Mówi: | Piotr Pręgowski |
Funkcja: | aktor |
Piotr Pręgowski: W spektaklu „Chcesz się bawić? Zadzwoń!” pokazałem pewną część ciała. Nie wiem, z czego oni się śmiali, mam dużo śmieszniejsze części ciała
Aktor na scenie czuje się jak ryba w wodzie i z dużym dystansem podchodzi do swojej osoby. Jeśli tylko zachodzi taka potrzeba, nie ma oporów, by pokazać coś więcej niż zazwyczaj. Tak jest chociażby w spektaklu „Chcesz się bawić? Zadzwoń!”, gdzie aktor pokazał nagie pośladki. Piotr Pręgowski w sztuce wciela się w rolę Henry’ego, który traci pracę i wszystkie środki na wymarzoną podróż z żoną do Paryża.
– W spektaklu „Chcesz się bawić? Zadzwoń!” pokazałem pewną część ciała, ale powiem wam szczerze, że nie wiem, z czego oni się śmiali, mam dużo śmieszniejsze części ciała, na szczęście nie musiałem ich pokazywać. Natomiast jestem bardzo dumny, że mam takie właśnie różne narzędzia – mówi agencji Newseria Piotr Pręgowski, aktor.
Pręgowski podkreśla, że sukces spektaklu zależy od jego twórców i wykonawców. Jego zdaniem aktor powinien zagrać najlepiej, jak tylko potrafi, i zaprezentować całą paletę swoich możliwości. Niezależnie od tego, czy jest to epizod w serialu, główna rola na dużym ekranie czy przedstawienie teatralne.
– Dla mnie za każdym razem wyzwaniem jest dobry materiał i dobra rola, bo ciągle się wydaje, że może już nie będę wiedział, jak to zrobię albo czy to przyjdzie i ten rodzaj niepewności jest. Przy czytaniu najpierw pytają: No powiedz jakie to było? Bezpiecznie mówię: Nie znam się na tym – mówi Piotr Pręgowski.
Aktor ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i bez problemu potrafi się wcielić niemal w każdą rolę. Z jego punktu widzenia najtrudniejsze są jednak sceny intymne.
– Na przykład szczery pocałunek, nie mówię o cmoknięciu na dzień dobry, wymaga pewnej intymności. Jeżeli gramy, że coś nas łączy poważnego, to mimo wszystko jest to dość trudne, bo są ludzie na planie, bo jest światło, bo się powtarza – to jest inny rodzaj skupienia. Na szczęście nigdy nie miałem takich scen bardzo odważnych erotycznie – mówi Piotr Pręgowski.
Czytaj także
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-09-06: Bajkoterapia może być skutecznym narzędziem edukacyjnym. Wspiera rozwój emocjonalny u dziecka i pomaga mu radzić sobie z codziennymi problemami
- 2024-08-09: Ocieplenie się klimatu oznacza poważne zmiany leśnego ekosystemu. Sosny, świerki czy modrzewie będą stopniowo zastępowane innymi gatunkami
- 2024-08-12: Polska kształci za mało specjalistów od sztucznej inteligencji. To bariera w wykorzystaniu tej technologii w gospodarce i nauce
- 2024-05-20: Rafał Zawierucha: Remontuję teraz nowe, wreszcie duże mieszkanie. Do tego trzeba mieć anielską cierpliwość
- 2024-07-31: Rafał Zawierucha: Trzeba być do zawodu aktora w jakimś stopniu powołanym. Nie można jednak mówić ludziom, jak mają żyć, na kogo głosować i co jeść
- 2024-05-10: Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas
- 2024-05-28: Rafał Zawierucha: Marzy mi się rola jak Mel Gibson w „Braveheart”. Chciałbym też zostać kaskaderem samochodowym jak Tom Cruise
- 2024-07-03: Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.
Gwiazdy
Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia
Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.
Gwiazdy
Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać
Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.