Newsy

Ewa Kasprzyk: jeśli komuś przeszkadza widok mnie w prześwitującej bluzce, niech wyłączy telewizor

2016-02-12  |  06:55

Jeżeli mam ochotę założyć prześwitującą bluzkę, to to robię mówi Ewa Kasprzyk. Aktorka nie przejmuje się krytycznymi opiniami o koronkowej, odsłaniającej stanik sukience, jaką miała na sobie w jednym z programów telewizyjnych. Twierdzi, że na świecie kobiety w jej wieku bez skrępowania ubierają się barwnie, w Polsce natomiast nie ma przyzwolenie na oryginalność i swobodę.

Pod koniec stycznia Ewa Kasprzyk była gościem programu „Pytanie na Śniadanie” w TVP2. Aktorka miała na sobie dżinsową kurtkę oraz koronkową sukienkę, spod której prześwitywał stanik. Tę samą sukienkę włożyła dzień wcześniej na premierę spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?”, w której kreuje rolę Marthy. Kreacja spotkała się z krytyką ze strony niektórych portali lifestyle'owych oraz internautów. Ewa Kasprzyk twierdzi jednak, że nie zamierza się tłumaczyć ze swoich wyborów modowych, a tę konkretną stylizację uważa za bardzo udaną.

Jeżeli mam ochotę założyć prześwitującą bluzkę, to to robię, mnie to nie przeszkadza, jeżeli komuś to przeszkadza, to niech wyłączy telewizor albo niech nie kupuje gazet – mówi Ewa Kasprzyk agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka w styczniu tego roku skończyła 59 lat. Zdaniem krytyków jej koronkowej kreacji kobiecie w tym wieku nie wypada eksponować ciała, na którym widać już upływ czasu. Gwiazda nie zgadza się jednak z tą opinią.

– Jeżeli uważałabym, że mi nie wypada, to bym po prostu ubierała się w golf i w długie spódnice, ale tak nie jest, a koronki są teraz bardzo modne – dodaje Ewa Kasprzyk.

Aktorka jest jedną z najodważniejszych polskich gwiazd niejednokrotnie pokazała, że nie przejmuje się wiekiem i z chęcią zakłada kreacje eksponujące biust lub nogi. Jej zdaniem należy przede wszystkim kochać siebie i nie przejmować się opiniami innych ludzi. Ewa Kasprzyk twierdzi, że właśnie w ten sposób żyją kobiety w Europie, w Polsce natomiast dojrzałym odmawia się prawa do zmysłowego i ekstrawaganckiego wyglądu.

Kobitki w moim wieku cieszą się życiem, ubierają się kolorowo, fantastycznie, a u nas cały czas nie ma przyzwolenia na swobodę, na inność, nawet co do stroju. Myślę jednak, że jest teraz taki trend, że jak się nie ma o czym pisać, to się pisze o jakichś głupotach. A to są głupoty – mówi Ewa Kasprzyk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.