Mówi: | Radosław_majda, były piłkarz |
Funkcja: | Małgorzata Rozenek-Majdan, prezenterka |
Małgorzata i Radosław Majdanowie wyruszają na wakacje do Azji. "Jedziemy w nasz ulubiony region"
Gwiazdy TVN po raz kolejny wracają do Azji i planują odpoczynek między innymi w fascynujących miejscach, które zachwyciły ich w programie „Azja Express”. W daleką podróż na Wschód Małgorzata i Radosław Majdanowie zabierają synów prezenterki – Stasia oraz Tadzia i mają nadzieję, że ten czas upłynie im pod znakiem odpoczynku, wyciszenia i ładowania akumulatorów na kolejne zawodowe wyzwania. Zgodnie podkreślają – największą wartością w ich życiu jest rodzina i poukładane życie osobiste.
Majdanowie wielokrotnie powtarzali, że udział w programie „Azja Express” był dla nich przygodą życia. Nic więc dziwnego, że zdecydowali się wrócić do Azji i odwiedzić nie tylko te miejsca, które już poznali, ale także ruszyć w nieznane zakątki. W ubiegłym roku na mapie ich podróży był m.in. Laos i Tajlandia.
– Nie możemy się już doczekać, bo jest to oczywiście Azja i jedziemy w nasz ulubiony region, który kochamy. Energia jest tam niepowtarzalna, zawsze jak wracamy jest takie wyciszenie, które się udziela nawet wtedy, gdy już tutaj jesteśmy. Podczas wakacji ładujemy akumulatory, to coś, co jest nam potrzebne. Ważne jest również, żebyśmy spędzili czas z chłopakami, więc nasze wakacje są wyjątkowe – mówi agencji Newseria Lifestyle Radosław Majdan, były piłkarz.
– Lecimy z dziećmi na naprawdę dłuższe wakacje z nimi. Strasznie się cieszymy, chłopcy też się bardzo cieszą. Azja to naprawdę takie miejsce, w którym jest zdrowe jedzenie, jest super klimat, ludzie są uśmiechnięci, bardzo lubimy Azjatów – mówi Małgorzata Rozenek-Majdan.
Prezenterka podkreśla, że bardzo ceni sobie właśnie ten czas, gdy rodzina jest tylko dla siebie. Nie rozpraszają ich codzienne obowiązki, nie pochłania praca i szkoła, mogą więc poświęcić sobie maksymalnie dużo uwagi.
– W ciągu roku szkolnego normalnie rozmawiasz o tym co jest zadane, odrabiasz lekcje, idź umyj zęby, teraz się połóż, co było w szkole – to są tego typu rzeczy. Na takich wakacjach, gdzie jesteśmy razem, gdzie nikt się nigdzie nie spieszy, nagle pojawiają się tematy: ktoś się zakochał w kimś, przeczytałem jakąś książkę – mamy poczucie, że wtedy naprawdę rozmawiamy o ważnych rzeczach – mówi Małgorzata Rozenek-Majdan.
Para ma za sobą bardzo intensywny czas na gruncie zawodowym. Od sierpnia ubiegłego roku pracowali nad nowym show – „Iron Majdan”. To najbardziej wyczekiwana nowość wiosennej ramówki TVN. Program, w którym Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan wyruszyli w niezwykłą podróż dookoła świata, aby przekonać się czy są zgodnym małżeństwem i rzeczywiście są w stanie zrobić dla siebie wszystko, już budzi spore emocje. Premiera zaplanowana jest na 5 marca, na godz. 22:30.
A po powrocie z wakacji na Majadanów czekają już kolejne wyzwania.
– Za chwilę wchodzę na plan „Projektu Lady”, już nie mogę się doczekać, casting jest już prawie skończony, więc poznam wreszcie kandydatki na uczennice w naszej szkole. Bardzo się na to cieszę, uwielbiam ten program, mam poczucie, że robię wtedy nie tylko fajną telewizję, ale też coś dobrego. Znowu wezmę dziewczyny w swoje ręce i będziemy się zmieniać, będziemy rozmawiać o tym co ważne i o tym co nieważne. Radosław pracuje w Eurosporcie, komentuje mecze, ma bardzo dużo zajęć wokół piłki nożnej, więc nie jest tak, cieszymy się, że ten moment jest, ale my naprawdę wiemy, że tak jest teraz – mówi Małgorzata Rozenek-Majdan.
Małgorzata i Radosław Majdanowie to obecnie jedna z najgorętszych par polskiego show biznesu. Często bywają na czerwonym dywanie, chętnie pozują na ściankach i są aktywni w mediach społecznościowych. Regularnie podgrzewają atmosferę wokół swojego związku i nie kryją zadowolenia z dużego zainteresowania mediów ich małżeństwem. Zdają sobie jednak sprawę z tego, że ten boom nie będzie trwał wiecznie.
– Oczywiście, że kiedyś tak będzie, nie można żyć w iluzji, trzeba mieć świadomość, że nic nie trwa wiecznie. Najważniejsze, że mamy siebie, ta rodzina daje nam siłę, mamy swoje poukładane życie, oprócz tego mamy jeszcze projekty, ja mam swoje, Małgosia ma swoje, nie jest tak, że jesteśmy uzależnieni tylko i wyłącznie od tego – podkreśla Radosław Majdan.
Czytaj także
- 2024-09-03: Jessica Mercedes: Mój brat został potrącony na pasach, mimo że miał zielone światło. Była to dla nas strasznie stresująca sytuacja
- 2024-09-11: Jessica Mercedes i Justin Kirschner: Ludzie w Azji są bardzo szczęśliwi i doceniają to, co mają. A w Polsce wciąż na coś narzekamy i jesteśmy niezadowoleni
- 2024-09-09: Gabi Drzewiecka: Wysiłek fizyczny podczas realizacji zdjęć do „Azja Express” był straszny. Całe moje jestestwo czuło ten ból wyjazdu
- 2024-09-19: Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia
- 2024-09-30: Daria Ładocha: Część uczestników już dużo wcześniej chciała wziąć udział w „Azja Express”. To powoduje, że pojawia się determinacja i motywacja
- 2024-09-24: Aleksandra Adamska: Mój kalendarz zapełniony jest po brzegi. Mam taką ilość zobowiązań zawodowych, że nie jestem już w stanie zrobić nic dodatkowego
- 2024-10-04: Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-10-11: Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.
Edukacja
Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.