Newsy

Nowoczesne solaria są dużo bezpieczniejsze dla skóry

2014-08-19  |  06:20

Nowoczesne łóżka samoopalające minimalizują możliwość poparzenia, a tym samym są bezpieczniejsze dla skóry. Producenci radzą, by wybierać solaria zaopatrzone w sprzęt nowej generacji, poddawany regularnym przeglądom technicznym. Nie oznacza to jednak, że seansom w solarium można poddawać się bez ograniczeń. Zdaniem dermatologów nie powinno się przekraczać 10 godzin opalania w ciągu roku.

Nowoczesne solaria są znacznie bardziej efektywne i bezpieczne niż jeszcze kilka lat temu. Konstruowane są tak, aby wymusić silniejszą pigmentację przy jednoczesnym zminimalizowaniu ryzyka udaru i poparzenia słonecznego. Emitowane przez nie promienie UVA i UVB są identyczne z promieniowaniem słonecznym. Niektóre łóżka samoopalające emitują tylko minimalną dawkę promieni UVB, co sprawia, że są one bezpieczniejsze niż długie leżenie na plaży.

Najważniejszym postulatem do salonów solarnych powinno być to, żeby stosowały rzeczywiście nowoczesne urządzenia, które odpowiadają wszystkim aktualnym wymaganiom, normom, które mają wszystkie certyfikaty bezpieczeństwa, wszystkie dopuszczenia, odpowiednie lampy oraz żeby personel w studiach solarnych był odpowiednio przeszkolony – mówi Paweł Grabowski, prezes JK Solaria, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Jeśli cokolwiek w wyglądzie kabiny do opalania budzi wątpliwości klienta, ma on prawo zażądać od właściciela solarium dokumentów poświadczających jego regularne serwisowanie. Nowoczesne łóżka do opalania wyposażone są w dwie grupy lamp opalających: do twarzy i do ciała. Dlatego po rozebraniu się klient, poprzez zintegrowane z łóżkiem czujniki, dokonuje pomiaru oddzielnie twarzy i ciała.

Po dokonaniu pomiarów na czole i najmniej opalonym miejscu ciała komputer przelicza ten wynik na odpowiednią moc i ustawienia lamp podczas sesji opalania, dzięki czemu dostosowuje niezależnie od siebie moc opalaczy twarzy i ciała do takiego poziomu, żebyśmy mogli uzyskać maksymalny efekt zarówno kosmetyczny, czyli opaleniznę, jaki i maksymalny w sensie biopozytywnych efektów opalania – mówi Paweł Grabowski.

Oznacza to, że podczas opalania wyeliminowana zostaje możliwość poparzenia skóry. Aby wizyta w solarium nie odbiła się negatywnie na zdrowiu, należy ustalić plan opalania, w czym pomoże na pracownik solarium. Musimy rozłożyć opalanie na kilka sesji. Na początek nie należy powtarzać sesji częściej niż co trzy dni, z czasem należy ograniczyć wizyty w solarium do jednej tygodniowo. Należy też pamiętać o ochronie oczu, bowiem promieniowanie wytwarzane w solarium zwiększa możliwość wystąpienia zaćmy. Lekarze dermatolodzy zalecają, aby rocznie nie przekraczać 10 godzin opalania, zarówno w solarium, jak i na słońcu.

świadczących o tym, że urządzenie jest regularnie

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/czy-mozliwe-jest-bezpieczne-opalanie-w-solarium_33863.html
dokumentów, świadczących o tym, że urządzenie jest regularnie serwisowane

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/czy-mozliwe-jest-bezpieczne-opalanie-w-solarium_33863.html
dokumentów, świadczących o tym, że urządzenie jest regularnie serwisowane

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/czy-mozliwe-jest-bezpieczne-opalanie-w-solarium_33863.html
Więcej na temat
Uroda Latem należy unikać inwazyjnych zabiegów. Lepiej postawić na nawilżanie i odżywianie Wszystkie newsy
2014-07-11 | 06:00

Latem należy unikać inwazyjnych zabiegów. Lepiej postawić na nawilżanie i odżywianie

Latem lepiej jest zrezygnować z inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej. Większość z nich powoduje, że skóra wymaga bardzo wysokiej ochrony przeciwsłonecznej lub całkowitej
Uroda Polacy nadal stosują kremy z filtrem w nieodpowiedni sposób
2014-07-08 | 06:30

Polacy nadal stosują kremy z filtrem w nieodpowiedni sposób

Z badania GfK Polonia wynika, że kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi stosuje 95% Polaków. Dr Agnieszka Bliżanowska, dermatolog z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej
Uroda Skóra szyi i dekoltu wymaga specjalnej pielęgnacji. Dobrym rozwiązaniem może mezoterapia
2014-07-07 | 06:25

Skóra szyi i dekoltu wymaga specjalnej pielęgnacji. Dobrym rozwiązaniem może mezoterapia

Skóra szyi i dekoltu jest delikatna, bardzo cienka i niemal pozbawiona gruczołów łojowych, przez co szybko ulega wysuszeniu i staje się zwiotczała. A to sprzyja tworzeniu

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.