Newsy

Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć

2025-04-10  |  06:21

Aktorka nie boi się strzykawek ani zastrzyków. Wizyta w punkcie pobrań krwi czy w laboratorium również nie jest dla niej traumatycznym przeżyciem. Julia Kamińska zaznacza natomiast, że choć samo pobranie krwi powoduje u niej jedynie niewielki dyskomfort, to raz podczas takiej procedury zemdlała.

Julię Kamińską można teraz oglądać w serialu „Szpital św. Anny”, gdzie wciela się w rolę Zofii Koneckiej, charyzmatycznej specjalistki medycyny ratunkowej.

– Nie boję się krwi, nie jestem niezwykle wrażliwą osobą, więc pod tym względem nadaję się do serialu medycznego. Mam na koncie tylko jedno zemdlenie. Zdarzyło mi się zemdleć przy pobieraniu krwi. Nie wiem, dlaczego tak się stało, bo chyba nawet nie patrzyłam na to pobieranie. To było dawno i to był chyba jedyny raz w moim życiu, kiedy zemdlałam – mówi agencji Newseria Julia Kamińska.

Aktorka ma świadomość tego, że w różnych sytuacjach organizm może zareagować w sposób nieprzewidywalny. Na szczęście mogła wtedy liczyć na błyskawiczną i profesjonalną pomoc medyczną. Dość szybko doszła do siebie i można było kontynuować procedurę.

– Udało się pobrać tę krew, tak że nie było problemu. To omdlenie prawdopodobnie trwało tylko kilka sekund, w tym czasie pielęgniarki zmieniły moją pozycję, obudziłam się, leżąc, a potem dostałam czekoladę – mówi.

Julia Kamińska pamięta też, że w tamtym momencie na chwilę przeniosła się w czasie i przestrzeni. Miała poczucie, że jest bohaterką kultowej powieści Emily Brontë.

– Bardzo ciekawe było to, że ja wtedy byłam w szkole i czytałam właśnie „Wichrowe wzgórza” i w tym momencie, w ciągu tych kilku sekund, kiedy podczas pobierania krwi odpłynęłam, mój mózg stworzył jakąś alternatywną historię „Wichrowych wzgórz” i jak się obudziłam na tej leżance, to miałam takie: ale gdzie jest Heathcliff? – wspomina aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Prawo

Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.