Mówi: | Jan Lubomirski-Lanckoroński |
Jan Lubomirski-Lanckoroński: moja narzeczona w Szczawnicy podnosi z gruzów 180 nieruchomości. Zainteresował się tym książę Karol
Z drobną zazdrością patrzę na to, co moja narzeczona robi w Szczawnicy – mówi prezes Fundacji Książąt Lubomirskich. Jego partnerka, Helena Mańkowska, zajmuje się odbudową odzyskanego 10 lat temu uzdrowiska. Zainteresowanie miejscowością wyraził znany z fascynacji urbanistyką książę Karol.
Książę Karol niejednokrotnie wyrażał zainteresowanie przypadkiem Szczawnicy, uzdrowiska w województwie małopolskim. Miejscowość tę w 1909 roku kupił hrabia Adam Stadnicki, przodek rodziny Mańkowskich, z której wywodzi się narzeczona Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego, Helena. W 2005 roku Mańkowscy odzyskali część uzdrowiska od skarbu państwa i rozbudowują Szczawnicę, planując stworzenie kurortu na światowym poziomie, z komfortowymi sanatoriami, restauracjami oraz hotelami. Zdaniem Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego jest to element prospołecznej działalności, którą polskie rodziny szlacheckie zawsze starały się prowadzić.
– Muszę powiedzieć z ogromną radością i drobną zazdrością, że to, co Helena robi w Szczawnicy, to właściwie podnoszenie z gruzów bodajże 180 nieruchomości. Jest to 30 ha, dwa wielkie parki, ogromną liczba hoteli, restauracji, ale też jeden z największych prywatnych teatrów w Polsce, gdzie co chwila odbywają się działania kulturalne, tam też działa fundacja – mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Arystokrata twierdzi, że w kontaktach z brytyjską rodziną królewską stara się pełnić rolę ambasadora polskiej kultury. Dążenie to przejawia się m.in. w upominkach wręczanych przy okazji kolejnych spotkań. Jan Lubomirski-Lanckoroński dba, by zawsze nawiązywały one do polskości i opowiadały o polskiej historii oraz tradycji kulturalnej.
– Po przekazaniu pewnego prezentu księżna Kamila napisała mi, że bardzo uzależniła się od muzyki Chopina, jest to dla mnie ogromna radość – mówi arystokrata.
Do pierwszego spotkania Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego z brytyjskim następcą tronu doszło kilka lat temu w krakowskiej Willi Decjusza. Renesansowy pałac, znajdujący się na terenie Woli Justowskiej, obecnie stanowi centrum konferencyjno-szkoleniowe. Niegdyś należał jednak do rodziny Lubomirskich – w 1590 roku kupił go senator Sebastian Lubomirski. Polski arystokrata wspomina, że spotkanie z księciem Karolem przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Obu mężczyzn połączyła pasja do restaurowania zabytków, a tematem rozmowy był m.in. zamek Lubomirskich w Wiśniczu.
– Zasępiłem się wtedy nad tym, że posiadanie zamku to wydawałoby się wspaniała rzecz, ale z drugiej strony wymaga ogromnych nakładów, dopilnowania różnych działań. Powiedział mi wtedy, że wie, o co chodzi – mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński.
Od tego czasu prezes Fundacji Książąt Lubomirskich często bywa zapraszany na różnego rodzaju spotkania z członkami brytyjskiej rodziny królewskiej. Miał możliwość m.in. zobaczenia miasteczka Poundbury, powstającego z inicjatywy księcia Karola. Jest to miejscowość w hrabstwie Dorset, wznoszona jako eksperyment urbanistyczny łączący nowoczesność z tradycją. Do budowy używane są materiały z dawnych lat, głównie cegła, wykorzystywane są jednak także nowinki technologiczne, takie jak panele solarne.
– Dla mnie, jako osoby działającej w nieruchomościach, miasteczko to jest ogromnie ciekawym przykładem, zawsze staram się go podpytać, widzę, że kibicuje naszym działaniom, bardzo lubi Polskę i Rumunię, są to dwa kraje z bloku wschodniego, którymi się interesuje – mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński.
Czytaj także
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-10-11: Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
- 2024-06-18: Jan Kozaczuk został kuratorem wystawy włoskiego artysty Marco Angeliniego. Nie zamierza jednak dla sztuki zrezygnować z aktorstwa
- 2024-05-14: Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-22: Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2023-06-26: Rafał Sonik: Kiedyś przez dwie godziny jeździłem maluchem po Bieszczadach z Lechem Wałęsą. Ostatnio umówiliśmy się na dubla
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
Podczas realizacji zdjęć do programu „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” w Grecji Jakub Rzeźniczak mieszkał w pokoju z Radosławem Majdanem. Ucieszyło go to, bo w wolnych chwilach mogli wymieniać swoje spostrzeżenia dotyczące aktualnej sytuacji w piłce nożnej. Miał też okazję się przekonać, czy mąż Małgorzaty Rozenek również jest perfekcyjnym panem domu. Niestety byłemu bramkarzowi zdarzało się chrapać, co przełożyło się na bezsenne noce Jakuba Rzeźniczaka.
Ochrona środowiska
Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić
Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.