Newsy

Agnieszka Cegielska: Japonia skradła mi serce. Byłam tam po prostu szczęśliwa

2015-04-07  |  06:55

Japończycy zaszczepili we mnie potrzebę życiowej równowagi mówi Agnieszka Cegielska, która w Kraju Kwitnącej Wiśni mieszkała blisko dwa lata. Prezenterka pogody twierdzi, że Japonia skradła jej serce. Urzekła ją przede wszystkim życzliwość mieszkańców oraz ich holistyczne podejście do ludzkiego organizmu. To w Japonii Cegielska nauczyła się słuchać swojego organizmu i dążyć do równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

– Czułam się tam po prostu szczęśliwa. Mnie tam było dobrze, dużo się od Japończyków nauczyłam. Chociaż to taki specyficzny i dosyć kontrowersyjny kraj. Zawsze mówię, że Japonia jest jak taka osobowość: 50 proc. osób, które ją odwiedza, kocha ją, a 50 proc. nie chce więcej wracać, bo jest charakterna. Trzeba ją zrozumieć, poczuć i się w niej zakochać – mówi Agnieszka Cegielska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Agnieszka Cegielska zaczynała karierę zawodową jako modelka. Dzięki temu po maturze wyjechała na dwumiesięczny kontrakt do Japonii. Kraj ten zafascynował ją jednak do tego stopnia, że postanowiła zostać tam dłużej. Prezenterka pogody nie ukrywa, że w Japonii, w której mieszkała przez ponad dwa lata, czuła się znacznie lepiej niż w Paryżu czy Londynie. Przede wszystkim ze względu na ludzi: we Francji spotkało ją niewiele życzliwości, podczas gdy mieszkańcy Japonii odnosili się do niej wyjątkowo serdecznie i uprzejmie.

– Kogokolwiek byśmy nie zapytali o pomoc, nawet jeżeli oni nic nie rozumieją po angielsku, a my nic po japońsku, oni tak jak stoją zostawią wszystko i będą trzy razy nam tłumaczyć, jak dojść np. do jakiegoś miejsca. Bo tak naprawdę tylko w Tokio oznaczenia metra są m.in. po angielsku, w pozostałych dużych miastach już nie, więc trzeba sobie jakoś radzić z tymi mapami, na których napisy wyglądają dla nas wyglądają jak kwiatki. Są niezwykle uprzejmi, niezwykle życzliwi i bardzo pomocni – mówi Agnieszka Cegielska.

Gwiazdę zachwycił także japoński stosunek do odżywiania i dbałości o organizm. Jest to holistyczne podejście polegające na uważnym obserwowaniu własnego ciała, rozumieniu mechanizmów jego działania i poszukiwaniu wewnętrznej równowagi. Cegielska zwraca uwagę na to, że w Japonii nie ma tak wielu aptek, jak w krajach Europy Zachodniej. Japończycy zamiast likwidować ból lekami, wolą poszukać jego przyczyn. Można łagodzić ból masażami stóp, najważniejsze jest jednak określenie jego podłoża, zarówno o charakterze fizycznym, jak i psychicznym. 

– Jeżeli zaczynamy chorować, jeżeli nasz organizm wysyła nam sygnał, że coś nas boli, to znaczy, że daje nam znać: „Zastanów się, zatrzymaj. I nawet, jeżeli jesteś na 42. piętrze w dużym mieście, to znaczy, że twój organizm poszukuje, potrzebuje yin i yang, jakiejś równowagi pomiędzy pracą zawodową i życiem rodzinnym. I na pewno oni we mnie to zaszczepili te kilkanaście lat temu, bo ja tam wyjechałam tuż po maturze i pielęgnuje to w sobie do dziś – mówi Agnieszka Cegielska.

Gwiazda TVN odwiedziła Japonię ponownie wraz z mężem Dariuszem Cegielskim. Marzy o kolejnym wyjeździe, aby pokazać Kraj Kwitnącej Wiśni swojemu synowi Franciszkowi. Musi jednak poczekać, aż chłopiec nieco podrośnie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.