Newsy

Katarzyna Bosacka: Nie należy zbyt długo grillować mięsa. Powstają w nim substancje rakotwórcze

2019-04-18  |  06:55

Dziennikarka przekonuje, że nieumiejętne grillowanie jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. W swoich programach niejednokrotnie udowadniała już, że wdychanie dymu i spalin z grilla zwiększa ryzyko powstania chorób nowotworowych. Dodatkowo naukowcy alarmują, że 200 gramów kiełbasy przyrządzonej na tradycyjnym grillu węglowym dostarcza nam 100 razy więcej szkodliwego benzo(a)pirenu niż 20 wypalonych papierosów. Tego typu urządzenia szkodzą zarówno na etapie rozpalania, jak i przyrządzania żywności.

Aż 80 proc. Polaków przyznaje, że lubi grillować. Na ruszt najczęściej trafiają kiełbasy, kaszanki, hamburgery i ociekające marynatą karkówki. Grillujemy chętnie, bo uwielbiamy smak dobrze przypieczonego mięsa, a sam sposób przygotowywania potraw na świeżym powietrzu uznajemy za świetny relaks w gronie rodziny czy znajomych. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to, co przyjemne i dobre, jednocześnie może być dla nas trujące.

– Za chwilę zaczyna nam się za chwilę sezon grillowy, już nie wspomnę o grillowaniu na balkonie, ale nawet grillowanie w małych ogródkach, kiedy ten cały dym leci na gości, to też nie jest dobry pomysł – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Bosacka, dziennikarka.

Ważne jest więc odpowiednie umiejscowienie grilla, czyli nie tuż obok stolika, przy którym siedzą goście czy foteli wypoczynkowych. Nie bez znaczenia jest również rodzaj urządzenia. Specjaliści stanowczo odradzają modele, w których opałem jest brykiet z węgla drzewnego. Podczas przygotowywania jedzenia na grillu węglowym stwierdzono bowiem obecność 13 z 16 szkodliwych rakotwórczych substancji. Bosacka wyjaśnia, że potraw nie należy także piec zbyt długo, ponieważ zrobią się suche, ciężkostrawne i stracą wiele substancji odżywczych. 

– Znam takich, którzy w ten sposób jedzą, że kotlet mielony musi być spalony jak po prostu czarnoskóry człowiek – totalnie zapieczony, a jeśli się smaży frytki, to rzeczywiście na bogato i bekon tak na czarno. To nie jest dobry pomysł, dlatego że tam są substancje, które są ewidentnie rakotwórcze. Więc ten akryloamid, te węglowodory aromatyczne, które tam powstają też mają wpływ na nas – mówi Katarzyna Bosacka.

Często popełnianym błędem jest nieodpowiednie rozpalanie grilla. Niektórym zdarza się wrzucać do ognia wszystko, co im wpadnie w ręce. Nie jest to dobrą praktyką, ponieważ trzeba pamiętać o tym, że wszystko, co w oparach – wędruje do naszych potraw. Grill najlepiej przygotować przy użyciu rozpałek wyprodukowanych z drzew liściastych. Zdecydowanie powinno się unikać sztucznych, chemicznych produktów, ponieważ są one źródłem szkodliwych substancji i mogą niekorzystnie wpływać na smak jedzenia i tym samym na nasze zdrowie.

–  Musimy się zacząć zastanawiać, bo co prawda my, Polacy, nie umieramy przede wszystkim na nowotwory. Zabójcą numer jeden są choroby dieto zależne – cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie, czyli te, które zależą w dużej mierze od talerza. Ale numer dwa to są nowotwory i trzeba się zacząć zastanawiać, skąd one się biorą. Oczywiście też z trybu życia – mówi Katarzyna Bosacka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.