Newsy

Majka Jeżowska: Pandemia pokrzyżowała moje plany artystyczne. W tym roku miało nastąpić moje przebranżowienie w kierunku muzyki rockowej

2020-09-30  |  06:17

Zdaniem piosenkarki muzyka nie powinna podlegać żadnym etykietom i szufladkom. Każdy artysta ma prawo do eksperymentowania i poszukiwania swojej ścieżki artystycznej. Nie ma też nic złego w tym, że raz ktoś nagrywa płytę z piosenkami dla najmłodszych, a później album w klimacie rockowym lub jazzowym. Ważne jest to, co ma się do przekazania odbiorcom i czy akurat trafi się w ich gusta. Wokalistka bardzo ubolewa więc nad tym, że nie mogła w tym roku zagrać zaplanowanych koncertów, bo miały one być przełomowe w jej karierze.

Majka Jeżowska chce iść w kierunku muzyki rockowej. Zmienia się, bo tak chce i czuje, ale z drugiej strony po pandemii nie ma już koncertów dla dzieci. Skończyły się jej występy w szkołach, na piknikach rodzinnych. Nikt nie chce już ryzykować takich imprez.

– Pandemia bardzo ograniczyła moje życie zawodowe, a ten rok miał być bardzo aktywny i intensywny. Miałam zaplanowane mnóstwo koncertów, które miały pokazać, że nie jestem już tą Majką, która śpiewa w kolorowych spódniczkach dla dzieci, tylko dojrzałą kobietą, profesjonalistką, która idzie nową drogą i gra muzykę rockową – mówi agencji Newseria Majka Jeżowska.

Swoje nowe oblicze artystyczne piosenkarka zaprezentowała w ubiegłym roku na festiwalu Pol’and’Rock w Kostrzynie nad Odrą.

– Powiem nieskromnie, że odniosłam wtedy olbrzymi sukces. Na mój koncert przyszło prawie 100 tys. ludzi i przeżyło kosmiczną podróż do lat swojego dzieciństwa. I to zaowocowało przede wszystkim najwspanialszą płytą w całej mojej 40-letniej karierze. „Pol’and’Rock Live Majka Jeżowska” to jest zapis tego fantastycznego spotkania z wielopokoleniową publicznością. Polecam gorąco, jeśli ktoś nie wierzy albo zatrzymał się na myśleniu: a, to jest ta pani, która śpiewa „A ja wolę moją mamę”. Nic bardziej mylnego. Tu jest taki czad i tak wspaniałe granie rock’and’rollowe, że myślę, że wiele rockowych wokalistów mogłoby pozazdrościć mi takiej płyty – mówi Majka Jeżowska.

Wokalistka podkreśla, że w tym roku miała w planach wiele występów w klimacie rock’and’rollowym. Jej celem jest bowiem odświeżenie scenicznego wizerunku i oderwanie od siebie etykiety piosenkarki, która dysponuje tylko repertuarem przeznaczonym dla dzieci.

– Miałam zagrać masę właśnie takich koncertów, które kierowały mnie już do innej szuflady. I nareszcie miałam skrzydła i wiatr w plecy, że uda mi się odczarować wizerunek, etykietkę, którą mi przypięto wiele lat temu, zresztą na własne życzenie, bo przecież robiłam to bardzo konsekwentnie, przez wiele lat nagrywałam i koncertowałam dla dzieci. Ale każdy ma prawo zmieniać i przebranżawiać się. I moje przebranżowienie do szuflady z muzyką rockową, ze śpiewaniem już dla dorosłej publiczności, miało nastąpić w tym roku i pandemia absolutnie pokrzyżowała te plany – tłumaczy.

Piosenkarka wspomina, jak bardzo czekała na koncerty dla studentów podczas juwenaliów, na duże imprezy plenerowe w amfiteatrach i wiele innych ciekawych artystycznych projektów. Jej zdaniem po kilku dekadach na scenie nie można bowiem w ten sam sposób śpiewać starych przebojów. Publiczność, zwłaszcza młoda, oczekuje dzisiaj innych rytmów i nowoczesnego brzmienia.

W kwietniu na przykład miałam zagrać na Torwarze z duetem raperskim, z Problemem, który samplował moją piosenkę „Piekło jest w nas”. To wszystko miały być nowe rzeczy, które są potrzebne w życiu artysty, bo wyznaczają trochę inny level, poszerzają horyzonty i publiczność. Więc jestem wkurzona na pandemię, że pokrzyżowała te plany – mówi Majka Jeżowska.

Wokalistka podkreśla jednak, że w czasie lockdownu nie próżnowała. Zajęła się komponowaniem nowych utworów, które teraz w szufladzie czekają na swoją kolej. Zauważa też, że odmrażanie branży muzycznej odbywa się na nierównych zasadach.

– Jeśli chodzi o koncerty, to zostały wyznaczone bardzo zaostrzone reguły, które tak naprawdę nie dotyczą wszystkich, bo widzieliśmy na koncertach telewizyjnych tysiące ludzi, którzy trzymali się za ręce, a maseczki były na szyi itd. A organizatorzy odwołują moje koncerty, bo się boją. I to zawsze rodzi  niepokój i zdenerwowanie, że nie wszyscy są równi wobec tej samej zasady. I dla jednych to będzie wymówka, żeby nie przyjść na koncert, a drudzy w ogóle się tym nie będą przejmować – mówi.

Najbliższy koncert Majka Jeżowska zagra 2 października w warszawskim klubie Progresja. Będzie on utrzymany w rockowym klimacie. Wokalistka pojawi się też 3 października podczas I Europejskiego Festiwalu Klaunady. Weźmie udział w korowodzie, który przejdzie warszawską Pragą. Artyści zaprezentują wielogodzinny spektakl uliczny, w którym Majka Jeżowska wcieli się w syrenę i zaśpiewa w duecie z Czesławem Mozilem. 

 

Więcej na temat
Media Z występu Majki Jeżowskiej na Festiwalu Pol’and’Rock powstanie dokument. Nakręci go jej syn Wszystkie newsy
2019-08-02 | 06:45

Z występu Majki Jeżowskiej na Festiwalu Pol’and’Rock powstanie dokument. Nakręci go jej syn

Majka Jeżowska jest niezwykle podekscytowana swoim występem na Festiwalu Pol’and’Rock. Będzie to dla niej wyjątkowe przeżycie po pierwsze z racji tego, że pojawi się
Muzyka Majka Jeżowska: Wiosną jestem bardzo aktywna zawodowo. Wkrótce reedycja mojej płyty „Wibracje”, wystąpię też na dwóch dużych festiwalach muzycznych
2019-04-24 | 06:45

Majka Jeżowska: Wiosną jestem bardzo aktywna zawodowo. Wkrótce reedycja mojej płyty „Wibracje”, wystąpię też na dwóch dużych festiwalach muzycznych

Na najbliższe tygodnie Majka Jeżowska ma sporo planów koncertowych. Piosenkarka wystąpi m.in. na Festiwalu w Opolu i podczas „Pol’and’Rock”
Muzyka Majka Jeżowska: Moja najnowsza płyta „Bajkowo” może łączyć pokolenia rodziców i dzieci
2018-08-23 | 06:31

Majka Jeżowska: Moja najnowsza płyta „Bajkowo” może łączyć pokolenia rodziców i dzieci

Wokalistka przyznaje, że lubi czasem przenieść się w świat marzeń, bajek i fantazji, bo to pozwala się jej oderwać od rzeczywistości, odpocząć i zapomnieć

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów

Święta Bożego Narodzenia, łączone tradycyjnie z potrawami z karpia, śledzi oraz „​rybą po grecku”, sprawiają, że wydatki Polaków na ryby są pod koniec roku nawet dwukrotnie wyższe niż średnio w innych miesiącach. – Wybór gatunku i rodzaju ryby ma znaczenie nie tylko dla smaku wigilijnych potraw, ale też dla kondycji rybołówstwa – przypominają eksperci MSC i radzą, by wybierać produktu z niebieskim logo organizacji, świadczącym o tym, że ryba pochodzi ze zrównoważonych połowów.