Newsy

Jan Ledóchowski nakręcił film o przeszłości swoich krewnych i znajomych „Wujowie i inni”

2014-12-02  |  06:45
Mówi:Jan Ledóchowski
Funkcja:reżyser filmu „Wujowie i inni”
  • MP4
  • Film dokumentalny „Wujowie i inni” w reżyserii Jana Ledóchowskiego opowiada o krewnych reżysera, których ziemiański tryb życia dobiegł końca w wyniku II wojny światowej. Po wojnie rodzinę rozdzieliła żelazna kurtyna i odmienne poglądy polityczne.

    „Wujowie i inni” to złożony z wywiadów dokument poświęcony rodzinie matki reżysera, której życiorysy zostały złamane przez okrucieństwo wojny. Ledóchowski opowiada o dwóch rodzinnych dworach – w jednym z nich przez całą wojną ukrywał się senator żydowskiego pochodzenia, w drugim zaś doszło do krwawej masakry podczas przyjęcia weselnego – goście zostali rozstrzelani przez SS.

    – Film opowiada także o wujach i ich różnych powojennych wyborach dalszej drogi życiowej. Sytuacja po wojnie w Polsce była bardzo trudna. Ludzie, którzy poprzednio mieli dwory, mieli gdzie mieszkać, mieli posady, po wojnie nie mieli niczego i musieli zdecydować, co dalej. Jeden wuj postanowił wyjechać do Paryża. Jego ojciec był ambasadorem rządu na uchodźstwie w Paryżu, a on sam pracował w rozgłośni polskiej Radio Wolna Europa. Drugi wuj pozostał w Polsce i był dziennikarzem, później został posłem, członkiem Rady Państwa. Współpracował z Jaruzelskim, był wielkim zwolennikiem stanu wojennego i był na Kremlu przed wprowadzeniem stanu wojennego, o czym opowiada w filmie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jan Ledóchowski.

    W filmie znalazły się również m.in. wypowiedzi: Dominika Horodyńskiego, redaktora naczelnego tygodnika „Kultura” w czasach PRL; Anny Konstantowej Potockiej, która przeżyła aresztowanie przez NKWD; oraz Jana Lityńskiego, obecnie doradcy prezydenta, który w czasach PRL był opozycjonistą wielokrotnie osadzonym w więzieniu i internowanym.

    – Ten film opowiada m.in. o paradoksach i kontrastach, o tym, jak może być różnie w jednym i drugim dworze. Jak może być u jednej osoby, u jednego wuja, i zupełnie inaczej u drugiego wuja, jak mogą być przeciwne opinie polityczne w tej samej rodziny. O tym jest ten film – tłumaczy reżyser.

    Ledóchowski postanowił nakręcić film pod wpływem rozmów i spotkań ze znajomymi i krewnymi. Obserwując ich powojenne losy, zdecydował się każdemu z nich udzielić głosu i pozwolić opowiedzieć swoją historię.

    – Film jest adresowany do młodych. Był pokazywany wielokrotnie w Londynie, a kilka tygodni temu w Ognisku Polskim. Na pokaz przyszło było bardzo dużo młodych, nowej emigracji z Polski. Po obejrzeniu podchodzili do mnie i mówili, że jeszcze nigdy nie oglądali takiego filmu. Obraz pokazuje wybory i problemy z jakimi zmagali się ich rodzice, a ci czasami nie mówią dzieciom, jak to było 30 czy 40 lat temu – mówi Ledóchowski.

    Film „Wujowie i inni” jest wydany na DVD razem z książką autorstwa Ledóchowskiego. Można go też nabyć na stronie internetowej wydawcy Rosikon Press.

    28 listopada  był prezentowany podczas specjalnego pokazu w Galerii Delfiny w Warszawie.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Podróże

    Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

    W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

    Problemy społeczne

    Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

    Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

    Film

    Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

    Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.