Mówi: | Anna Rutkowska |
Funkcja: | partner zarządzający |
Firma: | WeGirls (producent zabawek) |
Lalki powinny wyglądem przypominać dzieci, które się nimi bawią
Zabawa lalką jest dla małych dziewczynek nie tylko rozrywką, lecz także zdaniem psychologów spełnia zadania edukacyjne i umożliwia rozwój społeczny. Opieka nad lalką, a szczególnie jej ubieranie i czesanie, kształtuje także zmysł estetyczny pociech. Specjaliści radzą, aby wybierać lalki wyglądem przypominające dzieci, z którymi małe właścicielki mogą się identyfikować.
Nowoczesne zabawki maja nie tylko służyć rozrywce, lecz także wspierać rodziców w wychowaniu dziecka. Ich zadaniem jest zachęcanie maluchów do nauki i poznawania świata. Zdaniem psychologów świetnie sprawdzają się, zwłaszcza w przypadku dziewczynek, zabawki imitujące realne życie. Lalki i stworzony dla nich kompleksowy świat, zawierający akcesoria, ubranka, domy i zwierzęta domowe, pozwalają dziecku rozwinąć wyobraźnię i nabyć umiejętności społeczne. Ubraniami i akcesoriami dzieci mogą się wymieniać z rodzeństwem lub koleżankami, ucząc się jednocześnie związków międzyludzkich i stymulując rozwój społeczny.
Ubierając lalkę, dziewczynki kształtują zmysł estetyczny, a także ćwiczą zdolności manualne i koordynację wzrokowo-ruchową. Z kolei tzw. lalki niemowlęta uczą dziewczynki odpowiedzialności. Zdaniem psychologów dziewczynki bawiące się lalkami w dzieciństwie są często w życiu dorosłym bardziej świadomymi matkami. Przytulanie lalki wpływa na rozwój zachowań opiekuńczych i uczy dziecko empatii.
– Promujemy właśnie taką normalność, nie ucieczkę do tego wyimaginowanego świata, lecz do tego rzeczywistego świata. Za wartościowe uznajemy również poznawanie innych krajów, kultur czy historii. Świat wirtualny w dzisiejszej rzeczywistości to nie jest coś, od czego możemy uciec, więc nie opierajmy się też temu. Natomiast promujmy jako rodzice gry, które są edukacyjne, które rozwijają nasze dzieci – mówi Anna Rutkowska, partner zarządzający w firmie produkującej zabawki WeGirls, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Psychologowie podkreślają, że dziewczynki chętnie bawią się lalkami, które wyglądają jako one: noszą okulary, mają piegi lub rude włosy. Lalki przypominające wyglądem dzieci zwiększają stopień identyfikacji z lalką, a co za tym idzie budzą potrzebę opiekowania się nimi i obdarzania miłością. Te przypominające wyglądem dorosłe kobiety zdaniem psychologów stymulują raczej pragnienie bycia równie doskonałą, co może prowadzić do zaburzeń samooceny.
Zabawki edukacyjne spełnią swoją rolę tylko wtedy, kiedy dziecko będzie się nimi bawić z rodzicami
Popularnymi prezentami na baby shower są torty pieluszkowe i bukiety z ubranek
Obawa przed bólem to główny powód niechęci dzieci do wizyty u fryzjera
Czytaj także
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.