strony bardzo intensywnie łączyły się z wątkami Hani, z których zresztą słynie. Stąd też naturalnie objąłem pieczę nad tą częścią naszej pracy – mówi Paweł Loroch.

Dziennikarz uważa, że kuchnia i erotyka są ze sobą nierozerwalnie związane. Jego zdaniem droga przez żołądek do serca to stary, a więc sprawdzony i skuteczny sposób uwodzenia potencjalnego partnera, a dobre jedzenie może być punktem wyjścia do bardzo udanego flirtu.

– Jeżeli para ma ochotę spędzić ze sobą trochę czasu, to nim nastąpią najodważniejsze czyny, zwykle mają ochotę razem coś zjeść. I dobrze zadbać o to, by to coś było dalece nieprzypadkowe. Nie mówię, że koniecznie afrodyzjaki, ale jedzeniem gwarantujemy sobie jakiś dobry początek – mówi Paweł Loroch.

Idealnym połączeniem – zdaniem dziennikarza – jest kolacja i gra we flirt towarzyski. Hanna Bakuła uważa, że dzięki tej zabawie można dowiedzieć się wielu rzeczy o swoim rozmówcy, o ile zada się ciekawe i inteligentne pytania, a interlokutor odpowie w ten sam sposób. Dlatego, zdaniem artystki „Flirt towarzyski” przeznaczony jest raczej dla osób, które dopiero się poznają, a nie par z długim stażem.

– Można byłoby tak urozmaicać podróż pociągiem. Mamy taki flirt i nagle człowiekowi, który siedzi naprzeciwko, dajemy taką kartkę i mówimy numer 8, a to jest „Masz uszy w barszczu”. I ta osoba potem, dajemy jej trzy karty, i ona albo z nami gra, albo nie – mówi Hanna Bakuła.

Zdaniem artystki „Kuchnia i seks – flirt towarzyski” to idealny sposób na nudę, którą współcześni ludzie odczuwają podczas spotkań towarzyskich, zwłaszcza domówek. Gra złożona jest z 48 kart, z których każda zawiera po 20 zdań.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny

Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.