Newsy

Małgorzata Rozenek: z Hanną Lis i Agnieszką Woźniak-Starak nie rywalizujemy, bo każda jest spełniona zawodowo

2016-12-15  |  06:55

Prezenterka jest szczęśliwa, że udział w programie „Azja Express” zaowocował przyjaźnią z Hanną Lis i Agnieszką Woźniak-Starak. Jej zdaniem pokazuje to, że w show-biznesie możliwe są pozytywne, przyjacielskie relacje. Podkreśla też, że między nią a jej nowymi przyjaciółkami nie ma rywalizacji, każda realizuje się bowiem zawodowo.

W programie „Azja Express” Małgorzata Rozenek i Hanna Lis były konkurentkami: prezenterka uczestniczyła w programie w parze z mężem, Radosławem Majdanem, dziennikarka natomiast w towarzystwie przyjaciela, Łukasza Jemioła. Rywalizacja zamieniła się jednak w przyjaźń, do której dołączyła także gospodyni programu Agnieszka Woźniak-Starak.

– Właśnie to nam się podoba, że fajna rzecz nam została, dobra relacja i bardzo się cieszymy, że tak może być mówi Małgorzata Rozenek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Panie chętnie spędzają wspólnie czas, pokazują się razem na oficjalnych imprezach, zamieszczają wspólne zdjęcia na Instagramie. Zdaniem Małgorzaty Rozenek ich przyjaźń pokazuje, że w show-biznesie możliwe jest nawiązanie pozytywnych, ciepłych relacji, pozbawionych zawiści i rywalizacji.

– My nie rywalizujemy, bo każda z nas jest spełniona zawodowo. Cieszymy się, że możemy dzielić się doświadczeniem – mówi gospodyni programu „Projekt Lady”.

Program „Azja Express” zadebiutował na antenie TVN we wrześniu tego roku. Wzięło w nim udział osiem par, których zadaniem było odbycie ekstremalnej podróży po Laosie, Tajlandii, Kambodży i Wietnamie. Zwycięzcami reality show zostali Michał Żurawski i Ludwik Borkowski. Wiosną mają ruszyć zdjęcia do kolejnej edycji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.