Mówi: | Jan Kozaczuk, aktor, kurator wystawy „Sublimazione” Marco Angelini, malarz |
Jan Kozaczuk został kuratorem wystawy włoskiego artysty Marco Angeliniego. Nie zamierza jednak dla sztuki zrezygnować z aktorstwa
Aktor od lat jest pasjonatem sztuki nowoczesnej i miał już zaszczyt wielokrotnie współpracować z Marco Angelinim, ale dopiero przy organizacji najnowszej wystawy dzieł tego cenionego malarza został jej kuratorem. Jan Kozaczuk nie kryje z tego dumy, a jednocześnie jest zadowolony z efektów swojej pracy i uważa, że dobrze poradził sobie z tym trudnym zadaniem. Na wystawie zatytułowanej „Sublimazione” w Galerii Test Mazowieckiego Instytutu Kultury w Warszawie prace włoskiego artysty są prezentowane do 10 lipca.
– Z Marco Angelinim współpracuję od wielu lat. Od ponad 15 lat zorganizowaliśmy w Polsce bardzo dużo wystaw zarówno w galeriach publicznych, jak i komercyjnych, a tym razem Anna Hlebowicz, kuratorka programowa Galerii Test Mazowieckiego Instytutu Kultury w Warszawie, zaproponowała mi rolę kuratora wystawy „Sublimazione”. Nie ukrywam, że było to dla mnie duże wyzwanie, bo faktycznie ta rola niesie za sobą dużą odpowiedzialność i zobowiązanie, ale zdecydowałem się tego podjąć i myślę, że udało mi się spełnić wszystkie warunki i zasady, jakie są związane z taką rolą – mówi agencji Newseria Lifestyle Jan Kozaczuk.
Aktor przyznaje, że choć od lat obcuje ze sztuką, to teraz znalazł się w zupełnie nowej dla niego sytuacji. Zadanie było niełatwe i wymagające dużego zaangażowania.
– Włosi mają na to fajne potoczne określenie – „una marea”, co znaczy morze obowiązków. I faktycznie rola kuratora to jest rola lokomotywy w takim przedsięwzięciu. Byłem odpowiedzialny praktycznie za wszystko, począwszy od zebrania obrazów, uczestniczyłem w rozmowach artysty z galerią, później również byłem odpowiedzialny za informacje prasowe, następnie brałem aktywny udział w tworzeniu katalogu i oczywiście w montażu wystawy. Kurator jest więc taką lokomotywą, która nadaje rytm, bieg stającej się sztuce – mówi.
Jan Kozaczuk cieszy się, że wszystko udało się dopiąć na ostatni guzik i tym samym zdobył nowe, cenne doświadczenie zawodowe. Jego pracę i wysiłek docenił również autor obrazów.
– Jan jest zaznajomiony z tematyką poszukiwań artystycznych, ponieważ zorganizował już wiele wystaw w Polsce i poza jej granicami. Kuratorstwo postrzegam więc w tym przypadku jako naturalny akt i naturalny proces nawiązywania relacji. Bardzo dobrze pracowało mi się z Janem jako kuratorem wystawy – mówi Marco Angelini, malarz.
Jan Kozaczuk przyznaje, że ma wiele pasji i lubi próbować swoich sił na różnych płaszczyznach zawodowych, ale priorytetem jest dla niego aktorstwo. Nie zamierza więc porzucać swojego zawodu i całkowicie poświęcić się sztuce.
– Ukończyłem jedną z najlepszych szkół na świecie – Państwową Wyższą Szkołę Filmową im. Leona Schillera w Łodzi. Jestem aktorem teatralnym i filmowym i nie sądzę, żebym zrezygnował z pracy aktora. W tym okresie również jestem niezwykle zajęty, ponieważ biorę udział w dwóch serialach, dodatkowo mam jeszcze inne zawodowe zobowiązania związane z aktorstwem – mówi.
Obecnie jako kurator zachęca do obejrzenia wystawy „Sublimazione”, gdzie prezentowane są nie tylko znane dzieła malarza, ale również zupełnie nowe prace, które dotychczas nigdzie nie były pokazywane.
– Wystawa ta jest tak skomponowana, że wybrałem dzieła artysty, które już zostały opublikowane w jednej z galerii rzymskich, ale też pokażemy całkiem nowe dzieła Angeliniego, jakimi są lightboxy. Są to zdjęcia rentgenowskie, jest to technika wykorzystywana w języku tworzonym przez samego artystę, ale oczywiście wszystko mieści się w granicach sztuki abstrakcyjnej, biomorficznej, organicznej – mówi.
Dzięki twórczości Marco Angeliniego odbiorcy mają okazję przenieść się w podróż przez labirynt ludzkiej psychiki, odkrywając nowe znaczenia i interpretacje otaczającego nas świata. Aktor wierzy, że te prace skłonią widzów do refleksji nad relacją między umysłem a ciałem oraz do przejęcia kontroli nad emocjami i ich sublimacją.
– Ta wystawa skłania do rozmyślania nad swoim życiem, zbliża człowieka do sztuki nowoczesnej, ale przede wszystkim przywraca pewną harmonię i porządek. Poprzez swoją sztukę Marco Angelini stara się nas zainteresować i skupić naszą uwagę na tym, co jest ważne w życiu. On przedstawia nam swoje różne światy i uważam, że te światy, jego jako artysty, są niezwykle wspólne dla każdego z nas. Ci, którzy przyjdą zobaczyć tę wystawę, będą mogli zastanowić się nad swoim życiem, może wytyczyć sobie jakieś nowe cele albo po prostu poddać się temu procesowi sublimacji, czyli wykorzystać nadmiar energii w pasji, w zainteresowaniach, w hobby i dzięki temu jest wspaniały owoc ludzkich działań – mówi Jan Kozaczuk.
– Jestem artystą z Włoch, ale pragnę być rozpoznawany jako artysta międzynarodowy, ponieważ mam na swoim koncie wiele wystaw za granicą. Wystawa w Galerii Test nosi tytuł, który określiłbym jako intrygujący. Sublimacja – nie jako akt wyrzeczenia się czegoś, lecz jako akt transformacji. Sztuka jest bowiem eksploracją nowych możliwości i nowych wizji świata. Pozwala nam postrzegać życie jako jedność umysłu i ciała – podkreśla Marco Angelini.
Artysta zaznacza, że nieprzypadkowo właśnie w Polsce chciał zaprezentować swoje prace.
– Polska zawsze zaskakiwała mnie bardzo pozytywnie. Fascynuje mnie polska kultura. Czuję, że jest mi ona bardzo bliska. Moje prace parokrotnie gościły na wystawach w galeriach publicznych i prywatnych. Uważam Warszawę za wielokulturowe i bardzo aktywne miasto – dodaje.
Wystawę zatytułowaną „Sublimazione” Marco Angeliniego będzie można oglądać do 10 lipca. Dzięki audiodeskrypcji wykonanej przez Jana Kozaczuka jest ona również dostępna dla osób, które mają problemy ze wzrokiem.
Czytaj także
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-10-11: Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
- 2024-07-26: Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace
- 2024-05-14: Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-22: Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-01-25: Zbliżają się obchody 79. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. W Warszawie i Rzymie otwarto specjalną wystawę grafik obozowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści
Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.
Problemy społeczne
Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań

Z danych SW Research i Runaways wynika, że 80 proc. Polaków nie czuje pasji do swojej pracy, a 77 proc. nie widzi sensu w wykonywanych obowiązkach. Prowadzi to do wzrostu poziomu stresu i wypalenia zawodowego, co powoduje, że na życie prywatne nie mamy już energii. Work–life balance, ważny zwłaszcza dla młodszych pokoleń, jest trudny do osiągnięcia. Dodatkowo rozwój nowych technologii i modeli pracy powoduje coraz większe zacieranie różnic między czasem wolnym a pracą.
Gwiazdy
Eliza Gwiazda: Polacy wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. Za chwilę nasza planeta będzie pełna śmieci

Influencerka przyznaje, że ją samą najbardziej w oczy kłują śmieci bezmyślnie rozrzucone w rezerwatach przyrody, w parkach, w lasach czy na plażach. Najczęściej są to zrywki, pety, plastikowe kubeczki czy opakowania po produktach żywnościowych, ale nie brakuje też elektrośmieci czy starych ubrań. Eliza Gwiazda dziwi się takim praktykom, bo przecież zamiast wywozić gdzieś samemu zepsute telewizory, pralki, laptopy czy telefony, można zamówić bezpłatny odbiór takich sprzętów z domu. Celebrytka chwali też ideę recyklingu i dawania ubraniom drugiego życia.