Newsy

Joanna Horodyńska: Powinniśmy nosić ubrania zgodne z obowiązującymi trendami, a biżuterię zgodną z naszymi gustami

2016-04-27  |  06:45

Stylistka jest zwolenniczką minimalizmu w biżuterii. Lubi niewielkie ozdoby, które może w dowolny sposób zestawiać w komplety. Jej zdaniem nadaje to każdej stylizacji indywidualny charakter. Stylistka radzi, aby garderobę dobierać, kierując się aktualnymi trendami, biżuterię kupować natomiast jedynie według własnego gustu.

Joanna Horodyńska twierdzi, że jej gust w zakresie biżuterii zmienił się znacznie w ostatnich latach. Niegdyś chętnie nosiła duże, niemal ostentacyjne ozdoby, dzisiaj preferuje natomiast biżuteryjny minimalizm. Lubi biżuterię, którą może samodzielnie zestawiać, dlatego przypadła jej do gustu wiosenna kolekcja Ania Kruk Inspired by Fantasia. Składa się ona z wielu drobnych elementów, które można dowolnie łączyć, tworząc indywidualny look.

– Dzisiaj stawiam na większą liczbę ubrań, a biżuteria jest niewielkim dodatkiem. Akurat lubię od dłuższego czasu biżuterię vintage, taką kupioną w różnych miejscach na świecie, lubię drobne rzeczy – mówi Joanna Horodyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem stylistki biżuteria powinna mieć indywidualny charakter. Radzi, aby nosić ozdoby, które się podobają, nawet jeśli niekonieczne są zgodne z aktualnymi trendami. Za obowiązującą modą warto podążać w kwestii ubrań, biżuteria powinna natomiast podkreślać indywidualny, oryginalny charakter noszącej ją kobiety.

– Komponujmy ją, łączmy. Jeżeli mamy jeden element, dokładajmy następny element, następny element, twórzmy taką swoją historię związaną z biżuterią. Dlatego te mniejsze elementy są lepsze – mówi Joanna Horodyńska.

Stylistka uważa, że moda – zarówno w zakresie ubrań, jak i biżuterii – staje się coraz bardziej użytkowa. Oryginalne projekty, które można wyłącznie podziwiać, wciąż pojawiają się na wybiegach, należą jednak do mniejszości. Horodyńska uważa, że to słuszny kierunek, modę należy bowiem nosić, a nie obserwować.

– Tylko bym chciała, żeby nigdy nie zniknęła ta dziwna moda, bo nie będę miała, co robić i się nie odnajdę. Już będę w ogóle wielką dziwaczką – mówi Joanna Horodyńska.

Jak podkreśla, są ludzie, którzy świetnie czują się w oryginalnych, zwariowanych ubraniach i chętnie je noszą. Większość preferuje jednak prostsze, bardziej funkcjonalne modele ubrań, by odnaleźć w nich siebie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Zawiązku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.

Prawo

Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli

W ciągu ostatnich kilku lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych dzieci i młodzieży zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku – wynika z danych NIZP PZH-PIB. W efekcie coraz więcej zapomnianych chorób powraca i rośnie liczba zachorowań m.in. na odrę czy krztusiec. Wraz rosnącym odsetkiem odmów powracają pomysły, by uzależnić od szczepień miejsce w żłobku czy przedszkolu, ale eksperci podkreślają, że potrzebna jest przede wszystkim edukacja rodziców.

Media

Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca

Drifterka podkreśla, że niektóre zadania w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” były na tyle wymagające, że kończyły się kontuzjami i urazami. Karolina Pilarczyk zaznacza, że największą motywacją była dla niej możliwość zmierzenia się z uznanymi sportowcami, których podziwia od lat. Ma też świadomość, że różni się od pozostałych uczestników formatu, ponieważ jej dyscyplina koncentruje się nie na przygotowaniu fizycznym, ale na umiejętności prowadzenia samochodu wyścigowego, gdzie kluczowe są refleks, panowanie nad emocjami i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji.